Federacja edukuje
Szczęśliwi uczniowie szkół, których dyrektorzy zgodzili się przyjąć w swoje
gościnne progi działaczy Federacji Zielonych. W kilkunastu warszawskich
liceach zostały bowiem przeprowadzone zajęcia edukacyjne z zakresu transportu
w mieście i oczywiście rowerologii stosowanej. Temat jak wiadomo na czasie,
jednak niektórzy dyrektorzy stanowczo nam odmawiali współpracy podejrzewając
o sekciarstwo (chyba rowerowe), a jedna pani dyrektor stwierdziła nawet że
wszyscy uczniowie jej szkoły będą jeździć samochodami a nie jakimiś rowerami
i nikogo nie trzeba tu ekologicznie edukować.
Jako jeden z prowokatorów i sekciarzy miałem przyjemność przeprowadzić
kilka takich zajęć. Muszę przyznać że temat miejskiego transportu spotkał
się ze sporym zainteresowaniem licealistów. Skutki motoryzacji i brak
alternatywnych rozwiązań dla Warszawy to główne tematy zajęć. Burzyłem mity
niezakorkowanego miasta i idei samochodu dla każdego. Wprawdzie trafiali się
także zagorzali zwolennicy czterech kółek i asfaltowania każdej wolnej
przestrzeni, z którymi toczyłem zażarte dyskusje, to jednak większość
opowiadała się za ograniczeniami dla samochodów a udogodnieniami dla
rowerzystów i transportu publicznego. W rozmowach modelem poglądowym była
sytuacja rowerzystów i kierowców w Holandii. Największą karierę zrobił film
Ministerstwa Transportu Holandii propagujący rowery, po obejrzeniu którego już
wszyscy chcieli już jeździć na rowerach i mieć dużo kilometrów ścieżek
rowerowych. Pozostawała tylko kwestia jak ten cały warszawski świat zmienić
i ulepszyć…
A zmienić świat można nawet małymi kroczkami… W jednej ze szkół było
odgórnie zakazane przyjeżdżanie rowerem. Żadnych rowerów i już! Tak więc gdy
pojawiłem się na swoim bicyklu wzbudziłem spore zamieszanie w spokojnym dotąd
życiu woźnego. Nie pomogły tłumaczenia że przyjechałem prowadzić tu zajęcia
z rowerologii wywrotowej i dopiero pani dyrektor pozwoliła mi bezpiecznie w
drodze wyjątku zostawić pojazd w boksie.
Tak więc, jeżeli chcecie coś zmienić w tym mieście, zacznijcie od własnej
szkoły, miejsca pracy i osiedla, organizujcie bezpieczne parkingi i
przyzwyczajajcie innych do widoku roweru. Precz z rasizmem
antyrowerowym!