Autobusem po progach w Atenach
Niedawno chwaliliśmy progi wyspowe na ulicach Obrońców Tobruku i Stawki w Warszawie [zobacz >>>] – rozwiązanie, które pozwoliło zbudować progi zwalniające tam, gdzie kursują autobusy komunikacji zbiorowej. Miasto po raz kolejny bohatersko rozwiązało problem, który wcześniej samo sobie wymyśliło – a konkretniej – który wymyślił Zarząd Transportu Miejskiego do spółki z przewoźnikami.
Dlaczego jestem zdania, że to problem wymyślony? Dlatego, że wielokrotnie pokazywaliśmy niskopodłogowe autobusy jeżdżące po progach, wyniesieniach i innych elementach uspokojenia ruchu. W Suwałkach [zobacz >>>], Kołobrzegu [zobacz >>>] i w wielu innych miejscowościach, od Krakowa po Kołczewo [zobacz >>>]). Zarówno w formie zdjęć, jak i filmów. Teraz możemy do tej listy dodać także Ateny.
Zdjecia
Na ateńskim lotnisku po progach jeździ tam kilka linii autobusowych. Widoczna na zdjęciu linia minibusowa dowozi kierowców spod budynku terminalu do dalej położonych parkingów dla aut (i odwrotnie).
Oprócz tego na progach znajdziemy też sześć linii autobusowych (X92, X93, X94, X95, X96 i X97) obsługiwanych w pełni niskopodłogowymi Solarisami Urbino. Warto tutaj dodać, że Solaris Urbino to najpopularniejszy typ autobusu wykorzystywany w komunikacji zbiorowej w Warszawie. Stolica Polski posiada blisko 400 autobusów w wersji przegubowej, ponad 200 w wersji 12-metrowej oraz ponad 200 sztuk w innych wersjach długościowych (15-, 10- i 8,6-metrowe). Łącznie blisko 800 sztuk.
Co więc sprawia, że te same autobusy w Atenach robią to, co rzekomo jest dla nich niewykonalne w Warszawie? W dodatku progi zastosowane w Atenach to najmniej przyjazne pojazdom wersje podrzutowe!
Wideo
A tak wygląda przejeżdżający przez próg Solaris Urbino III w wersji osiemnastometrowej, tu akurat na linii X95:
To samo lotnisko, inne ujęcie, inna linia (X96) i inny autobus (ale też SUIII 18) – tym razem wersja z komentarzem:
A to już ujęcie ze środka autobusu. Przejazd przez próg jest ledwie wyczuwalny. Nie słychać huku łamanych podłużnic, szyby nie wypadają z okien, dzieci nie płaczą, a ludzie nie wpadają w panikę. Prawdę mówiąc, gdyby nie zapowiedź, trudno byłoby wskazać moment, w którym autobus przejeżdża przez próg: