Księża z Pólkowej Góry protestują
Protest
Warszawa, 15.05.2006 r.
W Lesie Bielańskim znajdują się: Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (18 tys. studentów), Archidiecezjalne Męskie Liceum Ogólnokształcące, Archidiecezjalne Gimnazjum Męskie, Papieski Wydział Teologiczny, Instytut Organistowski, Prymasowski Instytut Życia Wewnętrznego, Dom Rekolekcyjno-Formacyjny oraz Parafia Bł. Edwarda Detkensa.
Arbitralną decyzją władz Miasta narzucono osobom korzystającym z tych placówek ograniczenia w dostępie do tych miejsc.
Przy podejmowaniu tych decyzji nie zapewniono alternatywnych rozwiązań. Sparaliżowało to w znacznym stopniu funkcjonowanie tych placówek.
Stanowczo protestujemy przeciwko tym nieprzemyślanym decyzjom. Wzywamy władze naszego Miasta do opracowania kompleksowej ochrony Lasu Bielańskiego z jednoczesnym umożliwieniem pełnego dostępu do funkcjonujących tam instytucji.
Rektor UKSW
ks. prof. dr hab. Ryszard Rumianek
Dyrektor Domu Formacyjno-Rekolekcyjnego
Ks. Bogusław Jankowski
Dyrektor Liceum
Ks. Robert Wyszomirski
Dyrektor Gimnazjum
Ks. dr Dariusz Kowalczyk
Proboszcz Parafii Bł. Edwarda Detkensa
Ks. Wojciech Drozdowicz
Od redakcji
Bardzo ciekawa i zastanawiająca jest propozycja kompleksowej ochrony Lasu i jednoczesne utrzymanie pełnego dostępu.
Przecież pod zakazem ruchu nadal znajduje się tablica, która ów pełny dostęp zapewnia – wjeżdżać do wymienionych obiektów może każdy.
O co więc wielebnym księżom chodzi? Czy o to, by każdy mógł też zaparkować, bez względu na to, czy przed nim zrobiło to dwunastu, dwustu czy tysiąc dwustu? Niestety, na to władze naszego Miasta mogłyby znaleźć radę jedynie wycinając otaczający las, co z jego kompleksową ochroną nie da się raczej pogodzić. Do rozwiązania tego zadania innymi sposobami trzeba by otrzaskanych z piątym wymiarem bohaterów powieści Michała Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata”. Przypomnijmy wyjaśnienia, jakich Korowiow udzielił Małgorzacie zdziwionej nieograniczonym ogromem pomieszczeń zajmowanych przez Wolanda i jego świtę: To zupełnie proste! – odparł. – Ci, którzy są otrzaskani z piątym wymiarem, bez trudu mogą powiększyć lokal do potrzebnych rozmiarów. Powiem więcej, łaskawa pani – do czort wie jakich rozmiarów!
Przychodzi na myśl jeszcze jeden sposób na pogodzenie ochrony Lasu z nieograniczonym parkowaniem – cudowne rozmnożenie miejsc postojowych na podobieństwo ewangelicznego cudu. Jednak pouczanie autorów protestu w tej materii byłoby nietaktem.
Tego znaku z dyspensą dla gości WMSD już nie ma, ale był w czasie, gdy powstała powyższa odezwa.
Ograniczenie motoryzacji jest dla ochrony rezerwatu Las Bielański tak samo niezbędne, jak postanowienie poprawy do otrzymania rozgrzeszenia. Dzikie parkowanie na poboczach i trawnikach ul. Dewajtis nigdy nie było legalne z racji jej przebiegu przez prawnie chroniony rezerwat i naruszania kodeksu wykroczeń. Zaakcentowanie tego znakiem zakazu nie jest więc arbitralna decyzją władz Miasta, lecz przejawem dążenia do praworządności. Księża parający się dydaktyką powinni o tych rzeczach wiedzieć, a jeśli nie wiedzą – sprawdzić przed wytoczeniem broni tak ciężkiego kalibru.
Lament o paraliżu funkcjonowania placówek jest mało przekonujący i retorycznie przesadzony. A poza tym – czyż o warunkach dojazdu i parkowania nie należało myśleć wcześniej, zanim zdecydowano się te placówki utworzyć i rozwijać na taką skalę? [zobacz >>>]
Równolegle z powyższym apelem ks. proboszcz postanowił zorganizować wśród parafian zrzutkę na fundusz mandatowy, co wytknęła mu Gazeta Stołeczna na stronie tytułowej 17 maja 2006 r. Na szczęście wycofał się z tego bulwersującego pomysłu.
Wytłuszczenia od redakcji.
Zobacz też
Własny protest ks. proboszcza parafii pokamedulskiej [zobacz >>>]
Wystąpienie proboszcza na posiedzeniu rady dzielnicy
[zobacz >>>]
Apel ekologów i samorządów do ks. proboszcza [zobacz >>>]
Zarzuty zza kierownicy z odpowiedzią [zobacz >>>]
Jan Paweł II o grzechu przeciw środowisku [zobacz >>>]
O apelach kardynała Lehmanna na temat rezygnacji z samochodu [zobacz >>>]
Zapytanie poselskie w sprawie dojazdu do UKSW [zobacz >>>]