Pendolino na kartki
Spółka PKP Intercity zapowiedziała, że w pociągach, które będą obsługiwane składami ED250 (tzw. Pendolino), wprowadzona zostanie całkowita reglamentacja miejsc. Oznacza to, że na każde połączenie Express InterCity Premium sprzedawanych będzie tylko tyle biletów, ile jest miejsc siedzących w pociągu. Prezes PKP Intercity Marcin Celejewski powiedział Gazecie Wyborczej, że wprowadzenie reglamentacji miejsc zostało zasugerowane przez Urząd Transportu Kolejowego: – Zgodnie z wytycznymi UTK, możemy zaprosić na pokład tylko tylu pasażerów, ile jest miejsc, czyli 402. Jest to kwestia bezpieczeństwa i komfortu podróżowania.
Jak dowiedzieliśmy się w UTK, to producent – czyli koncern Alstom – starając się o dopuszczenie do eksploatacji składów ED250, złożył dokumentację, która nie przewiduje miejsc stojących w tych pociągach. – Każdy z dopuszczonych składów może zabrać 402 pasażerów na miejscach siedzących. Takie dane wynikają z deklaracji weryfikacji pojazdu kolejowego wydanej przez producenta
– powiedział dwumiesięcznikowi Z Biegiem Szyn
Grzegorz Mazur z Urzędu Transportu Kolejowego.
– W kompetencji prezesa UTK nie leży ingerencja w dokumentację techniczną, a jedynie sprawdzenie jej pod kątem zgodności z przepisami prawa i dokumentami normalizacyjnymi.
W wypowiedzi dla portalu „Rynek Kolejowy” Grzegorz Mazur stwierdził jednak, że reglamentacja miejsc znajduje aprobatę UTK: – Względy bezpieczeństwa przemawiają za tym, by limitować liczbę sprzedawanych biletów wyłącznie do liczby dostępnych miejsc siedzących w każdym ze składów.
Problemy te nie są znane w Niemczech, gdzie nawet w pociągach najwyższej kategorii InterCityExpress – kursujących z prędkościami sięgającymi 300 km/h – nie tylko nie ma reglamentacji biletów, ale wręcz nie ma obowiązkowej rezerwacji miejsc. W szczytach przewozowych typowym widokiem w składach ICE są więc pasażerowie podróżujący w przedsionkach i przejściach. – Lepiej stać w pociągu, niż zostać na dworcu. Lepiej podróżować niekomfortowo, niż w ogóle nie dotrzeć do domu
– tak brak obowiązkowej rezerwacji miejsc w pociągach Deutsche Bahn uzasadnia Joachim Kroll z niemieckiego Związku Pasażerów Pro Bahn.
Dodajmy, że w Polsce składy Pendolino – obok reglamentacji miejsc – będą też charakteryzować się brakiem możliwości zakupu biletu u drużyny konduktorskiej. To oznacza, że pasażer, który nie nabędzie biletu przed podróżą, a wsiądzie do pociągu Express InterCity Premium, będzie uznany za gapowicza, narażając się na karę, która może osiągnąć wysokość nawet 839 zł. Pomysł przewoźnika jest tym bardziej kuriozalny, że wcale nie na wszystkich stacjach leżących na planowanej sieci połączeń Express InterCity Premium znajdują się kasy biletowe.
Tekst pochodzi z dwumiesięcznika Z Biegiem Szyn
nr 74 (listopad – grudzień 2014);
www.zbs.net.pl