Jak nie słupem go, to misą
Do: Biuro Drogownictwa i Komunikacji.
Dotyczy: nasadzeń drzew na przystankach komunikacji miejskiej.
Szanowni Państwo,
uprzejmie prosimy o interwencję w sprawie nasadzania drzew na przystankach komunikacji miejskiej.
Nie można zaakceptować aktualnej polityki Zarządu Oczyszczania Miasta i innych podmiotów, która polega na:
1. wieloletnim pozostawianiu mis bez odpowiedniej opieki, wskutek czego zamieniają się w doły z błotem i sterczącym pniem po wyschniętym drzewie [zobacz >>>]
lub
2. nasadzaniu nowych drzew w miejscach kolidujących z wymianą pasażerów.
Uważamy, że w przypadku, gdy krawędź misy znajduje się na tyle blisko krawędzi jezdni, że utrudnia ona dostęp do pojazdu komunikacji miejskiej, zaś istniejące drzewo obumrze i zostanie wycięte, nie powinno się automatycznie nasadzać nowego, lecz podjąć decyzję o przeznaczeniu misy do zabruku. Ponowne nasadzenie drzewa jest niezasadne z następujących powodów:
1. przystanek pozostaje niefunkcjonalny – pasażerowie narażeni są na pośliźnięcie się na wypełnieniu misy (po opadach jest to błoto), ponadto wydłuża się czas postoju pojazdu komunikacji miejskiej, a w razie niefortunnego zatrzymania się drzwi na wprost drzewa uniemożliwia użycie rampy dla wózków względnie ich wstawienia i wyniesienia;
2. nie bez powodu drzewa najczęściej obumierają na przystankach – oprócz porcji soli i zanieczyszczeń z ulicy, otrzymują dodatkową dawkę chemikaliów związanych z zimowym oczyszczaniem przystanków, ponadto misy są (z konieczności) zadeptywane przez pasażerów;
3. wszelkie ewentualne wygrodzenia mis będą stanowić dodatkowe zagrożenie dla pasażerów, niezależnie od ich wysokości i kształtu.
Z niepokojem stwierdzamy, że ZOM dokonał w ostatnim czasie nasadzenia dużej liczby drzew na przystankach, także w miejscach, w których sygnalizowano, aby tego nie robić. Na przykład na ulicy Grochowskiej drzewa nasadzono na przystankach przy krawędzi jezdni, pozostawiając jednocześnie puste misy na chodniku poza nimi. Bardzo trudno jest dostrzec logikę w takim działaniu, co ilustrują poniższe fotografie:
Gocławska 02 – dwie misy, które należało zabrukować, gdyż tarasują dostęp do autobusu. Przejście między jezdnią i misą ma tylko 1 m. Nie ma możliwości, aby bez zadeptania misy minęły się dwie osoby, nie ma też miejsca na manewry wózkiem. Mimo to nasadzono nowe drzewo, które ma małe szanse przeżycia.
Kilkadziesiąt metrów dalej jest pusta misa, której nie obsadzono, mimo że w tym miejscu drzewo może bezkonfliktowo rosnąć.
Międzyborska 01 – nowo wybudowany przystanek, przeniesiony po modernizacji skrzyżowania. Mimo świadomości przeznaczenia tego miejsca, w obrębie przystanku wykonano dwie misy i nasadzono drzewa, pozostawiając zbyt wąskie przejście od strony autobusu. Nie ma mowy o wyjechaniu wózkiem po rampie, jeśli na wprost zatrzymają się drzwi autobusu (wobec mnogości typów i modeli oraz kolizji ze słupami jest to więcej niż prawdopodobne). [zobacz >>>] W miejscu, gdzie poprzednio znajdował się ten przystanek, nie było na całej jego długości żadnych drzew, więc te dwa widoczne na fotografii można było nasadzić właśnie tam.
Zbliżenie na misę na przystanku Międzyborska 01, uwagę zwraca tragiczna jakość prac brukarskich oraz wykonanie nie wiadomo czemu służącej odnogi – potykacza, który prawie do zera zwęża przejście i stanowi utrudnienie szczególnie dla niepełnosprawnych.
Jako organizacja ekologiczna Zielone Mazowsze popiera zachowanie istniejącej zieleni oraz powiększanie liczby drzew na ulicach. Niemniej jednak w przypadku nowych nasadzeń powinny się one odbywać z uwzględnieniem funkcjonalności przystanków. W przypadkach jak omówione powyżej, po obumarciu drzew należy określić szerokość przejścia i w razie potrzeby dokonać zabruku. W żadnym wypadku nie można też projektować nowych przystanków w ten sposób, że następować będzie kolizja pasażerów z roślinnością. Sztuka projektowania przestrzeni publicznej polegać ma na harmonii natury z człowiekiem, a nie nieustannej walce z efektami wątpliwych kompetencji różnych służb.
Wobec powszechnych wątpliwości co do wymaganego przejścia od strony pojazdu komunikacji publicznej wnosimy, aby BDiK ustaliło i podało do wiadomości zainteresowanych minimalną szerokość, która według naszego rozeznania powinna wynosić 1,50 m lub więcej w przypadku dużych potoków pasażerskich. Należy też ustalić i zakomunikować wymaganie, aby powyższe obowiązywało na wszystkich nowoprojektowanych przystankach.
Ponieważ jest to praca wymagająca systematycznego podejścia, zasadne będzie jednoczesne dokonanie ewidencji innych przeszkód, znajdujących się w przejściu między pojazdem komunikacji miejskiej i przystankiem, celem ich przeniesienia w razie stwierdzenia, że znajdują się bliżej, niż określona minimalna szerokość. Dotyczy to słupków z rozkładem, ławeczek, koszy na śmiecie, słupów oświetleniowych i trakcyjnych, reklam, słupków blokujących oraz płotków i znaków drogowych. Spostrzeżenia należy przekazać do podmiotów odpowiedzialnych za ich usytuowanie.
Powyższe pozwoli na racjonalne kształtowanie przestrzeni miejskiej i zwiększanie atrakcyjności komunikacji publicznej, a w szczególności jej dostępności dla niepełnosprawnych. Należy zauważyć, że do osiągnięcia sukcesu konieczne są relatywnie skromne działania i zwykłe przestrzeganie przepisów, zwłaszcza rozporządzeń w sprawie dróg i ich usytuowania oraz regulujących ustawianie znaków i sygnałów drogowych. Brak takich działań w minionym czasie skutkuje chaosem i brakiem zrozumienia funkcji przystanków, szczególnie u instytucji w rodzaju ZOM (drzewa, misy) i ZMID oraz ZDM (znaki drogowe, słupy oświetleniowe).
Ze swej strony deklarujemy pomoc w postaci zgłoszeń najbardziej pilnych przypadków, wymagających szybkiej interwencji, napływających od pasażerów i pieszych.
Do wiadomości:
1. Biuro Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym.
2. Portal Niepelnosprawni.pl.