Ursynów nie chce pasów dla rowerów… i Standardy nie mają tu nic do rzeczy
Choć w prasie często przewija się stwierdzenie, że rowerzyści walczą o ścieżki, jest to znaczące uproszczenie. Aby po mieście można było się wygodnie poruszać na rowerze konieczne jest stosowanie różnorakiej infrastruktury rowerowej, zarówno widzialnej jak i niewidzialnej [zobacz >>>], w zależności od warunków występujących w konkretnym przypadku. Niestety Urząd Dzielnicy Ursynów od długiego czasu wykazuje się wyjątkowo wąskim rozumieniem infrastruktury rowerowej, wychodząc z założenia że rowerzysta nigdy nie powinien znaleźć się na jezdni, a ta powinna być jak najszersza [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Skutkuje to pogarszaniem zarówno warunków ruchu rowerowego jak i bezpieczeństwa na ulicach, w tym przede wszystkim niechronionych uczestników ruchu. Dzisiejsza historia będzie zatem dość smutna, choć powinna posłużyć jako wskazówka w nadchodzących wyborach samorządowych.
Pełne nadziei początki i gorzki nugat
Sprawa wydawała się oczywista — budżet miejski się kurczy, rowerzystów przybywa, ulice są zbyt szerokie — warto więc skorzystać z wychwalanych w miejskich dokumentach pasów dla rowerów. Dzięki temu tanio i szybko poprawi się warunki dla ruchu rowerowego, a przy okazji poprawi bezpieczeństwo na ulicach.
Pismo do Urzędu Dzielnicy Ursynów w sprawie Nugat i Kiedacza – 21 XI 2009 r.
Niniejszym wnoszę o wytyczenie pasów dla rowerów na ulicach Nugat i Kiedacza. Są to ulice o ponadnormatywnej szerokości, na których spokojnie mieszczą się obok siebie rowerzysta i samochód czy autobus. Wytyczenie pasów dla rowerzystów nie tylko uporządkuje ruch i zwiększy komfort podróży osób na rowerach, lecz również poprzez optyczne
zwężenie jezdni przyczyni się do uspokojenia ruchu i tym samym zmniejszenia hałasu na tych ulicach.
Opis zalet pasów rowerowych cytuję z załącznika do Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy nr 3618/2009 [zobacz >>>]:
„Wprowadzanie pasów dla rowerów jest najbardziej efektywną formą rozwoju infrastruktury rowerowej (…). Drogi rowerowe są wówczas ściśle powiązane z układem drogowym, co sprawia, że trasy przejazdu dla rowerów są bardziej czytelne. Po zakończeniu pasa dla rowerów ruch rowerowy może być kontynuowany z wykorzystaniem pasów dla ruchu samochodowego i może się odbywać na ogólnych zasadach ruchu drogowego. Ruch rowerowy na pasach dla rowerów odbywa się na jezdni, co znacznie eliminuje punkty kolizji z ruchem pieszym, zapewnia możliwość wykorzystywania nawierzchni jezdni (najczęściej bitumicznej) oraz odśnieżanej w warunkach zimowych. Wyznaczanie pasów dla rowerów jest także działaniem najtańszym z punktu widzenia rozwoju sieci dróg dla rowerów.”
Optymalnym rozwiązaniem byłoby połączenie pasa po południowej stronie ul. Nugat ze ślepym zakończeniem ścieżki rowerowej, tak aby możliwe było płynne włączenie się do ruchu rowerzystów zjeżdżających ze ścieżki wzdłuż ul. Rosoła. W tym celu konieczne byłoby dobudowanie kilkumetrowego łącznika ścieżki rowerowej oraz obniżenie krawężnika w miejscu wjazdu na jezdnię. Nie jest to jednak konieczne — również samo wymalowanie pasów znacząco poprawiłoby wygodę i bezpieczeństwo ruchu rowerowego w tej okolicy.
Czy Prawo o Ruchu Drogowym jest na spisie ksiąg zakazanych? – odpowiedź Urzędu Dzielnicy 21 XII 2009 r.
W odpowiedzi na pismo przesłane drogą elektroniczną z dnia 21 listopada 2009 r. informuję, że ścieżka rowerowa dla obszaru ul. Nugat i Kiedacza znajduje się w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i zostanie zrealizowana po jego uchwaleniu w momencie uzyskania środków na realizację zadania.
