Rondo Czterdziestolatka – 40 miesięcy później
Sto lat Czterdziestolatka?
Ponad trzy lata temu, wspólnie z przedstawicielami osób o ograniczonej mobilności i radami dzielnic, skłoniliśmy miasto do obiecania, że rondo Czterdziestolatka zostanie ucywilizowane [zobacz >>>].
Rok później wyłożono do konsultacji koncepcję zmian [zobacz >>>]. Zmiany w zakresie geometrii zostały złożone do zatwierdzenia przez Biuro Polityki Mobilności i Transportu urzędu miasta. Ich uzgodnienie zajęło ponad rok. Choć projekt był bardzo zachowawczy, przewidując – według ostatniej upublicznionej wersji – raptem dwa przejścia i jeden przejazd rowerowy na samym rondzie, projekt organizacji ruchu od roku nie może doczekać się zatwierdzenia.
Wystąpiliśmy do Zarządu Dróg Miejskich i Biura Polityki Mobilności o informację, co się działo z projektem w ciągu ostatnich trzech lat. Okazało się, że urząd użera się ze sobą od dwóch i pół roku i końca nie widać.
Duża część tych opóźnień wynika z nieterminowości i ociągania się z odpowiedziami w kontaktach między urzędami. Warto przypomnieć, że zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, Organy administracji publicznej powinny działać w sprawie wnikliwie i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do jej załatwienia
.
Chcesz dożyć ucywilizowania centrum? Przyjdź na Pieszą Masę w sobotę 16 VI!
Jeśli ty też sądzisz, że miasto powinno skupić się w większym stopniu na ułatwianiu życia pieszym niż szukaniu pretekstów do pozostawiania przy patologicznym status quo,
przyjdź na II Pieszą Masę Krytyczną w sobotę o 12:00. Start z ronda de Gaulle’a.
W zeszłym roku Masa przypominała m.in. o konieczności ucywilizowania ronda Czterdziestolatka. Najwyższy czas przypomnieć, że wszyscy wyborcy są pieszymi.
Nieszczególnie heroiczna walka urzędników z samymi sobą
Dla wnikliwych czytelników przedstawiamy poniżej w szczegółach historię niekończących się przepychanek między jednostkami tego samego urzędu miasta. Wynika z niej, że „wnikliwe i szybkie” procedowanie projektu powinno było się skończyć rok temu.
Uzgadnianie geometrii, cz. 1 – 3 miesiące opóźnienia
Pierwsza część projektu dotycząca rozwiązań geometrycznych została złożona w Biurze Drogownictwa i Komunikacji 18 lutego 2016 roku. Dwa tygodnie później, ZDM zaprosił BDiK na spotkanie, by omówić proponowane rozwiązania na żywo. Jednak Biuro wydało opinię do geometrii dopiero 10 czerwca – niemal trzy miesiące po terminie wynikającym z KPA.
Uzgadnianie geometrii, cz. 2 – 4 miesiące opóźnienia, ponad rok na uzgodnienie
50 dni później BDiK otrzymało kolejną wersję projektu i tym razem wydało opinię dość szybko – po dwóch tygodniach. Jednocześnie jednak wniosło o wykonanie audytu bezpieczeństwa. Skoro taki audyt nie był potrzebny przy poprzedniej wersji projektu, to czemu nowa – po uwzględnieniu uwag Biura – już go wymagała? Czyżby projekt po pierwszym uzgodnieniu z BDiK był bardziej niebezpieczny niż przed? Czy po prostu BDiK starało się opóźnić/utrudnić wdrożenie w życie ułatwień dla osób o ograniczonej mobilności w centrum miasta? Ciąg dalszy niekończącej się biurokratycznej epopei wskazuje na to drugie.
Niemniej, tym razem nie popisał się ZDM – dopiero dwa miesiące później, 5 października 2016 r. wysłał pismo do BDiK z prośbą o doprecyzowanie, który element projektu należy poddać audytowi. (Nb. brak takiego wskazania w oryginalnym piśmie potwierdza przypuszczenia, że celem wydania zalecenia było raczej opóźnienie projektu niż faktyczna troska o bezpieczeństwo.) Biuro Drogownictwa musiało się długo zastanawiać nad tym, co właściwie należy badać, bo odpowiedzi udzieliło dopiero po miesiącu.
ZDM powinien był też bardziej docisnąć projektanta, jako że kolejna wersja geometrii została złożona do zaopiniowania dopiero pół roku po uwagach BDiK z sierpnia – pod koniec stycznia 2017 roku.
