Na Szucha ścieżka zamiast pasów
Trwa budowa ścieżki rowerowej w al. Szucha. Zmusza nas to kolejny raz do przypomnienia urzędnikom, że budowa ścieżek nie jest jedynym sposobem na poprawę warunków ruchu rowerowego. Na tej ulicy lepiej sprawdziłyby się pasy rowerowe na jezdni.
Nowa ścieżka rowerowa bez konsultacji
Na wstępie trzeba podkreślić, że w toku prac nad przygotowaniem do budowy tej ścieżki rowerowej zostało złamane prawo. Każda nowa inwestycja powinna być skonsultowana z organizacjami rowerowymi, a w tym przypadku nic takiego nie miało miejsca. O inwestycji dowiedzieliśmy się z doniesień mediów oraz z krótkiej informacji Pełnomocnika ds. komunikacji rowerowej umieszczonej na popularnym portalu społecznościowym. Niestety, taka sytuacja zdarza się nie pierwszy raz.
Dlaczego jesteśmy krytyczni wobec ścieżki w al. Szucha?
– Budowa ścieżki rowerowej odbywa się kosztem wygody pieszych. Aby mogła zostać wyznaczona musi zostać zwężony chodnik.
– Ścieżka rowerowa nie ma żadnego połączenia z pl. Unii Lubelskiej – urywa się przed rondem.
– Ze ścieżki rowerowej będą mogli korzystać w zasadzie jedynie rowerzyści jadący od strony pl. Unii Lubelskiej. Rowerzysta jadący w przeciwnym kierunku musiałby w miejscu, w którym urywa się ona przed placem Unii Lubelskiej przejść na drugą stronę jezdni. W praktyce jedni rowerzyści w ogóle nie będą jeździli ścieżką rowerową (wybierając jezdnię), a inni będą kontynuować swoją podróż jadąc w okolicach pl. Unii po chodnikach i przejściach dla pieszych;
– Brak wystarczającego miejsca skutkuje tym, że w jednym z miejsc ścieżka rowerowa będzie urwana: piesi i rowerzyści będą poruszać się po wspólnym ciągu pieszo-rowerowym, ze stratą zarówno dla pieszych jak i rowerzystów;
– Na prośbę konserwatora zabytków przy wyjazdach z posesji ścieżka będzie poprzecinana brukowanymi wyjazdami z posesji. W efekcie możemy spodziewać się tego, co już od kilku lat można obserwować na ścieżce rowerowej wzdłuż Al. Ujazdowskich w okolicach Placu Trzech Krzyży – kierowcy notorycznie zatrzymują tam samochody udając, że nie stoją na ścieżce rowerowej tylko na podjeździe do budynku;
– Rowerzyści będą słabo widoczni dla kierowców skręcających do znajdujących się przy ulicy budynków, gdyż zasłaniać ich będą parkujące tam samochody, a ponadto nie będą mieli żadnej informacji że przecinają drogę dla rowerów;
– Niespełna rok temu na zamówienia miasta powstała obszerna analiza przedstawiająca konkretne rozwiązania mające ułatwić ruch rowerom w centrum Warszawy. Wynika z niej, że w al. Szucha powinny zostać wyznaczone… obustronne pasy rowerowe [zobacz >>>]. Po co zatem władze miasta zamawiają analizy i opracowania, jeśli postępują odwrotnie do wynikających z nich rekomendacji?
Dlaczego w al. Szucha powinny powstać obustronne pasy rowerowe?
– Rowerzysta jadący po pasie ruchu dla rowerów jest dobrze widziany przez pozostałych uczestników ruchu, znacznie lepiej niż rowerzysta jadący ścieżką za zaparkowanymi samochodami;
– Pasy rowerowe nie odbiorą przestrzeni pieszym;
– Obecny przekrój jezdni al. Szucha – 1×4 – jest jednym z najbardziej niebezpiecznych dla wszystkich uczestników ruchu. W Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020 wskazano drogi jednojezdniowe czteropasowe jako jeden z głównych czynników zagrożenia. Wyznaczenie pasów rowerowych pozwoliłoby na uporządkowanie całego przekroju (np. wyznaczenie pasa do skrętu w lewo w ul. Litewską);
– Ruch w al. Szucha w godzinie szczytu jest podobny jak na Noakowskiego czy Polnej i mniejszy niż na Koszykowej, które są ulicami o jednym pasie ruchu – cztery pasy ruchu są tu kompletnie niepotrzebne;
– Zgodnie ze Strategią Transportową Warszawy, al. Szucha znajduje się w strefie śródmiejskiej, tj. takiej, w której priorytetowo traktowany jest transport publiczny i pieszy, ruch samochodowy jest natomiast ograniczany i uspokajany. Zatem pasy rowerowe pomogłyby w realizacji strategii transportowej miasta, podczas gdy ścieżka rowerowa idzie w kierunku dokładnie przeciwnym (zachowanie nadmiernego ruchu samochodów, pogorszenie warunków dla ruchu pieszych);
– Pasy rowerowe można łatwo w sposób sensowny powiązać z rondem na Pl. Unii Lubelskiej oraz ze ścieżkami rowerowymi na Pl. Na Rozdrożu;
– Ścieżki rowerowe zimą nie są odśnieżane. Pasy rowerowe są odśnieżane razem z całą jezdnią;
– Jezdnie (a wraz z nimi pasy rowerowe) są znacznie częściej remontowane niż wydzielone drogi dla rowerów.
Zdjęcia z budowy
Budowa ścieżki rowerowej w al. Szucha. Widok w kierunku placu Unii Lubelskiej.
Widok w kierunku placu na Rozdrożu. Brak jakiegokolwiek połączenia ścieżki z ul. Litewską.
Pieszym nie pozostanie wiele miejsca – ani między ścieżką a drzewami, ani między ścieżką a budynkiem.
Podsumowanie
Niestety, w Warszawie wciąż zbyt rzadko tworzone są ułatwienia dla rowerzystów na jezdni, nawet takie, które powstałyby niewielkim kosztem ruchu samochodowego. Do pozytywnych wyjątków należą pasy rowerowe na ul. Tamka czy Spacerowej i Goworka. Efekt jest taki, że poprawa warunków ruchu rowerowego jest nieznaczna lub wręcz iluzoryczna, pogarszają się natomiast warunki ruchu pieszych. Tak się dalej nie da!
Wykorzystano informacje z artykułu Remont al. Szucha. Eleganckie chodniki i droga rowerowa
(Gazeta.pl Warszawa, 2013.09.18).