Legia Warszawa – Las Bielański 460.000.000:0
Motto
Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Ochrona środowiska jest obowiązkiem władz publicznych.
Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska.
Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie
Konstytucja RP [w art. 5, 74 i 86 [zobacz >>>]]
Obowiązkiem organów administracji publicznej jest dbałość o przyrodę będącą dziedzictwem i bogactwem narodowym.
Ustawa o ochronie przyrody [w art. 4 pkt. 1]
Nie było miejsca w budżecie
1 sierpnia 2008 r. dwóch mieszkańców Warszawy zwróciło się do rady miasta z prośbą o nadzór nad inwestycją polegającą na połączeniu ul. Dewajtis z Wisłostradą. Wnioskowi temu [zobacz >>>] trudno odmówić słuszności. Niestety, Komisja Ochrony Środowiska Rady Warszawy nie przejęła się nim specjalnie. Ani ona, ani żaden inny organ w jej imieniu nie zareagował w ustawowym terminie. Dopiero po telefonicznym przypomnieniu, niemal po pięciu miesiącach wnioskodawcy otrzymali poniższe zdawkowe i bardzo niepokojące pismo. Dalej zamieszczamy niezbędny komentarz.
OŚ-V-Z-IJK-7636/46/1/08
Warszawa, dn. 17.12.2008r
W odpowiedzi na skierowany do Rady m.st. Warszawy wniosek w sprawie połączenia komunikacyjnego ulicy Dewajtis z Wisłostradą Biuro Ochrony Środowiska uprzejmie informuje, że zgodnie z przyjętym w dniu 11.12.2008 r. Uchwałą Rady m.st. Warszawy projektem budżetu na rok 2009 zadanie pn. ,,Wykonanie połączenia ul. Dewajtis z Wisłostradą i zapewnieniem miejsc postojowych przy Wisłostradzie” nie zostało umieszczone w projekcie Wieloletniego Programu Inwestycyjnego na lata 2009-2013 i w związku z powyższym prace nad realizacją zadania nie będą kontynuowane.
Dariusz Piechowski
Dyrektor Biura Ochrony Środowiska m.st. Warszawy
[Skan oryginału
wrzutnia.fz.eco.pl/dewajtis/rada_wwy_dewajtis_wpi2008.pdf
]
Komentarz od redakcji
Wyrok na Las Bielański czy amnezja?
Pierwszym odruchem po przeczytaniu tego pisma jest przetarcie oczu ze zdziwienia w nadziei, że litery na kartce to produkt własnej halucynacji albo czyjejś pomyłki. Ale z powtórnej lektury wynika dokładnie to samo i poważnie traktując autora trzeba zakładać, że dyr. Piechowski napisał prawdę, mimo że nie zdobył się na żadne uzasadnienie.
Stwierdzenie o zaniechaniu prac przyjmujemy z ogromnym zdziwieniem i dezaprobatą. Na taki odbiór wpływa wiele powodów, z których wymienimy tylko najważniejsze. Do sprawy na pewno wrócimy, więc będzie jeszcze okazja, by jej tło uzupełniać.
Słomiany zapał czy finansowa improwizacja?
W całkiem niedawnej odpowiedzi na interpelację radnego Bartosza Dominiaka [zobacz >>>] w/s połączenia ul. Dewajtis z Wisłostradą z-c prezydenta Jacek Wojciechowicz napisał, że w WPI na lata 2008 -2012 przewidziano na to zadanie kwotę 3.000.000 zł. Na 2008 rok zarezerwowano środki w wysokości 500.000 zł. Gdzie się podziało 2,5 miliona? Chyba nie pochłonęły ich niezbędne zmiany w projekcie związane z (nieprzewidzianym wcześniej) wariantowaniem? Czy planowanie inwestycji i rezerwowanie na nią 3 mln złotych tylko po to, aby rok później z niej zrezygnować, jest przejawem racjonalnego zarządzania czy improwizowania metodą prób i błędów, na koszt podatnika?
Wydawało się, że w/w zapisy w poprzednim WPI są pewne i nic poza sprzeciwem UKSW [zobacz >>>] nie zagraża lepszej przyszłości Lasu Bielańskiego. Jak widać – były to płonne nadzieje. Wg Konstytucji RP radni powinni wspierać działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska. Zwolennicy obecnego budżetu postępują wbrew temu zaleceniu. Być może, gdybyśmy patrzyli im na ręce i zauważyli wcześniej, co szykują, nie doszłoby do takiej sytuacji. Tylko czy po to obywatele wybierają swoich przedstawicieli, by potem non stop śledzić, czy nie zanegują tego, co ustalili rok wcześniej? Czy to normalne, że rada miasta zwleka z odpowiedzią tak długo (naruszając przepisy KPA), że wnioskodawca nie może już nijak wpłynąć na jej decyzje, a nawet odnieść się do nich?
Pół miliona poszło do kosza?
Przetarg na wykonanie projektu (ogłoszony w Biuletynie Zamówień Publicznych nr 330 poz. 61960 z 07.12.2006) wygrało BP Metroprojekt. M.st. Warszawa podpisało z nim umowę opiewającą na 448.800 zł netto. Metroprojekt wykonał wstępny projekt i toczy się postępowanie w/s decyzji środowiskowej.
Większości kamieni milowych kontraktu jednak nadal nie osiągnięto [zobacz >>>]. Główną przeszkodą jest brak wymaganych ustawowo alternatywnych wariantów. W czerwcu 2008 Metroprojekt wykonał więc nową propozycję rozwiązania zmniejszającą skalę wycinki drzew.
Co zdaniem autorów budżetu i WPI ma nastąpić dalej? Czy Metroprojekt powinien wywiązać się z umowy, mimo że jego praca nie będzie kontynuowana? Efekty dwóch lat pracy dwóch firm pójdą się kurzyć w szafie?
Warto też wspomnieć o kosztach, jakie poniósł urząd dzielnicy Bielany prowadząc to postępowanie – bardzo pracochłonne choćby z racji rozmiarów prowadzonej korespondencji, objętości materiałów i liczby wpływających wniosków [zobacz >>>]
A jeśli zostanie wydana decyzja środowiskowa, a następnie (zgodnie z umową) pozwolenie na budowę, nie będą one przecież bezterminowe. Czy autorzy budżetu wezmą odpowiedzialność za skutki utraty ważności tych decyzji na skutek nierozpoczęcia prac w wymaganym terminie?
Kto zyska na igrzyskach?
Kwestionując podział środków publicznych aktualnego WPI i budżetu nie da się pominąć znanych kontrowersji wokół dofinansowania ogromną kwotą 460 milionów zł budowy nowego stadionu Legii. Nie było w budżecie miejsca dla inwestycji niezbędnej dla ratowania najcenniejszego stołecznego rezerwatu. Znalazło się jednak miejsce dla prawie półmiliardowego wydatku, korzystnego dla prywatnego klubu i wąskiej grupy kibiców. Można by próbować zrozumieć taką decyzję, gdyby miasto nie miało pilniejszych potrzeb i ogromnego deficytu. Ale jak ją pojąć w sytuacji, gdy stadion Legii spod przykrótkiej kołdry wypycha Fort Sokolnickiego, Las Bielański, Muzeum Pragi i wiele innym naglących potrzeb, jak choćby nowe linie tramwajowe? Do tego jeszcze w perspektywie rychłego powstania Stadionu Narodowego! Czy władze Warszawy przewidują w mieście eksplozję demograficzną talentów piłkarskich czy głód i deficyt chleba, że z takim zapałem finansują areny dla igrzysk? A może chodzi o zyski, których wspomniane obiekty, a zwłaszcza Las, nie wypracują i nie odwdzięczą się za życzliwość?
Jest na to rada?
Prof. Maciej Luniak w zeszłorocznym wywiadzie [zobacz >>>] przypomniał, że według początkowych planów zamierzano Wisłostradę wyprowadzić znad rzeki ulicą Dewajtis, przez środek Lasu Bielańskiego. Do zmiany tej przerażającej w skutkach koncepcji udało się wówczas przekonać władze, mimo że oznaczało to konieczność wybudowania estakady i znacznego wzrostu kosztów. Czyżby w oczach dzisiejszych decydentów rezerwat nie był wart ochrony? Czy nie czas żałować kilkusetletnich dębów widocznych z ul. Dewajtis, bo pilniejsza jest nowa murawa przy ul. Łazienkowskiej? Szanowni autorzy i promotorzy WPI, chcecie w wolnej RP przejść do historii jako grabarze tego, o co potrafiła zadbać nawet Polska Ludowa?