Gdyby wcześniejsza korespondencja odbyła się sprawnie (w terminach dwutygodniowych, a nie dwumiesięcznych), a nowy projekt został przygotowany – jak poprzednio – w półtora miesiąca po uzyskaniu opinii, oszczędzilibyśmy cztery miesiące.
Ostatnie uwagi Biura Drogownictwa do projektu geometrii zostały wydane 28 lutego, 5 dni po terminie i ponad rok od złożenia pierwszej wersji projektu. W międzyczasie postanowiono, że Biuro Drogownictwa zostanie przekształcone w Biuro Polityki Mobilności i Transportu, a stanowisko Inżyniera Ruchu m.st. Warszawy zostanie zlikwidowane. W nowym Biurze nie widać jednak żadnej zmiany w nastawieniu do projektu kluczowego dla dostępności centrum miasta.
Uzgadnianie organizacji ruchu, cz. 1 – miesiąc opóźnień
Prawie 100 dni po ostatniej opinii BDiK, na początku czerwca 2017 roku, złożono projekt organizacji ruchu, mikrosymulację i audyt bezpieczeństwa. BDiK złożył pierwsze uwagi po 50 dniach. 2 sierpnia projektant dosłał część ruchową sygnalizacji świetlnej, a trzy tygodnie później – dodatkowe opinie. Kolejne uwagi do organizacji ruchu BDiK przesłał dwa i pół tygodnia później, a następnego dnia kolejne (opinię Zarządu Terenów Publicznych). Łącznie, od złożenia projektu organizacji ruchu do wysłania ostatnich uwag minęło kolejne 100 dni.
Trzy tygodnie po ostatnich uwagach Biura Mobilności, przez centrum miasta przeszła I Piesza Masa Krytyczna, przypominająca, że piesi powinni być traktowani priorytetowo [zobacz >>>].
Uzgadnianie organizacji ruchu, cz. 2 – 2 miesiące opóźnień
Niestety, przygotowanie kolejnej wersji projektu zajęło trzy miesiące, a licząc z przekazaniem rysunków zamiennych – cztery (do 5 stycznia 2018 r.). W międzyczasie niecierpliwili się nie tylko szeregowi warszawscy piesi – w styczniu interpelację w tej sprawie składał też jeden z radnych.
Biuro Mobilności przekazało uwagi do projektu, jak w większości przypadków – po terminie. Co ciekawe, według informacji otrzymanych od ZDM, pierwszym pismem po złożeniu drugiej wersji organizacji ruchu jest odniesienie do postulatu Biura Mobilności o przywrócenie czterech pasów ruchu na północnym wlocie al. Jana Pawła II (równoległym do dwóch pasów ruchu na wiadukcie). Sugeruje to, że drugim celem Biura, poza przeciąganiem uzgodnień, jest pozostawienie jak najbardziej prosamochodowej i antypieszej wersji skrzyżowania. (Choć, jak wspominaliśmy, wersja przedstawiona do konsultacji i tak w bardzo ograniczonym stopniu wykorzystywała możliwości usprawnienia ruchu niezmotoryzowanego.)
7 lutego 2018 rok, Biuro Mobilności ponowiło uwagi z lipca 2017 roku, a miesiąc później (czyli dwa miesiące po złożeniu projektu) przesłało kolejne. Jeszcze jedną ciekawostką jest informacja – tym razem ze strony Biura Mobilności – że 8 lutego ZDM przekazał pismo dotyczące ustaleń z Zastępcą Prezydenta m.st. Warszawy, Renatą Kaznowską. Czy zatem Prezydent na bieżąco czuwała nad ślamazarzącym się procesem, czy też może włączyła się w proces dopiero po dwóch latach? Tak czy inaczej, efektów w postaci wyjścia z etapu uzgodnień i przejścia do realizacji nie widać.
Uzgadnianie organizacji ruchu, cz. 3 – nawet rok i prezydent nie wystarczy
W międzyczasie wystąpiliśmy do ZDM i Biura Mobilności i Polityki Transportu w trybie wniosku o informację publiczną o wyżej opisane informacje, tj. szczegóły korespondencji ws. ucywilizowania ronda Czterdziestolatka. Być może również to podziałało motywująco. W każdym razie, projektant i ZDM tym razem zadziałali szybko – kolejna wersja projektu została złożona po trzech tygodniach – 28 marca – wraz z odniesieniem do ostatnich uwag BMiPT. Również Biuro Mobilności odpowiedziało w rozsądnym terminie trzech tygodni. Niestety była to informacja o braku zatwierdzenia projektu. ZDM odniósł się do kolejnych uwag również po trzech tygodniach – 11 maja. Minął miesiąc, żadna odpowiedź póki co nie przyszła. Po co się spieszyć?