Głos w sprawie dojazdu do UKSW na terenie Lasu Bielańskiego
Jestem bardzo zaskoczony tym, co w tej sprawie obserwuję – nastąpiło przedziwne zantagonizowanie ludzi wokół pozornej różnicy interesów. Studenci uczelni stają po przeciwnej stronie barykady niż mieszkańcy i organizacje ekologiczne. A przecież nie ma tu żadnego konfliktu. Mieszkańcom również zależy na wygodnej komunikacji do uczelni, zaś studentom nie jest z pewnością obojętny los przyrody, zwłaszcza, że to ich pokolenie oraz ich dzieci będzie z niego korzystać. Zatem nie ma powodu do sporu na linii studenci – mieszkańcy i ekolodzy, może być on jedynie pomiędzy komercyjnym interesem uczelni a całą resztą społeczeństwa.
Wszyscy zapewne zgodzą się, że wartością nadrzędną jest ochrona wyjątkowych walorów Lasu Bielańskiego. Jest on ewenementem w skali Europy: żadna stolica, ani nawet większe miasto, nie posiada w swoich granicach fragmentu pierwotnej puszczy. Możemy być dumni i szczęśliwi, że las o takiej wartości przetrwał mimo tylu zagrożeń, jakie niosła historia. Należy zatem szukać satysfakcjonujących rozwiązań, takich, które nie odbijałyby się na tym bezcennym ekosystemie.
Jest sprawą dla wszystkich oczywistą, że niezbędne jest zapewnienie możliwości dojazdu od ul. Marymonckiej dla służb ratowniczych. Równie oczywiste jest, że potrzebny jest wygodny dojazd dla pracowników i studentów. Nie widzę powodu by od przystanków na Wisłostradzie nie kursowały na uczelnię ekologiczne minibusy. Jednak jest dla nich potrzebna pętla – zatem niech władze uczelni znajdą na nią miejsce na swoim terenie, a nie próbują zrobić to kosztem Lasu. Podobnie drogi łączące z Wisłostradą – są jednokierunkowe i przy niewielkiej intensywności ruchu w zupełności wystarczą węższe, tak by nie trzeba było wycinać drzew, zwłaszcza w rezerwacie. Samochody osobowe i małe autobusy przewożące jednorazowo kilkadziesiąt osób oraz ruch rowerowy i pieszy doskonale zmieszczą się na takiej łącznicy oraz w obecnym przekroju drogi o charakterze lokalnym i nie ma potrzeby zmiany jej kwalifikacji ani wielkości.
Miasto od pewnego czasu przygotowuje się do wprowadzenia systemu roweru miejskiego. Powstać mają wypożyczalnie rowerów przy stacjach metra i na terenie uniwersytetu. Dałoby to możliwość wielu spośród studentów wygodnego i szybkiego dojazdu przynajmniej w ciepłej połowie roku. Czy władze uczelni nie powinny walczyć o jak najszybsze uruchomienie systemu, o to by pierwsze wypożyczalnie powstały właśnie tutaj?
Trzeba pamiętać, że jeśli jakiś problem jest trudny do rozwiązania tu, na terenie kampusu w Lesie Bielańskim, nie znaczy to, że ma być przyczyną konfliktu. Rozwiązania należy szukać wtedy poza terenem rezerwatu – uczelnia posiada przecież drugi kampus – Młociński, przy ul. Wóycickiego. Jeśli trudno jest obsłużyć tysiące studentów na tutejszym terenie, należałoby przenieść większość administracji (rektorat, dziekanaty, biura) na Młociny – a nie upychać nowe budynki w sercu rezerwatu i żądać podporządkowania temu interesów ochrony przyrody, prowadząc do degradacji Lasu.
Podobnie, w interesie nas wszystkich – zarówno mieszkańców jak i studentów jest poprawienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Dewajtis z Marymoncką oraz zapewnienie lepszej komunikacji w tym punkcie.
Czy zatem istnieje jakiś punkt sporny, różniący „ekologów”, mieszkańców i studentów czy pracowników uczelni? Czy może celowo napuszcza się ludzi na siebie, by nie musieć ponosić kosztów (zresztą relatywnie niewielkich) reorganizacji uczelni, a móc rozwijać ją kosztem reliktów przyrody? Jak już wspomniałem: nie widzę różnicy interesów pomiędzy studentami a mieszkańcami i apeluję o wspólne poszukiwanie jak najlepszych rozwiązań satysfakcjonujących nas wszystkich.
Główne kierunki i zakres postulowanych działań:
– Ochrona Lasu jako czynnik nadrzędny.
– Zablokowanie dojazdu od strony ul. Marymonckiej (za wyjątkiem służb ratowniczych). Przekształcenie tej części Dewajtis w ciąg pieszo-rowerowy.
– Jak najszybsze uruchomienie wypożyczalni w systemie „rower miejski” przy najbliższych stacjach metra i przy obu kampusach UKSW.
– Budowa łącznic od Wisłostrady jako ulic jednokierunkowych, nie szerszych niż 3,5 m, bez wycinki drzew.
– Pozostawienie dojazdu od Wisłostrady jako ulicy lokalnej, możliwie bez zmian.
– Umieszczenie pętli autobusu wahadłowego dowożącego
od Wisłostrady na UKSW na terenie należącym do uczelni.
– Przeniesienie większości administracji obsługującej studentów na teren kampusu młocińskiego.
– Budowa świateł i poprawa bezpieczeństwa w rejonie skrzyżowania Marymoncka/Dewajtis i zlokalizowanych tam przystanków autobusowych.
– Uruchomienie linii autobusowej (może też minibusy?) pomiędzy kampusami uczelni.
dr Jarosław F. Słoń
radny Żoliborza, przewodniczący Komisji Infrastruktury
wieloletni mieszkaniec Bielan
wykładowca w Instytucie Zoologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego