Paryż wart jest roweru
Zgodnie z obietnicą, po relacji z Kolonii [zobacz >>>] przedstawiam aktualny stan udogodnień dla rowerów w Paryżu. Do relacji musi się też wkraść trochę informacji o komunikacji publicznej i selektywnej zbiórce odpadów, jako że to ostatnio jeden z najbardziej nagłaśnianych celów francuskiej stolicy, lejtmotywem będą jednak rowery.
W Paryżu można czasem trafić na ścieżkę rowerową (warto zwrócić uwagę na nawierzchnię, szerokość oraz różnicę poziomów między ścieżką a chodnikiem), jest to jednak bardzo rzadki widok — zdarza się albo przy ruchliwej, kilkupasmowej ulicy…
…albo przy dużym, skomplikowanym skrzyżowaniu (granice ścieżki podkreślone ze względu na nieco wytartą farbę). Jak widać po rowerach poprzypinanych do barierek, węzeł ten (są tu przystanki autobusowe, jak również stacja metra i kolei) jest częstym celem podróży, zatem przydaje się możliwość płynnego zjechania z jezdni i wjechania na nią.
Zresztą, podobnie jak w Kolonii, w Paryżu widoczny jest pewien niedostatek ilości stojaków, szczególnie w centrum. W dużej mierze skalę problemu zmniejszają rowery z nietypowymi błotnikami i kierownicami widoczne na pierwszym planie.
Jest to zakrojona na wielką skalę inicjatywa Vélib’ (skrót od vélos en libre-service, czyli rowerów samoobsługowych), które można wypożyczać za pomocą paryskiego odpowiednika Warszawskiej Karty Miejskiej lub, gdy rower chce wypożyczyć ktoś kto nie mieszka w Paryżu na co dzień, karty płatniczej. Pierwsze pół godziny nic nie kosztuje, także krótkie podróże można odbywać całkowicie za darmo, o ile odstawi się rower do któregokolwiek z dedykowanych stojaków.
Od połowy lipca br. w Paryżu dostępne jest ponad dziesięć tysięcy rowerów publicznych w 750 miejscach (nie tylko w centrum, lecz również dzielnicach, z których ludzie dojeżdżają do centrum). Do końca roku obie liczby mają się podwoić, a docelowo przewidziane jest udostępnienie 50 000 rowerów.
Jak widać, mimo że system działa od niedawna, już zdobył wielką popularność. Za dnia większość stojaków, szczególnie w dzielnicach zewnętrznych, świeci pustkami.
Wracając do tematu ścieżek, najpopularniejszym rozwiązaniem we francuskiej stolicy są pasy i kontrapasy rowerowe, wydzielone tak, by nie mogły na nie wjeżdżać ani parkować na nich samochody.
Połączone ze „strefą 30”, kontrapasy mogą stworzyć bardzo wygodne warunki do podróży ulicami na rowerze przez każdego, nie tylko młodych ludzi.
Metod na uspokojenie ruchu jest kilka: najprostszą są wyniesione przejścia dla pieszych, funkcjonujące jako progi spowalniające…
…bądź wyniesienie całego skrzyżowania — od początku pierwszego przejścia do końca drugiego.
Przejazdy przez kontrapasy oznaczone są zieloną kratownicą.
Kontrapas włączający się w inną ulicę jednokierunkową — rozwiązanie wydaje się korzystne dla obu stron. Rower nie może wjechać pod koła nadjeżdżającemu samochodowi, a kierowca musiałby się bardzo wysilić, by nie zauważyć włączającego się do ruchu rowerzysty.
Na boku, nawiązując do zielonego worka widocznego na poprzednim obrazku, warto zwrócić uwagę na szeroko zakrojoną akcję zachęcającą Paryżan do sortowania odpadów w życiu codziennym. W całym mieście stoją ogólnodostępne pojemniki na szkło, by po spożyciu dziennej porcji wina było co zrobić z butelką, a w centrum są również odrębne koszo-worki na różne rodzaje śmieci: na śmiecie i plastikowe opakowania po produktach spożywczych…
..bądź na śmiecie, plastikowe opakowania i szkło. Dzięki temu opakowania po spożywanych w ciągu dnia przekąskach i napojach nie muszą trafiać na wysypisko.
Do sortowania śmieci zachęcają bilbordy ufundowane przez paryskie merostwo. Poza podziałem na plastiki, szkło i papier, osobno zbierane są też odpady organiczne.
Wracając do udogodnień dla rowerów, oczywiście możliwe są też zwykłe namalowane pasy rowerowe zgodne z kierunkiem ruchu samochodów.
Na skrzyżowaniach kierowców i pieszych ostrzegają specjalne namalowane znaki informujące, że tędy przebiega pas rowerowy i można spodziewać się wzmożonego ruchu pojazdów „nadjeżdżających cicho i szybko”.
Z kolei jeżeli na tej samej ulicy co pas rowerowy znajdują się miejsca przeznaczone na postój samochodów, umieszczane są pomiędzy ulicą i pasem i oddzielone szerokim krawężnikiem.
Zresztą to samo rozwiązanie jest stosowane w przypadku pasów autobusowych. Nb. parkowanie na chodnikach nie jest spotykane ani dozwolone nigdzie w Paryżu, mimo że ulice są tam znacznie węższe niż w Warszawie.
Na pasach dla autobusów nie jest dopuszczony ruch taksówek, za to swobodnie mogą po nich jeździć rowery.
By uniknąć konfliktów, w miejscu gdzie rowery włączają się do ruchu mają wytyczony osobny fragment pasa autobusowo-rowerowego.
Ciekawym rozwiązaniem jest właśnie budowany pas autobusowo-rowerowy z kontrapasem dla rowerów lub, jak kto woli, szeroka ścieżka rowerowa, z dopuszczonym jednokierunkowym ruchem autobusów.
Zresztą Paryż zachęca nie tylko do jazdy rowerem, lecz również innych niezanieczyszczających powietrza i przestrzeni form transportu: np. chodzenia pieszo czy jeżdżenia na rolkach. (Napis na plakacie głosi: Paryż oddycha. Dziś, taki właśnie jest Paryż.).