Zbigniew Franczak, Ciche Niebo nad Warszawą
Publikujemy relację z wrześniowego spotkania poświęconego hałasowi lotniczemu z lotniska Babice [zobacz >>>].
Dzięki uprzejmości samorządowców z Żoliborza i burmistrza tej dzielnicy udostępniono nam salę konferencyjną w Urzędzie Dzielnicy dla zwołania spotkania zamieszkujących krąg lotniskowy i odpowiedzialnych za jego eksploatację.
Spotkanie odbyło się 11-go września 2015. Na zaproszenie przybyli: Dyrektor Dep. Prawnego Urzędu Lotnictwa Cywilnego p.Joanna Wójcik (ULC), Prezes Aeroklubu Warszawskiego Rafał Woźnicki (AW), Przedstawiciel zarządzającego lotniskiem Centrum Usług Logistycznych Piotr Tobjasz (CUL). Ich obecność cieszy, bo dowodzi rangi problemu, a i dowodzi też dozy odwagi bo co usłyszą, mogli się domyślać.
Niestety tylko tyle pozytywnego możemy powiedzieć o ich udziale w spotkaniu. O tym za chwilę. Zaprosiliśmy też wszystkich 6-ciu radnych reprezentujących w Radzie Miasta okręg Żoliborz/Bielany. Uciążliwość hałasowa lotniska warszawa Babice dotyka parę tysięcy mieszkańców tych dzielnic, więc wydawało nam się, że jest to znakomity temat dla wykazania aktywności tych samorządowców. Na zaproszenie zareagował tylko radny PIS, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Pan Dariusz Figura, który wziął udział w spotkaniu. Radny Edmund Świderski (PIS), zareagował usprawiedliwieniem, że będzie nieobecny w W-wie.
Radni Michał Kondrat (PIS), Agnieszka Jakowicka (PO), Anna Pabisiak (PO) i Piotr Mazurek (PO) nie odpowiedzieli nawet na zaproszenie dając wyraz braku zainteresowania losem dręczonych mieszkańców Bielan i Żoliborza.
Na spotkaniu nie pojawił się nikt z rady czy zarządu Bielan, choć to dzielnica najbardziej dotknięta hałasem z lotniska Babice i atakowana nim z każdej strony z racji opasania kręgiem nadlotniskowym.
W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele „Zielonego Mazowsza” Marcin Jackowski i Bogdan Rossa. Pokrzywdzonych mieszkańców przybyło przeszło 20-tu. Honory gospodarzy spotkania pełnili radny Żoliborza Ryszard Mazurkiewicz i Prezes Stowarzyszenia Ciche Niebo Nad Warszawą Zbigniew Franczak.
Co do przebiegu spotkania to nie wniosło nic nowego na drodze do rozwiązania problemu. Potwierdziło niewiarygodną skalę dokuczliwości hałasowej samolotów General Aviation krążących bezprawnie w kółko nad gęsto zamieszkałymi trzema dzielnicami Warszawy. Jedna z uczestniczek spotkania zadała sobie trud policzenia ilości przelotów nisko nad swoim blokiem 29-go sierpnia 2015. Doszła do 298 razy!!! To największa liczba operacji lotniczych w POLSCE tego dnia!
Decydenci w zasadzie widzą problem ale:
ULC: Prezes nie ma oręża prawnego by to ukrócić (polemizowali A.Jakubowski i Z.Franczak), trzeba iść na policję albo do organów środowiskowych.
AW: nie mamy kasy na przeprowadzkę, czekamy na ruch ze strony organów Państwa, dopóki można będziemy latać.
CUL: działamy legalnie, monitorujemy przeloty, szkolimy antyhałasowo – ten fragment spotkał się z ogólnym rozbawieniem.
Krótko mówiąc szkoda gadać. Do tych ludzi nic nie trafia albo musi nic nie trafiać. Jest nadzieja? Jest. Sami piloci widzą , że tak dalej być nie może. Jest grono zdecydowane wyprowadzić szkolenia poza Warszawę.
Szczegóły wkrótce!