Miasto bez kolejowych barier Marcin Jackowski 30 września 2008 Zaktualizowana 9 grudnia 2022 Po kolejowej linii najmniejszego oporu Warszawę przecina wiele kilometrów linii kolejowych. Biegną one również przez obszary zabudowane i uczęszczane przez ludzi, gdzie tworzą poważną barierę utrudniającą ruch pieszy. Kolejowi urzędnicy najczęściej „radzą sobie” z tym problemem przy pomocy tablic z zakazem – po linii najmniejszego oporu. Łatwiej jest zrzucić odpowiedzialność za wypadek na pieszych, niż wyjść naprzeciw ich potrzebom i ponieść pewne koszty na wykonanie bezpiecznego i wygodnego przejścia. A przecież potrzeby te są oczywiste i doskonale widoczne w wielu miejscach. Ludzie przez tory chodzili, chodzą i będą chodzić. Nikt nie będzie nakładał kilkuset metrów czy kilku kilometrów, jeśli ma do przejścia 50 – 100m. Zagradzanie takich przejść czy stawianie podobnych zakazów to również oczywista zachęta do korzystania z samochodu – czy o to chodzi? Kolej nie musi dzielić Poprzestawanie na tablicach z zakazami to klasyczne wylewanie dziecka z kąpielą i zamiatanie śmieci pod dywan. Nie służy to niczemu poza wygodą i umyciem rąk przez zarządcę terenu. Na pewno poprawia to jego samopoczucie, ale wcale nie zmniejsza zagrożenia, wręcz przeciwnie. Ryzyko wypadku na dzikim przejściu jest o wiele większe niż na legalnym – prawidłowo oznakowanym, utwardzonym i oświetlonym czy osygnalizowanym. Zamierzamy upomnieć się w spółce Polskie Linie Kolejowe i władzach Warszawy, aby zajęły się poważnie tym problemem. W obrębie miasta priorytetem powinny być potrzeby jego mieszkańców. Ruch pieszy jest zdrową, najpowszechniejszą i kluczową dla miasta formą transportu. A jednocześnie – najbardziej u nas zaniedbaną i dyskryminowaną. Czas najwyższy to zmieniać! Jeśli znasz lub korzystasz z dzikich przejść przez tory kolejowe, wpisz je w poniższym formularzu. Zebraną w ten sposób listę przekażemy decydentom z PLK i urzędu miasta [zobacz >>>]. UWAGA! przyjmowanie zgłoszeń zostało już zakończone. Zachęcamy do upominania się o przejścia bezpośrednio w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe i władzach Warszawy Lista niezbędnych przejść Poniżej przedstawiamy zaczątek listy miejsc, w których konieczne jest wytyczenie legalnych przejść przez torowiska. – Na styku ulic Bema i Prądzyńskiego (dojście do centrum Expo XXI od najbliższego przystanku), – Na przedłużeniu ul. Olbrachta (gdzie wykonano trzy pierwsze zdjęcia), – Na przedłużeniu ul. Zawiszy (skomunikowanie osiedla z przystankami przy al. Prymasa Tysiąclecia i Parkiem Moczydło), – Dw. Gdański w kierunku Zespołu Szkół przy Zajączka – dla uczniów / słuchaczy dojeżdżających pociągami. – W okolicy trasy Toruńskiej, na przedłużeniu Elektronowej do stacji PKP Toruńska (to byłby też świetny skrót rowerowy dla tych, co nie chcą nosić rowerów przez Toruńską) – Pod wiaduktem al. Prymasa Tysiąclecia w Lasku na Kole, – Al. Solidarności – dokładnie naprzeciwko ul. Szwedzkiej, obecnie zakratowane przejście prowadziło do dużego osiedla na ul.Białostockiej. – Olszynka Grochowska, za Chłopickiego około 1km na południe, gdzie kończy się naziemna magistrala CO. Formularz zgłoszeniowy UWAGA: Jeśli chcesz zgłosić więcej niż jedno miejsce, wpisz i wyślij każde z nich oddzielnie. Podaj precyzyjnie i zwięźle lokalizację miejsca, w którym postulujesz legalizację przejścia przez torowisko: Tu możesz wpisać obszerniejsze uzasadnienie, np. jak wiele osób korzysta(ło) z przejścia, skąd lub dokąd ułatwia(łoby) ono drogę, o ile ją może skrócić, brak innych dróg itp. argumenty: Do jakich rodzajów ruchu powinno być przystosowane: pieszego rowerowego pieszego i rowerowego Aby otrzymać informacje na temat dalszych działań i wyników akcji, podaj adres email: