Uwagi do projektu przepisów o urządzeniach transportu osobistego
Pismo ZM-19-0862-01-MJ
Do Ministerstwa Infrastruktury.
W nawiązaniu do konsultacji projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, przesyłam następujące uwagi i wnioski.
1. Urządzenie transportu osobistego, zgodnie z proponowaną w projekcie ustawy definicją, niewiele różni się od roweru. Najpopularniejsza odmiana UTO, czyli hulajnogi elektryczne, mają masę zbliżoną do roweru i mogą rozwijać tę samą prędkość, co rower elektryczny przy pomocy silnika. Podobieństwa te potwierdza dopisanie UTO do definicji roweru.
Biorąc powyższe pod uwagę, nie ma uzasadnienia dla dopuszczania ruchu UTO po chodnikach w szerszym zakresie niż rowerów, w tym elektrycznych. W art. 1 ustęp 2 i tiret a) ustępu 3 (zapisy dopuszczające jazdę UTO po chodniku przy jezdni o prędkości dopuszczalnej powyżej 30 km/h) powinny zostać wykreślone z projektu ustawy. Błędnie utrwalają one aktualny stan faktyczny, w którym poruszające się szybko pojazdy dopuszczane są do ruchu między pieszymi, co skutkuje niebezpiecznymi sytuacjami i wypadkami, co wskazano w uzasadnieniu do ustawy. Należy podkreślić, że chodniki – w przeciwieństwie do jezdni – nie są domyślnie dostosowane do bezpiecznego ruchu pojazdów, w tym UTO. Co więcej, proponowany zapis skutkowałby pogorszeniem warunków ruchu pieszego, będącego podstawą systemu zrównoważonej mobilności w miastach, gdzie UTO występują w największym zagęszczeniu.
2. Wprowadzenie w definicji UTO nowego, niezdefiniowanego terminu „urządzenie” nie znajduje uzasadnienia i stanowi przykład niepotrzebnego mnożenia bytów. Jako że UTO, tak jak rower, jest środkiem transportu przeznaczonym do poruszania się po drodze, definicja UTO powinna zaczynać się od słowa „pojazd [konstrukcyjnie przeznaczony…]”.
3. Przykładem zamieszania, którym skutkuje wprowadzanie niepotrzebnych terminów, jest proponowany pkt 13 art. 45 ust. 1 PoRD, który zakazuje „używania na drodze publicznej urządzenia wyposażonego w napęd elektryczny innego niż urządzenie transportu osobistego”. Wobec braku ustawowej definicji urządzenia, oznacza to zakaz korzystania z autobusów i samochodów elektrycznych, czy tramwajów. Sformułowanie to powinno zostać zastąpione albo powtórzeniem części definicji UTO (zabrania się „używania na drodze publicznej wyposażonego w napęd elektryczny pojazdu konstrukcyjnie przeznaczonego do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym urządzeniu nie spełniającego definicji UTO”), albo poprzez uogólnienie definicji UTO i doprecyzowanie wymogów, jakie musi spełniać, w rozporządzeniu, a nie w ustawie. Wtenczas zakaz powinien dotyczyć sytuacji, w której UTO nie spełnia kryteriów określonych w rozporządzeniu. Należy przy tym rozważyć doprecyzowanie w rozporządzeniu również takich parametrów, jak zdolność hamowania, możliwość sygnalizacji skrętu czy montaż niezbędnego oświetlenia.
[Nietrudno uchwycić tradycyjną i nową zawalidrogę ruchu pieszego na jednym zdjęciu – tu widok sprzed naszej siedziby na Koszykowej. Rożnią się masą i wielkością, ale poza tym są tak samo szkodliwe. Nowelizacja komplikuje podejście do tego problemu zamiast je uprościć.]
4. Wysoce dyskusyjna jest celowość umieszczania w art. 45 w ust. 1 punktu 11 PoRD zakazu dotyczącego tylko roweru, skoro istnieje już obok w pkcie 6 ogólniejszy zakaz „pozostawiania na drodze przedmiotów, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu ruchu”. Jeśli pod określeniem „przedmiotów” nie mieszczą się pojazdy, punkt 6 powinien zostać rozszerzony do „pozostawiania na drodze „przedmiotów i pojazdów”.
5. Niejasne jest, dlaczego w art. 45 w ust. 1 punktu 11 PoRD mowa jest o „innym miejscu przeznaczonym do ruchu”, skoro definicja drogi w art. 2 jest na tyle szeroka, że mieszczą się w niej wszelkie miejsca przeznaczone do ruchu.
6. Szyk zdania dodawanego w art. 45 w ust. 1 punkcie 11, „pozostawiania na drodze, przystanku lub w innym miejscu przeznaczonym do ruchu roweru”, utrudnia właściwe zrozumienie, że chodzi o „pozostawianie roweru”, a nie o „miejsce przeznaczone do ruchu roweru”. Dlatego w przypadku utrzymania tej zmiany należałoby przenieść słowo „roweru”: „11) pozostawiania roweru na drodze, przystanku lub w innym miejscu przeznaczonym do ruchu, jeżeli utrudnia to ruch lub zagraża bezpieczeństwu tego ruchu;”.
7. Proponowany w art. 45 pkt 11 ustępu 1 dubluje przytoczone w nim zapisy art. 33 ust. 5 i jest tym samym zbędny.
8. W celu umożliwienia skutecznej egzekucji przepisów wobec UTO pozostawianych w niedozwolonych miejscach, należy doprecyzować art. 130a ust. 1 pkt 1 PoRD, zastępując go sformułowaniem: „1) pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione”. Wieloletnia praktyka z obecnym brzmieniem przepisu wskazuje, że jest on nieskuteczny i w praktyce niejednoznaczne zapisy dotyczące utrudniania ruchu i stwarzania bezpieczeństwa stosowane są jako wymówka do nieusuwania pojazdów w ogóle — również tych, które utrudniają ruch (np. pieszy, poprzez zastawienie chodnika) i stwarzają niebezpieczeństwo (np. zmuszając pieszych do omijania tak pozostawionych pojazdów po jezdni).