Jadąc rowerem czy idąc pieszo po Warszawie łatwo (dosłownie i w przenośni) naciąć się na ostre krawędzie wygrodzeń. Nie ustalono bowiem jednolitego bezpiecznego wzorca dla tego (jakże szczodrze aplikowanego) składnika naszych ulic. Mimo że zwracaliśmy uwagę na ten problem już... 13 lat temu [zobacz >>>].

Nieodżałowany Tomek Roliński nie tylko opisał go obszernie i z właściwym sobie zaangażowaniem. Swoje przemyślenia poparł też eksperymentem udowodniając, jak niebezpieczny dla ciała może być nawet niezbyt energiczny kontakt z ,,ostrzami'' miejskich płotów [zobacz >>>].

Trudno zaprzeczyć, że przestrzeń używana przez ludzi powinna być wolna od takich elementów – grożących urazem, nawet jeśli ryzyko to statystycznie nie ma dużej skali, ale dla skutecznego uniknięcia go wystarczy staranniej dobrać materiał, kształt czy wykończenie. Niestety, instytucja podległa tzw. pełnomocnikowi rowerowemu uważa inaczej i nie przyjmuje do wiadomości, że szkodom lepiej zapobiegać, zanim do nich dojdzie. A prawa w tym zakresie nie zna lub nie chce stosować.

Pismo do Zarządu Dróg Miejskich z lipca 2022 r.

dotyczy: usunięcia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu rowerowego na ul. Kasprowicza

Szanowni Państwo!
Wnoszę o usunięcie zagrożeń dla ruchu rowerowego na ul. Kasprowicza przy przystanku Metro Wawrzyszew oraz podjęcie następujących działań.

1. Doraźnie – przywrócenie do pionu wygiętego w stronę DDR słupka przy wiacie przystankowej, najlepiej z jednoczesną realizacją wniosku nr 2.

2. Zastąpienie szarych (a przez to słabo widocznych) wygrodzeń biegnących w sąsiedztwie DDR wygrodzeniami o innej budowie – z elementów wykonanych z kształtowników zamkniętych, o krawędziach i końcach wyoblonych.

3. (...)*

4. Wprowadzenie odpowiednim aktem prawa lokalnego zakazu stosowania wzdłuż DDR takich wygrodzeń, jakie w opisanym miejscu okazało się niebezpieczne nie tylko na skutek niewystarczającej odporności na odgięcia, ale przede wszystkim z uwagi na ostre zakończenia i krawędzie.

Uzasadnienie

Ad 1. Konieczność pilnego usunięcia zagrożenia ze skrajni DDR jest oczywista, jak widać na fot. 1.

Ad 2. Opisany przypadek pokazuje, że słupek wykonany z płytkiego ceownika nie ma wystarczającej wytrzymałości na zginanie przy dużej dźwigni, jaką daje jego wysokość. Stąd wynika potrzeba zapobiegania takim przypadkom poprzez stosowanie słupków z kształtowników zamkniętych, najlepiej z rury o przekroju okrągłym. Przekrój ten jest najbezpieczniejszy, podczas gwałtownego kontaktu z ciałem ludzkim powoduje raczej stłuczenia, a nie rany otwarte, które są nieuniknione przy najechaniu na takie wygrodzenie, jakie widać na zdjęciach nr 2 i 4.

(...)*

Ad 4. Opisany przypadek przekonuje, że oprócz doraźnego usunięcia zagrożenia potrzebne są działania profilaktyczne. Ruch rowerowy wzrasta i należy zapobiegać tworzeniu zagrożeń możliwych do uniknięcia i jednocześnie marnotrawstwu publicznych środków na wygrodzenia nietrwałe i niebezpieczne. Zakaz wskazany w p. 4 powinien iść w parze z nakazem stosowania wygrodzeń z elementów wykonanych z kształtowników zamkniętych, o krawędziach i końcach wyoblonych, malowanych w sposób zwiększający ich widoczność (np. naprzemiennie biało-czerwono lub żółto). Segmenty wygrodzeń powinny mieć narożniki wyokrąglone, bez ostrych kantów, które sprzyjają urazom ciała także u pieszych.

