Wał tylko dla węższych rowerów
Od redakcji
Niech sobie kupią węższe rowery
– poradził w 2009 roku dyrektor bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, mgr inż. Jan Siuda. W Bydgoszczy dyrektor Siuda dostał już na szczęście wypowiedzenie, ale najwyraźniej jego myśl znalazła wiernych kontynuatorów w Warszawie. Otóż stołeczni pseudodrogowcy stawiając nowe ekrany akustyczne wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego byli łaskawi przy okazji zwęzić drogę dla rowerów i pieszych do 1,4 m (1,2 / 1,0 m uwzględniając skrajnię, czyli mniej niż połowa minimalnej legalnej szerokości). Dodatkowo ustawili oznakowanie tymczasowe w skrajni lub na samej drodze dla rowerów.
Pismo do Biura Drogownictwa i Komunikacji
Dotyczy: parametrów drogi rowerowej i chodnika lub ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego pomiędzy ulicami Wersalską i Zwycięzców – strona wschodnia.
W dniu dzisiejszym poruszałem się rowerem DDR / DDRiP wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego. W trakcie remontu wjazdów na Trasę Łazienkowską, a także później skręcałem z tej trasy w Wersalską i kontynuowałem jazdę ulicami Paryską i Francuską. Dziś postanowiłem udać się prosto, a zachęcił mnie do tego znak C-13/16 z linią pionową za przejazdem przez ul. Wersalską. Poruszałem się – zgodnie z logiką i wcześniejszym oznakowaniem pionowym – czerwoną częścią powierzchni chodniko-drogorowerowej.
I tu zaczęły się pojawiać problemy – pierwsze dwa, jeden tymczasowy, drugi bardziej permanentny.
1. Tymczasowy – wynikający zapewne z niechlujnej roboty pracowników ZRiKD lub innej instytucji ustawiającej oznakowanie związane z zamknięciem wjazdu na most Poniatowskiego. Zostało ono umieszczone centralnie na czerwonej nawierzchni.
2. Permanentny – z bliżej nieokreślonej przyczyny ekrany odbijające dźwięk zostały zbudowane być może z szacunku dla uszu mieszkańców, jednak z całkowitym brakiem szacunku dla pieszych i rowerzystów poruszających się w tym miejscu. Dokładnie w miejscu, w którym stoi znak C-13/16 z linią pionową zaczyna się betonowa podstawa z ekranami, ustawione zaś zostały nie gdzie indziej, a również dokładnie po środku kończącej się w tym miejscu czerwonej nawierzchni.
Nie jest to jednak koniec problemów tej lokalizacji – jako cyklista przyzwyczajony do różnych „niestandardowych” rozwiązań uznałem dalszą trasę za DDRiP i poruszałem się dalej przy prawym krawężniku urowerowionego chodnika. DDRiP zaczęła się zwężać – i choć początkowo była o wiele szersza od wymaganego minimum 2,5m to w najgorszym miejscu osiągnęła 146cm pomiędzy krawężnikiem i słupem oznakowania drogowego. Uwzględniając w tym miejscu wskazaną w stosownym rozporządzeniu skrajnię 20cm (nie wspominając o przewidzianą w tym przypadku „Standardach projektowych i wykonawczych dla systemu rowerowego w m.st. Warszawie” – 0,5m) daje to 126cm. Tymczasem – w zależności od oznakowania pionowego powinno to być minimum 2m DDR i 1,5m chodnika lub 2,5m DDRiP.
