Na Dewajtis wreszcie zakazano parkowania
Dokładnie w Wielki Piątek, 14 kwietnia na ul. Dewajtis pojawiło się wreszcie postulowane
od dawna nowe oznakowanie – przyjazne środowisku i mieszkańcom okolicznych osiedli.
Rodziło się w wielomiesięcznych bólach, o których można by wiele…
Ale przemilczmy je – ważniejsze są podziękowania należne dwóm osobom.
– Panu Romualdowi Modzelewskiemu – Naczelnikowi V Oddziału Terenowego Straży Miejskiej
za przychylne i aktywne podejście do sprawy.
– Panu Maciejowi Więckowskiemu – Burmistrzowi Bielan
za wysłuchanie naszych narzekań i skuteczne poparcie postulatów. Oraz za dawanie osobistego przykładu, że do pokamedulskiego kościoła można się dostać pieszo.
Ulica Dewajtis bez samochodu to widok zaskakujący i niecodzienny. Może dzięki znakowi zakazu zatrzymywania się B-36 zaakcentowanemu tablicą T-24 wkrótce będziemy oglądać go częściej?
Jednak już następnego dnia wieczorem okazało się, że oznakowanie nie na wiele się zda bez zdecydowania służb porządkowych. Dojeżdżający do kościoła albo niespecjalnie zwracają uwagę na oznakowanie, albo uważają, że wielkotygodniowe nabożeństwa uświęcają środki lub że zakaz nie dotyczy pobocza
.
Wyrażamy zdecydowaną dezaprobatę dla bierności stołecznej policji, która w piątkowy wieczór pojawiła się na ul. Dewajtis tylko po to, by zepchnąć sprawę na Straż Miejską. Nie podjęła żadnych działań prewencyjnych, mimo że mieszkańcy występowali o to wcześniej. Patrole policyjne
gdzie indziej były bardzo widoczne i niezbyt zajęte w opustoszałym mieście. Cóż stało na przeszkodzie, by choć dwa oddelegować do Lasu Bielańskiego?
Również przy dziennym świetle zauważenie zakazu sprawiało niektórym trudność.
Nie zależy nam, by karać mandatami wszystkich żaków Ukswordu i owieczki ks. Drozdowicza „wchodzące w szkodę” rezerwatu 😉 Liczymy, że parafia i uczelnia poinformują zainteresowanych, czym to teraz grozi. Można tylko ubolewać, że do rozwiązania problemu nie starczyło perswazji i/lub podatności na nią. Nie obyło się bez środków prawnych wymuszających odpowiednie zachowanie w rezerwacie.
Naszym zdaniem początkowy okres obowiązywania nowego zakazu wymaga nasilenia działań informacyjnych oraz
liczniejszej, wcześniejszej i aktywnej obecności służb porządkowych.
Proponujemy następujący plan działań prewencyjnych:
– Jeden patrol nie dopuszcza do pozostawiania pojazdów na ulicy i kieruje je na parking;
– Drugi kontroluje stan zapełnienia parkingu i dba o jego wykorzystanie, a w chwili wyczerpania miejsc daje znać…
– …trzeciemu, który informuje wjeżdżających, że parking jest zapełniony, a pozostawienie samochodu poza nim
będzie karane. Patrol przy wjeździe zatrzymuje wjeżdżających także przed zapełnienieniem parkingu i
wręcza im ulotkę informacyjną. Do wykorzystania:
JPG, 244 kB
Dobry przykład dała wczoraj Redakcja Kuriera Warszawskiego w TVP3 emitując obszerny materiał o
zmianie oznakowania i szerszym tle całej sprawy:
ww6.tvp.pl/video/2006/04/17/69726/film.asf
(od 18:17:30)
Trzeba też bardzo pochwalić apel, jakim w sobotę Gazeta Stołeczna
uzupełniła kolejny tekst o bielańskim kościele. Gdyby jeszcze powtórzyć go ze zwróceniem uwagi na zakaz i umieścić także w portalu gazeta.pl, to miałby większe szanse zapobiec niepotrzebnym nerwom i konfliktom z prawem.
Dziękujemy obu Redakcjom za uwzględnienie otrzymanych ostatnio licznych głosów mieszkańców! Zachęcamy do dalszego upowszechniania wspomnianych informacji i podjęcia tematu alternatywnych form dojazdu do zespołu pokamedulskiego. Uruchomienie autobusu po Wisłostradzie z przystankami w zatokach na wysokości ul. Pergaminów jest możliwe od zaraz i bardzo poprawi dojazd zarówno wiernym, jak i studentom.
Może już pora, by parafia i UKSW stworzyły warunki do bezpiecznego przechowywania rowerów? Obecnie trzeba je przypinać do ogrodzenia. Miejscu, w którym proboszcz wsiada na osła, nie przyniesie chyba ujmy propagowanie wsiadania na rower?
Czy taka wycieczka przez las nie będzie dla dziecka ciekawsza i zdrowsza?
Mieszkasz na Bielanach? Chcesz się włączyć do wspólnych działań na rzecz środowiska? Chcesz skomentować ten tekst?
Napisz na bielany (na) zm.org.pl