Warszawo, jedź pod prąd
Rowerowe nowinki z Zachodu
Jeśli sami nie wydepczemy sobie w urzędach ścieżek rowerowych i innych ułatwień dla cyklistów, nie ma co na nie liczyć – przekonywało Zielone Mazowsze podczas debaty w redakcji „Gazety”.
Entuzjastów dwóch kółek gościliśmy z okazji naszej akcji „Kręć Warszawo”, która trwa przez cały maj. I wstyd się przyznać, ale zabrakło miejsc w stojakach, które stoją przed siedzibą redakcji. Działacze Zielonego Mazowsza utyskiwali, że nieliczne rowerowe nowinki, które mamy w Warszawie powstały wyłącznie z inicjatywy społecznej. – Jedyny kontrapas dla cyklistów, którym można jechać pod prąd na Oboźnej i Dynasach [w Berlinie jest takich przeszło 200 km – red.], Kazimierz Marcinkiewicz wytyczył w cztery miesiące, bo akurat zbliżały się wybory. To wstyd dla obecnej ekipy
– przypomniał Marcin Jackowski. I dodał: – U nas panuje mit, że wszędzie trzeba budować kosztowne
drogi rowerowe.
Na dowód tego, że to wcale niekonieczne, Rafał Muszczynko pokazywał przykłady z Holandii (Żeby wytyczyć kontrapas, wystarczy wiadro farby, ale nasi inżynierowie bezpodstawnie boją się wypadków
). W tym rowerowym raju mało kto jeździ rowerem rekreacyjnie. To podstawowy środek lokomocji w drodze do pracy, szkoły czy na zakupy. Na jednym ze zdjęć widzieliśmy trójkę dzieci siedzących w rowerowej przyczepce. Wehikuł niczym rikszę pchała ich mama. 60 proc. proc. holenderskich cyklistów to panie.
Nie jeżdżą po ścieżkach, ale po drogach rowerowych – szerokich, prostych i idealnie równych (te z kostki sprzed 20-30 lat odchodzą do lamusa). – Nasi projektanci wolą nam zapewniać różne atrakcje: a to schody, a to zakręty czy przejazdy z jednej strony jezdni na drugą
– dworował Rafał Muszczynko.
A jeśli na drogę rowerową brakuje miejsca? Wytycza się osobne, oznaczone na czerwono pasy na jezdniach. W Warszawie działa jeden – na Międzyparkowej. Część jezdni dla kierowców jest zwężona, żeby się zbytnio nie rozpędzali. – W cywilizowanym mieście nie da się całkowicie odseparować rowerów od samochodów. Trzeba pokazać kierowcom, że muszą się z nami podzielić jezdnią
– przekonywał Marcin Jackowski.
Na jednokierunkowych ulicach w Holandii rowerzystom wolno jeździć pod prąd. Tak jest też w Tczewie, Wrocławiu i Toruniu. – Bo polskie przepisy nawet na to pozwalają, tylko że warszawscy urzędnicy nawet nie chcą o tym słyszeć. A takie rozwiązanie aż się prosi np. na Nowogrodzkiej
– podpowiada Rafał Muszczynko.
Podkreśla, że ważne jest też to, by mieć gdzie zostawić bezpiecznie rower. Stojaki powinny być w kształcie litery U, żeby przypiąć do nich i koła, i ramę. W Holandii powstają już gratisowe przechowalnie rowerów. Wyglądają jak podziemne garaże w centrach handlowych. Największe parkingi dla cyklistów liczą po 5 tys. miejsc. 4 tys. zaparkowanych rowerów zajmuje tyle samo przestrzeni co 100 samochodów. Wokół głównej stacji w Amsterdamie działa ponad dziesięć takich miejsc postojowych, w tym dwa na barkach. – Nie rozumiemy, dlaczego u nas nie można budować parkingów rowerowych wokół stacji metra. Koszty są znikome, a miejsca dosyć
– przekonywał Rafał Muszczynko. Krytykował, że miasto chce budować dworzec rowerowy w Parku Świętokrzyskim. – To zła lokalizacja, trzeba szukać miejsca koło Dworca Śródmieście albo Centralnego, bo tam jest większy ruch
– proponował.
– Dlaczego na tę debatę nie przyszedł żaden urzędnik? Wszystkie te pomysły powodują tylko frustrację. W tegorocznym budżecie Mokotowa nie ma ani złotówki na nowe ścieżki rowerowe
– skarżyła się mieszkanka tej dzielnicy.
Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk przysłał nam informację, że miasto nie obcinało wydatków na infrastrukturę rowerową: w budżecie Warszawy jest na nią 7 mln zł. Rafał Muszczynko podsumował jednak radykalnie: – Dopóki sami nie będziemy domagać się przyjaznych rozwiązań, urzędnicy nic sami z siebie nie zrobią.
Zdjęcia
Wojtek Szymalski usystematyzował różne pomysły na ruch rowerowy.
Raffi dokonał gruntownego przeglądu holenderskiej infrastruktury rowerowej.
Marcin Jackowski skupił się na problemie bezpiecznego skrętu w lewo…
…oraz ruchu rowerów pod prąd ulic jednokierunkowych.
Pobierz prezentacje ze spotkania
– Rowerowe miasta Europy – czy Warszawa do nich dołączy? – Wojciech Szymalski:
PDF, 1313 kB
– Holandia na rowerze – Rafał Muszczynko:
PDF, 2788 kB
– Jak poprawić skręt w lewo? – Marcin Jackowski:
PDF, 1819 kB
– Organizacja ruchu rowerowego w Danii – Aleksander Buczyński:
PDF, 2612 kB
– Ruch rowerów pod prąd – norma, brawura czy ekstrawagancja? – Marcin Jackowski:
PDF, 2350 kB