Jednocześnie wyjaśniam, że nie widzę możliwości realizacji Pańskiej propozycji ponieważ ul. Nugat i ul. Kiedacza przenoszą ruch o dużym natężeniu do ul. Nowoursynowskiej i wprowadzenie na jezdnię pasa ruchu dla rowerów stworzy zagrożenie bezpieczeństwa ruchu.
p.o. Kierownika Referatu
Kazimierz Bigoszewski
Komentarz
Dla nieobeznanych z geografią Ursynowa, ulice Nugat i Kiedacz są ulicami pół-osiedlowymi, po których kursuje jedna linia autobusowa co 15-20 minut. Liczą po jednym pasie ruchu w każdą stronę o szerokości ok. 5m, a w okolicach skrzyżowania z ul. Rosoła jezdnia służy też jako parking dla pobliskich bloków. Zatem stwierdzenie o dużym natężeniu ruchu było prawie tak zaskakujące jak to o niebezpieczeństwie stwarzanym przez pas ruchu dla rowerów — jakby bez niego rowery na jezdni nie miały prawa się pojawiać i były znacznie bezpieczniejsze. Najwyraźniej konieczne było nieco jaśniejsze przedstawienie najwyraźniej nie dla wszystkich oczywistych zalet postulowanego rozwiązania.
Drugie starcie
Pismo do Urzędu Dzielnicy Ursynów – 21 XII 2009
Dotyczy: poprawy bezpieczeństwa ruchu rowerowego w ul. Nugat i Kiedacza.
W związku z pismem UD-XII-WIR-WJ-JNO-5541-147-2-09 Urzędu Dzielnicy Ursynów, pragnę wyrazić zaniepokojenie stanowiskiem, wedle którego „wprowadzenie na jezdnię pasa ruchu dla rowerów stworzy zagrożenie bezpieczeństwa ruchu”.
Stanowisko Urzędu Dzielnicy Ursynów w tej sprawie wydaje się pochopne, szkodliwe dla bezpieczeństwa ruchu rowerowego w ul. Nugat i Kiedacza i jako takie – za niedopuszczalne.
Uzasadniamy to następująco:
1. Stanowisko Urzędu całkowicie ignoruje stan obecny.
Przy obecnej organizacji ruchu rowerzyści mają obowiązek poruszać się po jezdni. Po tej samej jezdni, na której Urząd Dzielnicy nie chce widzieć pasów rowerowych, ze względu na rzekomą troskę o bezpieczeństwo. Czyżby Urząd Dzielnicy twierdził, że wytyczanie pasów rowerowych pogarsza bezpieczeństwo rowerzystów?
Ponieważ jezdnia nie jest obecnie przystosowana do ruchu rowerów (brak separacji od ruchu samochodowego), część rowerzystów wybiera jazdę chodnikiem. Łamią jednak w ten sposób prawo o ruchu drogowym, do czego najwyraźniej Urząd Dzielnicy chce ich dalej zachęcać, równocześnie odmawiając polepszenia warunków podróży (w tym bezpieczeństwa) osób poruszających się zgodnie z prawem.
2. Stanowisko Urzędu ignoruje obowiązujące w Warszawie Standardy projektowe.
Zgodnie z obowiązującym dokumentem „Standardy projektowe i wykonawcze dla systemu rowerowego w m. st. Warszawie” (Zarządzenie nr 3618/2009 Prezydenta m.st. Warszawy) pasy dla rowerów są zalecanym do stosowania środkiem na drogach klasy Z i dopuszczalnym środkiem na drogach klasy G (źródło – Tablica 7). Jak widać, zespół naukowców i ekspertów opracowujących ten dokument ma inne zdanie na temat bezpieczeństwa ruchu rowerowego niż wyrażone przez Urząd Dzielnicy.
O ile często optymalnym wyjściem jest zbudowanie wydzielonej drogi rowerowej, to w sytuacji, gdy ruch jest umiarkowany, a pas drogowy szeroki – należy stosować pasy dla rowerów. Jest to zarówno rozwiązanie bezpieczniejsze (lepsza widoczność rowerzysta-kierowca, brak konfliktów rowerzysta-pieszy), wygodniejsze, jak i pozwalające na efektywniejsze wykorzystanie przestrzeni.
