200 metrów dalej napotykamy na podobnie oszczędną organizację ruchu. Polski drogowiec popatrzy na ten pojedynczy znak ze współczuciem dla francuskich kolegów po fachu - ileż wygrodzeń, sygnalizatorów, przycisków i znaków można by tu władować płacąc furę publicznych pieniędzy wdzięcznym za nakręcanie popytu producentom... A najlepiej wybudować tunel lub kładkę.