Nieprawidłowości w pomiarach hałasu wokół lotniska Babice potwierdzone oficjalnie
Wyznawcy wiary w mityczne pomiary
Przez wiele lat główną wymówką dla lekceważenia skarg mieszkańców Bielan i Żoliborza na hałas lotniczy był pogląd, że jego natężenia nie przekraczają norm. Powtarzali go jak mantrę urzędnicy od samorządu do rządu. Np. odpowiedź ministerstwa na interpelację [zobacz >>>] kończy się takim kategorycznym stwierdzeniem: Z uwagi na fakt wykonywania badań przez akredytowaną jednostkę i nadzór Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wiarygodność wyników jest nie do podważenia
.
W rozpowszechnianiu opinii, że Babice nie hałasują, prym wiedzie środowisko lotnicze. Wiarygodności mają jej dodawać organy państwowe firmujące pomiary i opiniujące na ich podstawie działalność lotniska. Obok początek takiego propagandowego materiału o rzekomej uciążliwości hałasowej lotniska.
Budowane latami pozory praworządności i wiarygodności sprawiają, że niezadowoleni z lotnictwa mają bardzo utrudnione zadanie. Któż odważy się zakwestionować ,,obiektywne” pomiary i raporty? Na forach internetowych lobby lotnicze z miejsca przyklei mu łatkę przewrażliwionego oszołoma i wyśle „słoika” na wieś, skąd przybył. Do czasu. Babicki domek ze znaczonych kart właśnie się wali.
Okazuje się, że wiara ministerstwa w nienaganność pomiarów hałasu z lotniska Babice była bardzo złudna. Odpowiedzialna za nie od kilku lat firma Svantek dopuściła się wielu uchybień, co skutkowało błędami obliczeniowymi w publikowanych raportach i zaniżeniem wpływu hałasu na środowisko. Błędy w metodyce pomiarów i ich analizach wykryło zaprzyjaźnione stowarzyszenie i zwróciło się z odpowiednimi wnioskami do firmy Svantek. Ponieważ adresat nie odpowiedział na zarzuty, Ciche Niebo nad Warszawą wystąpiło do Polskiego Centrum Akredytacji. PCA to jednostka państwowa nadzorująca podmioty kontrolujące innych i oceniające zgodność działalności z normami itp.
Zarzuty pod adresem firmy Svantek okazały się zasadne, co PCA potwierdziło w piśmie z 27.12.2017 r. (treść publikujemy poniżej). Najpierw przybliżmy jednak cel tych pomiarów i nieprawidłowości, jakie w nich występowały.
Dlaczego trzeba mierzyć hałas lotniczy?
Obowiązek prowadzenia pomiarów hałasu w trybie ciągłym przez lotnisko Warszawa-Babice
wynika wprost z Ustawy Prawo Ochrony Środowiska i towarzyszących jej rozporządzeń,
które mówią, że lotniska położone w strefach miejskich, na których odbywa się więcej niż 10
tys. operacji lotniczych w ciągu roku, maja takie pomiary prowadzić. Babice mają tych
operacji 70- 80 tys. rocznie, co daje im drugie miejsce po Okęciu. Mimo to przedstawiciele lotniska mówią o zmuszaniu ich do prowadzenia pomiarów i robią wrażenie pokrzywdzonych obowiązkiem wynikającym z prawa.
Akty prawne nie określają jednak, jak monitoring ma wyglądać w praktyce, w szczególności – w ilu punktach i jak rozmieszczonych mierzyć hałas. Pozostawiają to w gestii akredytowanych laboratoriów badawczych, które do takich pomiarów są uprawnione. Jest tu pewien konflikt pomiędzy interesem społecznym, zgodnie z którym pomiar powinien być prowadzony tam, gdzie jest najgłośniej lub obowiązują najniższe dopuszczalne poziomy
hałasu, a interesem lotniska, które dąży do maksymalizacji zysków przez zwiększenie liczby
operacji i nie chce ponosić kosztów związanych ze swoim oddziaływaniem na środowisko.
Problem pojawia się, gdy interes lotniska przeważa nad dbałością o zdrowie ludności
narażonej na hałas, a organy kontroli środowiskowej (BOŚ, WIOŚ) nie interesują się metodyką pomiarów. Z takim przypadkiem mieliśmy przez lata do czynienia na Babicach.
Dobrze działający system monitoringu hałasu służy ochronie przed
nim ludności miejscowej. Chociaż sam fakt ustawienia mikrofonu i rejestrowania dźwięku nie zmniejsza
oczywiście poziomu hałasu, to jednak emitent hałasu ma świadomość, że jest kontrolowany. We własnym interesie
bierze pod uwagę możliwe przekroczenia poziomów dopuszczalnych i przezornie ogranicza szkodliwą
działalność.
Jakie zarzuty postawiliśmy pomiarom prowadzonym dla lotniska Babice?
1. Za mało punktów pomiarowych
Hałas mierzony był tylko w dwóch punktach pomiarowych, co jest nieadekwatne do skali
działalności operacyjnej lotniska Babice. Lotniska o mniejszej liczbie operacji rocznie niż
Babice mają takich punktów więcej.
Dopiero w 2017 r. na skutek presji społecznej liczba punktów wzrosła do 6. Nowe pojawiły się także na terenie żłobków i przedszkola, gdzie dopuszczalne natężenie hałasu jest o 5 dB niższe.
2. Wadliwe położenie punktów
Jeden z nich (PP.2) położony jest na terenie samego lotniska. Właściciel terenu może sobie
hałasować do woli, byle hałas nie wydostawał się na zewnątrz jego posiadłości. Dlatego
przepisy i zdrowy rozsądek mówią, że hałas mierzy się w środowisku, które zaczyna się wraz
z płotem okalającym lotnisko. Na terenie lotniska normy hałasu bowiem nie obowiązują (o ile
zarządzający nim nie zechce sobie ich narzucić).
Drugi z punktów pomiarowych (PP.1) umieszczony jest w parku Kaskada, aż 4,5 km od
progu pasa startowego. Osłonięcie drzewami, wałem ziemnym, budynkami oraz wysoki
poziom tła akustycznego z trasy S8, węzła drogowego Słowackiego oraz pętli tramwajowej w
tym miejscu powoduje, że hałas lotniczy nie wybija się ponad tło i punkt ten wykrywa
zaledwie 5-15 % operacji lotniczych. To z kolei przekładać się może się na zaniżenie hałasu
nawet o ok. 10 dB.
Tymczasem norma ISO 20906:2009 (Acoustics — Unattended monitoring
of aircraft sound in the vicinity of airports) mówi, że punkt pomiarowy powinien wykrywać
co najmniej połowę operacji. Punkt ten nie spełniał również wymogu Rozporządzenia
Ministra Środowiska z 16 czerwca 2011 r., aby w przestrzeni otaczającej mikrofon lub
sondę mikrofonową, wewnątrz stożka o kącie wierzchołkowym 160° i osi pokrywającej się z
osią mikrofonu nie znajdowały się żadne przeszkody wpływające na sposób
rozchodzenia się dźwięku. Nim samolot po starcie doleci do Parku Kaskada, po drodze mija
jeszcze gęsto zaludnione osiedla: Piaski, Zatrasie, Sady Żoliborskie, Słodowiec, nad którymi
przelatuje niżej i na większych obrotach silnika. Punkt PP.1 w żaden sposób nie chronił zatem
ludności zamieszkującej wymienione osiedla przed hałasem, co jest jednym z celów dla
których prowadzi się monitoring bliżej niż 4,5 km od pasa startowego.
Żaden z punktów nie był położony na terenach związanych z pobytem dzieci i młodzieży,
gdzie obowiązują niższe poziomy dopuszczalne hałasu, a takich miejsc na trasie kręgu jest
kilkadziesiąt.
3. Braki danych pomiarowych pozostawione bez komentarza`
Dlaczego to ma znaczenie? Otóż były dni, kiedy na lotnisku odbywało się ponad 500 operacji, starty na najbardziej
zaludniony kierunek wschodni i brak zmierzonego hałasu. Braki szczegółowe, np. brak podania progu pasa startowego uniemożliwiał identyfikację kierunku operacji i przydatność raportu przy oddzielnej analizie startów i lądowań.
Przykład rozbieżności w raporcie z maja 2016 r. Mimo wielu operacji zarejestrowanych w tabeli lotów (u góry) czujniki w PP.1 nie rejestrowały żadnej z nich. Jak takie niespójności mogły ujść uwadze osoby autoryzującej raport?
4. Kopiuj i wklej między raportami
Część danych pomiarowych przekopiowano metodą CtrC+CtrV z jednego raportu do
innego. Oczywiście takie pomyłki mogą się zdarzyć, ale powinna to wykryć wewnętrzna kontrola jakości, a w ostateczności odpowiednie organy odpowiedzialne za weryfikację raportów. Każdy raport firmują dwie osoby, jedna odpowiada za opracowanie, druga je autoryzuje.
Przykład powielenia danych z raportu marcowego do kwietniowego w 2015 r.
5. Brak korelacji pomiędzy liczbą operacji i dziennymi wskaźnikami hałasu
W sezonie zimowym liczba operacji spada do ok. 1000-1500 miesięcznie. Latem
rośnie do 9000-10000 operacji miesięcznie. Powinno to mieć odzwierciedlenie w ok. 9 dB
wyższym hałasie dla miesięcy letnich i zimowych. Takiej korelacji w wynikach pomiarów nie
ma, pomimo radykalnego wzrostu odczuwalnego przez mieszkańców hałasu w miesiącach
letnich.
6. Zaniżenie wskaźnika całorocznego za rok 2015
LDWN(A) jest wskaźnikiem całorocznym, tzn. oblicza się go na podstawie wszystkich zarejestrowanych w
danym roku zdarzeń akustycznych. Biorąc pod uwagę że czynniki takie jak warunki
atmosferyczne czy rodzaj i hałaśliwość maszyn operujących na lotnisku uśredniają się w
ciągu całego roku, średnioroczna ekspozycja na hałas pojedynczego zdarzenia akustycznego
powinna pozostawać w przybliżeniu jednakowa. Przy liczbie operacji dochodzącej do 70 tys.
statystyczna składowa niepewności pomiarowej jest zaniedbywalna.
Jednak w raporcie rocznym za rok 2015 wskaźnik LDWN(A) dla punktów PP.1 i PP.2 był odpowiednio o
12,7 dB i 12,1 dB niższy niż w odpowiednim raporcie za rok 2014. Tak znaczna redukcja hałasu, jaką wyrażał wskaźnik za rok 2015 względem poprzedniej wartości, byłaby zatem możliwa jedynie poprzez ponad 15 krotne zmniejszenie liczby operacji lotniczych! Tymczasem ich liczba w roku 2015, była nawet wyższa niż w roku 2014.
Podobnie znaczące spadki raportowała firma Svantek we wskaźnikach miesięcznych dla punktów PP.1 i PP.2 (zielona i czerwona linia), mimo większych liczb operacji (niebieski wykres w logarytmicznej skali decybelowej, w której maksymalne wartości 40 odpowiadają dziesięciu tysiącom operacji lotniczych miesięcznie).
Znaleźliśmy też szereg innych nieprawidłowości – np. wartości średnie w niektórych przypadkach były większe niż maksymalne.
Z tych zarzutów ostatecznie firma mierząca hałas wybroniła się tłumaczeniem, że w 2015
zmieniła algorytm obliczeniowy. W 2014 był on rzeczywiście niekorzystny dla lotniska.
Jednak zmiana algorytmu poszła naszym zdaniem za daleko, co skutkuje w tej chwili
zaniżaniem wskaźnika. Mamy nadzieję, że w tej ostatniej kwestii uda się wypracować pewien
kompromis.
C.d.n.
Oczywistą konsekwencją błędów metodycznych jest zafałszowany obraz rzeczywistego oddziaływania hałasu na ludzi. Ciche Niebo nad Warszawą zajęło się więc dokładną weryfikacją comiesięcznych raportów z pomiarów. Potwierdziła ona rachunkowo, że klimat akustyczny na całym wielkim obszarze wokół liczącego 20 km kręgu nadlotniskowego jest bardzo uciążliwy [zobacz >>>]. Co można wyczytać z najnowszych pomiarów, wzbogaconych o dane z nowych punktów pomiarowych i patrząc na nie obiektywnie? O tym napiszemy w kolejnym artykule.
Pełna treść opinii PCA
Do: Stowarzyszenie Ciche Niebo Nad Warszawą
Warszawa, 27.12.2017 r.
Uprzejmie informuję, że w Polskim Centrum Akredytacji zakończono postępowanie wyjaśniające związane z Państwa skargą przekazaną w piśmie z dnia 29 lipca 2017 r., zarejestrowanym w PCA w dniu 4 sierpnia 2017 r. i dotyczącą nieprawidłowości przeprowadzenia przez laboratorium należące do firmy SVANTEK Sp. z o.o. (nr akredytacji AB 1391) badań hałasu pochodzącego od lotniska Warszawa-Babice.
Postępowanie wyjaśniające w przedmiocie skargi wykazało, że Laboratorium AB 1391 do pomiaru poziomu hałasu pochodzącego od lotniska Warszawa-Babice zastosowało metodę badania opisaną w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 16 czerwca 2011 r. w sprawie wymagań w zakresie prowadzenia pomiarów poziomów substancji lub energii w środowisku przez zarządzającego drogą, linią kolejową, linią tramwajową, lotniskiem lub portem, objętą posiadanym zakresem akredytacji.
Analiza sprawozdań z ww. badań przeprowadzonych w latach 2014 i 2015 wykazała, że Laboratorium zawarło w nich wyniki obliczeń miesięcznego równoważnego poziomu dźwięku A niespójne z rezultatami wartości równoważnego poziomu dźwięku A stanowiącymi podstawę obliczeń. Ponadto dane w tabeli 14 w sprawozdaniu LB-S-2012/4-34 są identyczne z danymi w tabeli 14 w sprawozdaniu LB-S-2012/4-35, co wynika z faktu błędnego przeniesienia danych z zapisów źródłowych do sprawozdania LB-S-2012/4-35. Laboratorium wykonywało badania w dwóch punktach pomiarowych, co zostało uzgodnione z zamawiającym. Jednakże mając na uwadze cel badania wskazany w sprawozdaniach, jako „określenie faktycznego wpływu hałasu na otaczające środowisko”, przyjęte próbkowanie w pomiarach nie zostało merytorycznie i technicznie uzasadnione jako reprezentatywne dla zamierzonego celu wykorzystania wyników badania.
Na podstawie powyższego Polskie Centrum Akredytacji potwierdza zasadność skargi w części dotyczącej zarzutów skarżącego odnoszących się do błędów w obliczeniach i błędnego przeniesienia danych źródłowych do sprawozdań z badań oraz zarzutów związanych z liczbą i rozmieszczeniem punktów pomiarowych.
Akredytowane laboratorium AB 1391 jest zobligowane do podjęcia właściwych działań w odniesieniu do badań objętych zakresem akredytacji i będących przedmiotem skargi, w tym w odniesieniu do badań, których wyniki są przedstawione w sprawozdaniach: LB-S-2012/4-19 z dnia 12.01.2014 r., LB-S-2012/4-34 z marca 2015 oraz LB-S-2012/4-35 z dnia 13.05.2015 r.
Dziękujemy za przesłane przez Państwa informacje, które będą wykorzystane do doskonalenia procesu nadzoru sprawowanego przez PCA nad akredytowanymi podmiotami, w tym w odniesieniu do laboratorium AB 1391 w zakresie prawidłowości pozyskiwania danych pomiarowych, jak również przedstawiania wyników badań w sprawozdaniach z badań.
Maria Szafran
Kierownik Działu Akredytacji Badań Emisji w Środowisku
Do wiadomości:
Pełnomocnik ds. Systemu Zarządzania w PCA
[Skan pisma w witrynie CNnW
cicheniebonadwarszawa.pl/aktualnosci.nowosc.87.0.html
Wytłuszczenia od redakcji.]