W tym miejscu wnoszę o:
– poprawne oznakowanie ciągu pieszo-rowerowego (jednolita nawierzchnia na dalszym odcinku wskazuje na C-13/16 z linią poziomą)
– wyznaczenie za przejazdem drogi dla rowerów w taki sposób, by logicznie i domyślnie poruszający się cyklista po czerwonej nawierzchni nie lądował centralnie w ekranie odbijającym dźwięk (stosowne oznakowanie poziome)
– poszerzenie DDRiP / DDR i chodnika do minimalnych wskazanych w rozporządzeniu wartości
– usunięcie oznakowania i oświetlenia jezdni z szerokości DDR / DDRiP
– wskazanie przyczyny zastosowania nawierzchni „kostka” zamiast asfaltu, pomimo określonej już wtedy konieczności uzyskania zgody na zastosowanie nawierzchni innej niż asfaltowej na drogach rowerowych
– wskazanie przyczyny pominięcia wytycznych rozporządzenia dotyczących nie tylko 2,5m DDRiP, ale nawet dotyczących samego chodnika (1,5m)
Byłem przekonany, iż problemy już za mną. Nic jednak bardziej mylnego! Jechałem dalej w kierunku mostu Poniatowskiego i już za Trasą Łazienkowską – gdzie pojawiły się kolejne ekrany odbijające dźwięk – trafiłem w kolejne zwężenie, bardzo bliskie tamtemu gdyż tu DDRiP ma 144cm, przy czym tu ograniczona jest obustronnie – z jednej strony ściana z ekranu, z drugiej zaś jezdnia. Prosta matematyka pozwala obliczyć, iż uwzględniając skrajnię pozostawia się cykliście 104cm (a uwzględniając skrajnię samochodową pozostaje zaledwie 54 cm dla dwukierunkowego ruchu pieszych i rowerów, czyli mniej niż szerokość kierownicy rowerowej – przyp. red.)
W tym miejscu wnoszę o:
– zastosowanie kompatybilnego z kierunkiem przeciwnym oznakowania – jadąc od Zwycięzców jedzie się DDRiP, od Wersalskiej „wirtualną” DDR
– poszerzenie DDRiP do minimalnych wskazanych w rozporządzeniu wartości
– ustawienie tymczasowego oznakowania umieszczonego w skrajni zgodnie ze „Standardami” – 0,5m od krawężników
– wskazanie przyczyny pominięcia wytycznych rozporządzenia dotyczących nie tylko 2,5m DDRiP, ale nawet dotyczących samego chodnika (1,5m). Proszę o to osobno w stosunku do odcinka przy Wersalskiej, gdyż tu nieprawidłowość powstała o wiele wcześniej.
W obu przypadkach wnoszę także o zastosowanie oznakowania U-9a/b wobec obiektów, których z przyczyn ekonomicznych zapewne nie uda się usunąć ze skrajni DDR/DDRiP (np. ekranów odbijających dźwięk), a także o nie rozwiązywanie w przyszłości problemów generowanych przez samochody kosztem innych uczestników ruchu drogowego. Logika i sprawiedliwe podejście wskazuje, że płacić za generowane przez siebie problemy (hałas) powinien szkodzący, a nie osoba postronna – pieszy i cyklista, zwłaszcza że promowanie ruchu rowerowego jest jednym z rozwiązań redukujących zanieczyszczenie powietrza hałasem i pyłami.
Pod pojęciem „stosowne rozporządzenie” kryje się: rozporządzenie Ministra Transportu I Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. (Dz. U. Nr 43, poz. 430), DDR – Droga dla rowerów, DDRiP – Droga dla rowerów i pieszych.
Jeśli któreś z uwag należy skierować do innej instytucji (choćby ZDM) proszę o przekazanie moich uwag, z informowaniem mnie (drogą elektroniczną) o takim działaniu, a także o weryfikację podjętych działań przez tę instytucję.
Jeśli któryś z elementów wymienionych w listach „wnoszę o:” ma nie zostać zrealizowany – proszę o jasne uzasadnienie każdego z nich osobno.
Z poważaniem,
Kazimierz Uromski
Do wiadomości: Stowarzyszenie Zielone Mazowsze.
PS. Choć nie dotyczy to ani mojego wniosku, ani ruchu rowerowego czy pieszego, proponowałbym rozważyć również przeniesienie znaku informacyjnego na lewą stronę ekranu – ciężko wymagać od kierowcy obserwowanie znaków za odbijającą światło szybą, często pokrytą warstwą nanoszonego przez samochody brudu.
Zdjęcia
Czerwona nawierzchnia i symbol roweru na niebieskim tle oznaczają według stołecznych inżynierów drogę dla ekranów przeciwhałasowych.
Zwężenie drogi dla rowerów i pieszych do 1,46 m (szerokość użyteczna z uwzględnieniem skrajni rowerzysty 1,26 m) – powinno być co najmniej 2,5 m. W tle sprytnie schowany za ekranem znak informacyjny dla kierowców ciężarówek.
Tymczasowe oznakowanie w skrajni drogi dla rowerów.
Nowy rekord: 54 cm dla dwukierunkowego ruchu pieszych i rowerzystów. Kupcie sobie węższe rowery.