Wieści z wiaduktu nad dworcem Gdańskim
Temat wiaduktu w ul. Andersa zszedł z pierwszych stron gazet, spróbujmy zatem na spokojnie podsumować dotychczasowe efekty i aktualny stan trudnych negocjacji pomiędzy Zielonym Mazowszem, inwestorem, projektantem i kolejarzami:
Co udało się osiągnąć do listopada 2008
1. Rezygnacja z poszerzania jezdni między ul. Zajączka a pl. Inwalidów i ocalenie szpalerów drzew na tym odcinku ul. Mickiewicza.
2. „Tymczasowa” rezygnacja z planów przekładania torowiska tramwajowego pomiędzy jezdnie, co wiązałoby się z dwukrotnym krzyżowaniem torowiska z jezdnią i utrudnieniami zarówno dla tramwajów jak i samochodów.
3. Rezygnacja ze zwiększenia przepustowości ulicy. Wprawdzie na wiadukcie będą po 2 pasy ruchu w każdą stronę, jednak w kierunku centrum jeden z nich będzie prowadził na łącznicę z ul. Słomińskiego, dalej w kierunku skrzyżowania z ul. Muranowską będzie nadal tylko jeden pas ruchu.
Projekt z listopada 2008
Co udało się osiągnąć od listopada 2008
1. Zastosowanie węższych pasów na jezdni (3,0 m zamiast 3,5 m), co pozwala wygospodarować przestrzeń dla pieszych i rowerzystów bez zmiany granic inwestycji. Ponadto węższe pasy stanowić mają element zniechęcający do rozwijania nadmiernych prędkości, a tym samym ograniczający ponadnormatywny hałas.
2. Wygospodarowanie miejsce na oczekiwanie podróżnych na przystanku dzięki rezygnacji z zatoki autobusowej po zachodniej stronie wiaduktu.
3. Wygospodarowanie miejsca na normatywne drogi rowerowe i chodniki na całej długości przebudowywanego odcinka, dzięki zwężeniu jezdni i zwiększeniu spadku skarpy nasypu.
4. Dwie dodatkowe windy, łączące przystanki na wiadukcie z północną stroną ul. Słomińskiego (pierwotny projekt przewidywał jedynie schody).
5. Windy na planowane perony nr 3 i 4 stacji Warszawa Gdańska.
6. Parę poprawek rowerowych, m.in. uzupełnienie projektu o przejazdy dla rowerów przez ul. Zajączka, czy odsunięcie dróg rowerowych od wyjść ze schodów i wind. To niby kosmetyka, ale istotna, by uniknąć niepotrzebnych konfliktów między użytkownikami drogi.
7. Deklaracja opracowania uzupełniającego projektu przebudowy ul. Słomińskiego pod wiaduktem, tak by zapewnić bezpośrednie zejścia z wiaduktu na przystanki tramwajowe na ul. Słomińskiego.
Z czego zrezygnowaliśmy
1. Z protestu przeciwko poszerzaniu wiaduktu – pod warunkiem perfekcyjnego uwzględnienia w projekcie funkcji węzła przesiadkowego, co wciąż nie jest na 100% pewne (patrz niżej).
2. Z ochrony boiska szkolnego przed hałasem i zanieczyszczeniami – w związku z informacjami o planowanej likwidacji boiska, a nawet całej szkoły.
Co wciąż pozostaje kwestią sporną
1. Zejście schodami na peron nr 3 stacji Warszawa Gdańska – sama winda to za mało jak na peron, który ma być przystosowany do przyjmowania dwóch składów po 16 wagonów na raz i przejąć rolę dworca Centralnego na czas remontu, a miasto wycofało się z deklaracji dotyczących schodów. Wkrótce więcej na ten temat. [zobacz >>>]
2. Zejście schodami z przystanku tramwajowo-autobusowego na wiadukcie na południową stronę ul. Słomińskiego.
3. Przejście dla pieszych w poziomie jezdni na wiadukcie, które pozwoliłoby na dostęp ze wszystkich przystanków do zejść i wind na perony kolejowe, a także zapewniłoby alternatywne drogi dojścia do przystanków na wiadukcie w przypadku awarii którejś z wind.
Zobacz także
Krótkie wprowadzenie w sprawę: [zobacz >>>].
Pasażer sobie dojdzie, czyli projekt wiaduktu nie dla ludzi
: [zobacz >>>].
Czteroletnia historia sporu wokół rozbudowy wiaduktu: [zobacz >>>].