Zwracam uwagę, że w wykonanej na zlecenie Urzędu Dzielnicy koncepcji sieci tras rowerowych dla Ursynowa [zobacz >>>] przewidziano na ul. Nugat właśnie wydzielone pasy dla rowerów. Przypominam, że projekt PZP nie stanowi w żaden sposób prawa, zaś Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Warszawy w tablicy nr 18 obrazującej sieć dróg rowerowych nie przewiduje na tych ulicach wydzielonych dróg dla rowerów.
Liczę, że powyższe uzasadnienie skłoni do weryfikacji
dotychczasowego stanowiska Urzędu. Być może jest ono jedynie wynikiem nieporozumienia co do proponowanych środków organizacji ruchu. Proszę też o podanie wyników pomiarów natężenia ruchu na ulicach Nugat i Kiedacza.
DW: Biuro Drogownictwa i Komunikacji.
P.S. W ramach uzupełnienia zwracam też uwagę, iż niezależnie od działań na rzecz ułatwień ruchu rowerowego, konieczne jest zmniejszenie hałasu na ulicach Nugat i Kiedacza, co ilustruje załączony fragment Mapy Akustycznej Warszawy. Wytyczenie pasów dla rowerów pozwoliłoby
równocześnie obniżyć poziom hałasu, podwyższyć poziom bezpieczeństwa i polepszyć warunki ruchu rowerowego.
P.P.S. W razie wątpliwości, proponuję spotkanie, najlepiej z udziałem przedstawiciela Biura Drogownictwa i Komunikacji, w dowolny dzień po godzinie 14:30.
Długa cisza
Najwyraźniej taka ilość szokujących informacji była trudna do przetworzenia – żadna odpowiedź nie nadeszła. Konieczne było zwrócenie się stopień wyżej. Nie chcąc jednak psuć krwi, pozostałem na poziomie urzędu dzielnicy i podkreśliłem dobre chęci:
Skarga do Piotra Zalewskiego, zastępcy burmistrza – 2 IV 2010 r.
Niniejszym wnoszę skargę na Wydział Infrastruktury, który pomimo pisemnych upomnień (korespondencja przytoczona poniżej), od ponad trzech miesięcy nie udzielił odpowiedzi na pismo w sprawie wytyczenia pasów dla rowerów na ul. Nugat i Kiedacza (oryginalne pismo również przytoczone poniżej). Jest to przykład nie tylko nieprzestrzegania
zapisów KPA, lecz również braku zainteresowania poprawą bezpieczeństwa i wygody na ursynowskich ulicach. Pasy dla rowerów byłyby na tych ulicach prostym i tanim rozwiązaniem porzadkującym ruch i stwarzającym dogodne warunki dla rowerzystów.
W związku z powyższym liczę nie tyle na wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych, co doprowadzenie do postulowanego we wspomnianych pismach spotkania trójstronnego (z udziałem przedstawicieli Biura
Drogownictwa) w celu omówienia optymalnego rozwiązania na tych ulicach.
Zaskakująca odpowiedź
Odpowiedź, którą otrzymałem, była nader lakoniczna. Wiceburmistrz stwierdzał w niej, że podtrzymuje wcześniejszą opinię (nie podając przy tym żadnych argumentów). Najwyraźniej nie widział też nic niestosownego w ignorowaniu przez pracowników Urzędu Dzielnicy przepisów, chociażby Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Skoro ursynowscy urzędnicy nie znają PoRD ani zarządzeń prezydenta, trudno oczekiwać, by jeszcze trudzili się KPA.
Próba druga – przyspieszenie i rozbicie o twardą głowę
Może jednak tylko te ulice były zaklęte i nie stosowały się na nich ogólnie znane zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego? Postanowiłem spróbować z inną (pogrubienia od redakcji – warto zwrócić uwagę na umiejętność czytania ze zrozumieniem):
Pismo do Urzędu Dzielnicy Ursynów w sprawie Cynamonowej – 27 IV 2010 r.
Niniejszym wnoszę o wytyczenie pasów dla rowerów na ulicy Cynamonowej.
Jest to ulica o zdecydowanie ponadnormatywnej szerokości, na której bez problemu mieszczą się obok siebie rowerzysta i samochód czy autobus.
