Rajd Majowy nad Nysą Łużycką
Unia to nie tylko autostrady i stadiony
W nietypowy sposób 10-lecie obecności Polski w Unii Europejskiej obchodzić będą uczestnicy rowerowego Rajdu Majowego nad Nysą Łużycką
. Jego celem jest zwrócenie uwagi na wielką przepaść, jaka wciąż dzieli Polskę od Niemiec i innych krajów starej Unii – brak długodystansowych turystycznych dróg rowerowych, które towarzyszą dolinom większości rzek w zachodniej Europie (i nie tylko [zobacz >>>] – przyp. red.) Są tam uczęszczane przez setki tysięcy cyklistów, dają okazję do rekreacji i zwiedzania, są motorem biznesu turystycznego
Na apel Macieja Zimowskiego, twórcy facebookowej społeczności Rzeki dla Rowerów
odpowiedziało niemal dwudziestu rowerowych wędrowców w wieku od lat 8 do 71, ze Śląska, Wielkopolski, Mazowsza i Pomorza. Wszyscy zjawią się 1 maja w samo południe w Porajowie, przy trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec, aby stamtąd rozpocząć czterodniowy rajd przez Zgorzelec, Mużaków, Forst do Gubina.
Trasa rajdu prowadzi po drodze rowerowej zbudowanej na niemieckim brzegu granicznej Nysy [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Właśnie z tej perspektywy najlepiej widać kontrast rowerowych realiów [zobacz >>>]. Uczestnicy rajdu chcą przypomnieć autorom rządowego spotu 10 lat świetlnych
, że Unia to nie tylko autostrady i stadiony.
Zobacz także
Rajd Majowy nad Nysą Łużycką:
www.majowy.info
Rzeki dla rowerów:
www.facebook.com/RzekiDlaRowerow