Cykliści nie są winni!
Kampania przed-wyborcza ruszyła, o czym świadczy m.in. zainteresowanie polityków, radnych czy kandydatów
sprawami transportu rowerowego. Różne przybiera ono formy i podejścia, od drobnych wzmianek w niszowych mediach
aż do powołania pełnomocnika prezydenta do spraw komunikacji rowerowej w błysku fleszy, wśród kamer i mikrofonów.
O cyklistach
wypowiedział się nawet Goniec Warszawski – darmówka LPR – piórem p. Grzegorza Dębskiego.
[nr 4, wrzesień 2006]
Autor bezskutecznie kandydował do Sejmu, zapewne spróbuje więc swych sił w nadchodzących wyborach samorządowych.
Całkiem słusznie zwraca uwagę, że budowa ścieżek rowerowych
.
jest nie tylko w interesie ich użytków ale także pieszych i kierowców.
Dlatego należy dołożyć wszelkich starań w celu przekonania
władz samorządowych Warszawy by jak najszybciej oplotły
naszą Stolicę wystarczającą siecią tras dla miłośników kręcenia dwoma pedałami
Sugerujemy, by w następnym wydaniu Gońca ten dość ogólny postulat uzupełnić o wizję
realizacji, źródeł finansowania czy przykłady dotychczasowych starań radnych LPR w tej dziedzinie.
Autor daje cyklistom kilka dobrych rad, np. przed wjechaniem na
czy
pasy najlepiej zatrzymać się i zejść z roweru
Nie można też 'oszczędzać’ na oświetlaniu własnego pojazdu.
(a może oświetleEniu ?)
Każdy kto wsiada na swój jednoślad
zwraca nam uwagę Grzegorz Dębski.
powinien przestrzegać kilku zasad. Jeśli decyduje się na
poruszanie po chodniku musi pamiętać,
że jest tam intruzem i zachowywać
szczególną ostrożność.
Czy w ten sposób oprócz rowerowej części elektoratu uda się pozyskać również tę nierowerową? Zobaczymy…
Tymczasem – dziękujemy chociaż za te słowa. Zwłaszcza że mamy spore obawy, czy wkraczając na śliski grunt pedałowania
autor nie podjął zbyt dużego ryzyka. Wszak bliskie ideowo Lidze Narodowe Odrodzenie Polski
propaguje stosunek do pedałowania krańcowo odmienny – by wspomnieć choćby bezpruderyjne naklejki
z jego zakazem czy akcję Warszawiacy przeciwko „rowerzystom” (w cudzysłowie).
Aż strach pomyśleć, jak NOP, MW czy poseł Wierzejski odbiorą i potraktują w ustach działacza LPR słowa
Pedałowanie staje się formą wypoczynku jak i zarobku
!
Grzegorz Dębski stwierdza na zakończenie tekstu, iż
nie jest prawdą, że wszystkiemu są winni …cykliści.
Uff…
Miejmy nadzieję, że to przekona wszystkich. Jeżdżący na rowerach po Warszawie mają naprawdę
dość problemów i zagrożeń ze strony samochodów, słupów i innych przeszkód by jeszcze napuszczać na nich
krótkowłosych użytkowników kijów baseballowych!
[Wyróżnienia tłustą czcionką pochodzą od redakcji.]