W świetle przedstawionych okoliczności wniosek jest zasadny i zasługuje na uwzględnienie.

Proszę o udzielenie odpowiedzi tylko pocztą elektroniczną.

Z poważaniem
Marcin Jackowski

Do wiadomości: Stowarzyszenie Zielone Mazowsze

W załączeniu: dokumentacja fotograficzna zagrożeń bezpieczeństwa ruchu, szt 4.

Dokumentacja fotograficzna zagrożeń bezpieczeństwa ruchu

Fot nr 1. Wygięcie słupka skutkujące niebezpiecznym, ostrym metalowym elementem w skrajni DDR.

Fot nr 2. Zbliżenie wygiętego słupka z jego ostrymi zakończeniami.

Fot nr 3. Słupek wygrodzenia w osi toru jazdy rowerzysty oraz nienaturalne wygięcie (esowanie) DDR na skutek wadliwego zagospodarowania terenu i utworzenia zatoki autobusowej. Paradoksalnie walcowe słupki, zbędne i mniej niebezpieczne dla cyklisty, są bardzo widoczne, a ogrodzenie z niebezpiecznie ostrymi zakończeniami ma szary kolor zlewający się z otoczeniem, co sprzyja przeoczeniu go.

Fot nr 4. Zbliżenie niebezpiecznego słupka widocznego na poprzednim zdjęciu z jego ostrymi zakończeniami grożącymi urazem

Odpowiedź Zarządu Dróg Miejskich z sierpnia br.

Odpowiadając na wiadomość e-mail z 18 lipca br. w sprawie usunięcia zagrożeń dla ruchu rowerowego na ulicy Kasprowicza przy przystanku Metro Wawrzyszew Zarząd Dróg Miejskich informuje, że przechylone w kierunku drogi dla rowerów ogrodzenie zostało naprawione. Jednocześnie wyjaśniamy, że tego typu ogrodzenia stosowane są od lat na drogach ZDM i są montowane poza drogami dla rowerów z zachowaniem skrajni drogowej.

(...)*

Odnosząc się do wprowadzenia odpowiednim aktem prawnym zakazu stosowania wygrodzeń, takich jak opisane we wniosku, wyjaśniamy, że ZDM nie zajmuje się tworzeniem aktów prawa.

Zastępca Dyrektora
Wojciech Partyka

Kolejne pismo do ZDM z października br.

Do: Zastępca Dyrektora
Pan Wojciech Partyka

Szanowny Panie!
Dziękuję za naprawienie ogrodzenia.

Odnosząc się do reakcji na pozostałą część wniosku podnoszę co następuje.

1. Ad tego typu ogrodzenia stosowane są od lat na drogach ZDM

Stosowanie czegoś „od lat” nie oznacza, że dana praktyka jest prawidłowa albo że nie może być poprawiona na lepszą. Dla przykładu kostka bauma była również ,,stosowana od lat na drogach ZDM” wbrew jej oczywistym i licznym wadom i obecnie jest zakazana. Przez dziesiątki lat budowano w stolicy drogi bez żadnych udogodnień dla ruchu rowerowego i zaniechano tej szkodliwej polityki.

W moim wniosku wskazałem wyczerpujące, racjonalne i słuszne uzasadnienie na rzecz wskazanego postulatu zmiany wygrodzeń na inne. Pana stanowisko nie zawiera de facto żadnej argumentacji, a jedynie negację i unik, nie zasługuje więc na akceptację.

2. (...)*

3. Ad ZDM nie zajmuje się tworzeniem aktów prawa.

Informuję, że stojący na czele ZDM pan Łukasz Puchalski pełni obowiązki Pełnomocnika Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej. Zgodnie z § 2 zarządzenia nr 1060/2015 Prezydenta m.st. Warszawy [zobacz >>>] Do zadań Pełnomocnika należy rozwój systemu komunikacji rowerowej w Mieście Stołecznym Warszawa, a w szczególności: przedstawianie opinii i uwag do prac związanych z opracowywaniem rozwoju sieci tras rowerowych oraz zasad budowy infrastruktury rowerowej;

Stosowanie bezpiecznych wygrodzeń, a tym bardziej skodyfikowanie stosownych praktyk w tym względzie całkowicie mieści się w zasadach budowy infrastruktury rowerowej.

