Już najwyższy czas nawodnić ten las
Już ponad 2 lata nie publikowaliśmy żadnych wieści z Lasu Bielańskiego, co niestety nie wynika z tego, że problemy najcenniejszego stołecznego rezerwatu przyrody ustały. Wręcz przeciwnie. Jeden z nich nawet się nasila, ale jest szansa by zmniejszyć związane z nim zagrożenie.
Niektóre pozostałości ludzkiej aktywności na terenie rezerwatu są powszechnie znane, jak np. dość banalna już wieżyczka wentylatora kolektora bielańskiego. Las nadal jednak kryje wiele obiektów zapomnianych, nieznanych jak ta piwnica czy celowo ukrywanych przed szerszą publicznością.
Do tych ostatnich należy sieć wodociągowa powstała jeszcze przed wojną i skrzętnie trzymana w tajemnicy ze względów zarówno geostrategicznych, jak i zagrożenia ze strony zbieraczy złomu, dla których masywne żeliwo to łakomy kąsek.
Do jednego z jej hydrantów udało nam się dotrzeć, a nawet zajrzeć do środka. Nasz informator twierdzi, że sieć wykonana w czasach prawdziwej dobrej roboty nadal działa. Jedyny problem to odcięcie jej od zasilania w wodę.
Ponieważ na skutek antropogenicznych zmian klimatu Warszawa, a wraz z nią Las Bielański, będzie doświadczać dalszego wysuszania, wzrośnie związane z tym ryzyko pożaru podczas fal upałów. Nie tylko z powodu zaprószenia ognia przez ludzi, ale również samozapłonu ściółki czy próchna.
Spadającym z nieba (choć zarazem wyrastającym jak spod ziemi) ratunkiem dla lasu okazuje się oplatająca go sieć wodociągowa i zlokalizowane na niej hydranty. Dzięki dostępowi do wody nieopodal miejsca wystąpienia ognia będzie można ugasić go znacznie szybciej niż z wozów strażackich.
Wiadomość powinna szczególnie zainteresować niemałą grupę miłośników Lasu, którzy w obawie przed pożarem przynoszą do niego (po cichu, anonimowo, nie szukając poklasku) i magazynują własne ręczne środki przeciwpożarowe i pojemniki do transportowania wody gaśniczej.
Na razie nieoficjalnie dowiadujemy się, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji bezpłatnie podłączy Las Bielański do swojej sieci aby zadośćuczynić mu się za poczynione przez siebie szkody podczas remontu kolektora w 2016 r. [zobacz >>>].