Rada Żoliborza zaopiniowała negatywnie projekt WPI na lata 2009-2013 m.in. z powodu analogicznego zaprzestania finansowania centrum kulturalnego w Forcie Sokolnickiego. Pozostaje mieć nadzieję, że rada Bielan również zdecydowanie zabierze głos domagając się kontynuacji zamierzeń, którym wielokrotnie udzielała poparcia wyrażając przy tym odczucia zdecydowanej większości mieszkańców dzielnicy.
Wyraź swoją opinię
Liczymy, że w obu radach znajdą się sprawiedliwi zdolni odwrócić wyrok na Las [zobacz >>>]. Niezależnie od tego gorąco zachęcamy wszystkich, którym nie jest obojętny los naszego unikalnego skrawka Puszczy Mazowieckiej, do wyrażenia sprzeciwu wobec jego dalszej degradacji i pozbawiania go szans na odzyskanie ciągłości i spójności siedliskowej.
Tym bardziej nagannych, że jednocześnie nie robi się nic, aby chociaż ograniczać stale rosnącą presję motoryzacji [zobacz >>>].
Tydzień za tygodniem, rok za rokiem, zmienia się sceneria, ale widok oglądamy ciągle ten sam.
Przykładowy wniosek
Wystarczy choćby krótki wniosek:
Domagam się doprowadzenia do końca rozpoczętych (kosztem 500 tys. zł) prac nad połączeniem ul. Dewajtis z Wisłostradą, a więc dalszego finansowania ich w WPI 2009-2013 i kolejnych planach. Domagam się od władz uchwałodawczych i wykonawczych Warszawy poważnego wypełniania ustawowych i konstytucyjnych obowiązków dbałości o przyrodę będącą dziedzictwem i bogactwem narodowym. Domagam się wprowadzenia fizycznych ograniczeń ruchu pojazdów silnikowych na ul. Dewajtis.
[podpis]
Pisma lub maile w tej sprawie można kierować jednocześnie na następujące adresy:
Rada m.st. Warszawy
Plac Defilad 1, 00-901 Warszawa
e-mail: biurorady@warszawa.um.gov.pl
Prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
Pl. Bankowy 3/5, 00-950 Warszawa
e-mail: gabinet.prezydenta@warszawa.um.gov.pl
Rada Dzielnicy Bielany
ul. Przybyszewskiego 70/72, 01-824 Warszawa
e-mail: sikorski_m@poczta.bielany.waw.pl
DW: Zielone Mazowsze e-mail: bielany@zm.org.pl
Dary boże
Wiele osób pełniących funkcje w organach samorządowych (czy to z wyboru, czy z mianowania) przyznaje się publicznie do wiary katolickiej, a często także akcentuje swe przywiązanie do osoby Jana Pawła II i jego nauk. Pamiętamy głośną sprawę odwołania do Boga w statucie Warszawy.
Jak najbardziej na miejscu będzie więc przypomnienie przy tej okazji nauki wypowiedzianej przez zmarłego papieża w 1999 r. w Zamościu [zobacz >>>]. Degradacja środowiska godzi w dobro stworzenia ofiarowane człowiekowi przez Boga (…). Istnieje powinność należytego korzystania z tego daru (…) Z drugiej zaś strony świadomość, że dar ten przeznaczony jest dla wszystkich ludzi, stanowi dobro wspólne, rodzi również właściwe zobowiązanie względem drugiego człowieka (…) Trzeba zatem uświadomić sobie, że istnieje ciężki grzech przeciwko środowisku naturalnemu obciążający nasze sumienia (…)
Zwracając się do pani prezydent Warszawy oraz radnych można powołać się na w/w słowa namiestnika Chrystusa. Może zechcą je zastosować w praktyce?