Pismo ZDM pozorujące odpowiedź

Nawiązując do Pana kolejnej wiadomości e-mail z 4 października br. w sprawie usunięcia zagrożeń dla ruchu rowerowego, Zarząd Dróg Miejskich informuje, że podtrzymuje swoje stanowisko wyrażone w piśmie z 4 sierpnia br. Dalsza korespondencja bez wskazania nowych okoliczności, pozostanie bez odpowiedzi z odpowiednią adnotacją w aktach sprawy.

Zastępca Dyrektora
Karolina Gałecka

Co z tego wynika?

ZDM od lat lekceważy prawo

ZDM ma co najmniej od 13 lat świadomość, że ostre krawędzie wygrodzeń segmentowych są niezgodne z wymogiem właściwych warunków technicznych [zobacz >>>]. Zacytujmy go:

W urządzeniach bezpieczeństwa ruchu, z którymi mogą stykać się piesi, ze względów bezpieczeństwa należy wyeliminować możliwość skaleczeń lub innych obrażeń ciała przez zaokrąglenie promieniem Rmin=2,5 mm ostrych krawędzi urządzeń, które mogą się znaleźć w bezpośrednim kontakcie z ciałem pieszego.

Przytoczony na wstępie wniosek dawał kolejną okazję do refleksji i naprawienia błędów. Dyrektorstwo ZDM nie zamierza jednak z niej korzystać. Wszak tego typu ogrodzenia stosowane są od lat na drogach ZDM. A podejście tego typu, jak zademonstrowane wyżej, stosowane jest od lat w odpowiedziach ZDM. Czy refleksja przyjdzie dopiero, gdy ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu i wytoczy zarządcy drogi sprawę sądową o zadośćuczynienie?

Z reformatora na dekoratora

Pan Łukasz Puchalski objął funkcję dyrektora ZDM po dymisji Grażyny Lendzion skompromitowanej lekceważeniem głosu społecznego, arogancją i ucinaniem dyskusji m.in. nad projektami do BP. Nowemu młodemu dyrektorowi przyświecało wówczas motto Sprawdzimy, jakie są opcje, którym próbował odciąć się od wieloletniej polityki niedasizmu swych poprzedników.

Przytoczona korespondencja nie pozostawia złudzeń. ZDM wrócił na stare koleiny. Dyrektor Puchalski albo stracił wpływ na politykę tej instytucji i zachowanie swych podwładnych, albo przyjął stare skompromitowane wzorce jako wygodniejsze dla własnej kariery. Na sprzyjaniu rowerom kariery się w stolicy nie robi, ale przed prosamochodowymi urzędnikami stoi ona otworem.

Pełnomocnictwo jako dekoracja

Opisana sprawa daje kolejny dowód na fikcyjność urzędu tzw. pełnomocnika rowerowego. Jego zastępca ucina postulat kodyfikacji stosowania bezpiecznych wygrodzeń twierdząc, że ZDM nie zajmuje się tworzeniem aktów prawa. Czyżby nie wiedział, że szef jest nie tylko dyrektorem ZDM, ale też pełnomocnikiem prezydenta? Że do jego zadań należy aktywne wpływanie na zasady budowy infrastruktury rowerowej? Może zapomniał. Przypomniałem więc o tym, ale kolejne wysłanie na drzewo nie wymaga komentarza.

Pozostaje zapytać retorycznie, jak Łukasz Puchalski znosi tę grę pozorów nazywaną pełnomocnictwem, związaną z pewnymi obowiązkami, które już dawno przestał wykonywać, i oczekiwaniami społecznymi, których nie może albo nie ma zamiaru zaspokajać. Dla przypomnienia – migawka z witryny um.warszawa.pl/waw/rowery/kontakt z zaznaczeniem zadań zespołu Pełnomocnika. Migawka jest aktualna. Treść nie specjalnie...

(*) C.d.n.

Aby nie wydłużać nad miarę artykułu, pominięto wyżej fragmenty pism dotyczące innego zagrożenia w omawianym miejscu. Znajdą się one w następnym odcinku poświęconym niebezpiecznej organizacji ruchu [zobacz >>>].