Nawet przy wysepkach na przejściach dla pieszych, pasy ruchu w każdą stroną mierzą ponad 5m szerokości! Wytyczenie pasów dla rowerzystów nie tylko poprawi bezpieczeństwo, uporządkuje ruch i zwiększy komfort podróży osób na rowerach, lecz również poprzez optyczne zwężenie jezdni przyczyni się do uspokojenia ruchu i tym samym zmniejszenia hałasu na tych ulicach. Opis zalet pasów rowerowych cytuję z załącznika do Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy nr 3618/2009 (…)
Zachowanie ciągłości pasów dla rowerów będzie prawdopodobnie trudne w okolicach skrzyżowań, gdzie występuje większa liczbach pasów ruchu oraz bazarku, gdzie występuje częste parkowanie, nie powinno to jednak stać na przeszkodzie do ich wytyczenia na pozostałej części ulicy.
Odpowiedź Urzędu Dzielnicy – 6 V 2010 r.
W odpowiedzi na pismo z dnia 27 kwietnia 2010 r. informuję, że w związku z deficytem miejsc parkingowych ponadnormatywna szerokość jezdni ul. Cynamonowej rezerwowana jest na podłużne parkowanie samochodów. Wprowadzenie rowerzystów na jezdnię może spowodować kolizje z parkującymi samochodami oraz znaczne utrudnienia w rejonie azyli dla pieszych gdzie jest zawężona jezdnia.
Jednocześnie wyjaśniam, że budowa ścieżki rowerowej w ul. Cynamonowej poza jezdnią znajduje się w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i zostanie zrealizowana po jego uchwaleniu w momencie uzyskania środków na realizację zadania.
wz Naczelnika
p.o. Kierownika Referatu
Kazimierz Bigoszewski
Odpowiedź na odpowiedź (oczywiście negatywną) – 6 V 2010 r.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Zwracam jednak uwagę, że użyte w niej argumenty nie przemawiają w żaden sposób przeciwko wytyczaniu pasów dla rowerów. Droga jest na tyle szeroka, że bez problemu zmieszczą się na niej miejsca parkingowe oraz pasy dla rowerów, z zachowaniem półmetrowej przerwy zapewniającej bufor bezpieczeństwa między nimi, zgodnie z zaleceniami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zwracam też uwagę, że parkowanie na ulicy występuje na ul. Cynamonowej sporadycznie — głównie w okolicach bazarku. Przy azylach dla pieszych droga nadal liczy 6 m, czyli o co najmniej 1,5m więcej niż jest potrzebne na pas dla rowerów i pas dla samochodów. Tym samym wytyczenie pasów nie spowoduje jakichkolwiek utrudnień w ruchu, przyczyni się zaś do jego uporządkowania i uspokojenia.
Zwracam uwagę, że pasy dla rowerów są tańszym, wygodniejszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem niż wydzielona ścieżka rowerowa, której budowa przy tak znacząco przewymiarowanej ulicy świadczyłaby o nieracjonalnym gospodarowaniu przestrzenią, jak też braku troski o bezpieczeństwo mieszkańców.
Ostateczna odpowiedź Urzędu Dzielnicy (14 V) – szydło wychodzi z worka
W odpowiedzi na pismo z dnia 06.05.2010 r. przesłane drogą elektroniczną informuję, że podtrzymuję swoje zdanie zawarte w piśmie l.dz. UD-XII-WIR-WJ-JNO-5541-130-2-10 z dnia 05.05.2010 r.
Jednocześnie podkreślam, że parkowanie na jezdni z ruchem rowerowym stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa szczególnie dla rowerzystów i jeżeli są możliwości należy wystrzegać się tego typu rozwiązań. Ścieżki rowerowe powstały właśnie dlatego, aby oddzielić ruch rowerowy od samochodowego i będziemy starać się stosować jedynie tego rodzaju rozwiązania na ulicach Dzielnicy.
Ostatnia próba
Skoro Ursynów chlubi się nieumiejętnością zrozumienia innych sposobów prowadzenia ruchu rowerowego niż wydzielonymi ścieżkami, skierowałem pismo do ratusza, który przecież po to przygotował ogólnomiejskie standardy rowerowe, by uniknąć właśnie takich problemów mentalnościowych i stosować jednolite podejście w całym mieście. A przynajmniej tak się wydawało…
Pismo do Biura Drogownictwa – 17 V 2010 r.
Proszę o zajęcie stanowiska w kwestii stosowania różnych rozwiązań rowerowych w mieście, a zwłaszcza ustosunkowania się do stanowiska Urzędu Dzielnicy Ursynów, że wszędzie należy stosować ścieżki rowerowe i nigdzie nie dopuszczać ruchu rowerowego na jezdni. Proszę o uwzględnienie przy tym zapisów warszawskich standardów rowerowych, w tym zwłaszcza części dot. pasów dla rowerów.
Proszę też o informację, czy Urząd Miasta w jakikolwiek sposób koordynuje działania dzielnic w zakresie rozbudowy infrastruktury rowerowej, a jeżeli tak, to na czym dokładnie owa koordynacja polega.
[Załączone ostatnie pismo Urzędu Dzielnicy.]
Odpowiedź BDiK – Standardy nie obowiązują – 14 VII 2010 r.
[Biuro Drogownictwa odpowiedziało dopiero po pisemnym upomnieniu i po drodze zgubiło załącznik, jednak nie wpłynęło to na ponury wydźwięk odpowiedzi…]
W odpowiedzi na Pański e-mail z dn. 12 lipca 2010 r. uprzejmie informuję, że z powodu niepodania przez Pana daty wcześniejszej korespondencji, nie jest możliwe jej zlokalizowanie.
Co do Pańskiej informacji na temat stanowiska Dzielnicy Ursynów, podanego w cytowanym przez Pana piśmie (brak załącznika), jakoby ruch rowerowy winien odbywać się wyłącznie po drogach rowerowych, Prawo o Ruchu Drogowym dopuszcza możliwość jazdy rowerami po jezdni (Art. 33. 1a.), a Zarządzenie nr 3618/2009 z 4 września 2009 r. Prezydenta m.st. Warszawy, pkt. 4.12, tabela 7 (i dalej) wyraźnie opisuje warunki prowadzenia ruchu rowerowego w jezdni, na wydzielonych pasach rowerowych, jak i prowadzenie ruchu rowerowego jezdnią, na zasadach ogólnych. Urząd Miasta podjął działania zmierzające do koordynacji prac związanych z tworzeniem infrastruktury rowerowej na terenie m.st. Warszawy, powołując w 2008 r. koordynatorów dzielnicowych dla transportu rowerowego.
Zgodnie jednak z ustawą o ustroju m.st. Warszawy oraz statutem miasta inwestycje infrastrukturalne o znaczeniu lokalnym, w tym inwestycje w infrastrukturę rowerową – stanowią zadania własne dzielnic, w wykonywaniu których działają one samodzielnie. Biuro Drogownictwa i Komunikacji Urzędu m.st. Warszawy, nie posiada zatem wiążących instrumentów do ingerowania w działania Urzędu Dzielnicy Ursynów (jak i innych Urzędów Dzielnic) z zakresu rozwoju lokalnego systemu transportu rowerowego.
W opracowanym na zlecenie Biura Drogownictwa i Komunikacji dokumencie pn. „Program Rozwoju Ruchu Rowerowego dla m.st. Warszawy”, dokonana została ocena działalności poszczególnych Dzielnic i ich koordynatorów, jednak wnioski wynikające z tego opracowania nie są wiążące dla Burmistrzów Dzielnic ani koordynatorów.
Dyrektor Biura Drogownictwa i Komunikacji
Mieczysław Reksnis
Jakie z tego wnioski? Głosuj rozważnie.
Najwyraźniej zatem, poza pisemnymi pertraktacjami z dzielnicowymi urzędnikami, jedynym sposobem na wpływanie na dzielnicową infrastrukturę rowerową jest przemyślane oddawanie głosu w wyborach samorządowych. Jeśli chcesz, aby na Ursynowie było jak najwięcej asfaltu* kosztem zieleni, a rowerzyści na ulicach nie istnieli w świadomości urzędników, głosuj na obecnie rządzących.
*…lub kostki, której obecne ursynowskie władze są wielkimi wielbicielami — gotowe są nawet łamać prawo, byle móc ją stosować [zobacz >>>].
Zamiłowanie do betonu widoczne jest też na przedmiotowej ulicy Nugat, która ostatnio wzbogaciła się o zastępujące całą szerokość kilkumetrowego trawnika miejsca parkingowe. Wcześniej samochody parkowały tam równolegle do jezdni, a zazwyczaj jedną osią na niej (zostawiając tym samym ok. 4m pasa ruchu w jednym kierunku wolnego – i tyle samo trawnika). Urząd Dzielnicy zapewne jednak nie uznaje też parkowania równoległego – poza tym skoro można zastąpić część terenu zielonego kostką betonową, to czemu od razu nie całość?