Co dalej z metrobusami do Warszawy? Refleksje po konferencji w Łomiankach
12 kwietnia skorzystaliśmy z zaproszenia samorządu Łomianek na konferencję pt. ,,Metrobusy do Warszawy – szybki transport publiczny w aglomeracji”.
Frekwencja dopisała, mimo że wydarzeniu nie było szeroko reklamowane.
Organizatorzy zaprosili cenionych ekspertów, m.in. prof. dr. inż. Wojciecha Suchorzewskiego i dr. inż. Andrzeja Brzezińskiego z Politechniki Warszawskiej.
Z satysfakcją słuchaliśmy też głosów samorządowców, którzy rozwiązanie narastających problemów zakorkowanej aglomeracji widzą w sprawnym, multimodalnym transporcie zbiorowym, a nie w dalszym poszerzaniu arterii do Warszawy. Np. wiceburmistrz Piaseczna trafnie zauważył, że to ostatnie w efekcie popytu wzbudzonego działa na bardzo krótką metę, do czasu przyciągnięcia nowych chętnych na jazdę własnym autem.
Samorządowi i społecznikom Łomianek należą się gratulacje za pomysł i profesjonalną organizację debaty, w tym także za udostępnienie jej zapisu na poniższym filmie.
Wydarzenie cieszy też jako kolejny (po Izabelinie [zobacz >>>]) przejaw aktywności samorządowo-społecznej w nabrzmiałej od błędów i zaniechań dziedzinie transportu aglomeracyjnego. Rośnie nacisk społeczny na realne rozwiązania zamiast obietnic, zmienia się też na lepsze świadomość decydentów.
Upatrywanie lekarstwa na motoryzacyjny paraliż ul. Pułkowej w budowie trasy S7 jest mrzonką, a dla niektórych wygodną wymówką do bezczynności wobec niełatwych wyzwań. Usprawnić transport miała już biegnąca obok trasa S8, lecz otwarcie jej nie tylko nie przyniosło poprawy, ale wręcz poszerzyło korki o nowe, zassane potoki ruchu tranzytowego. A przy tym zaszkodziło miastu [zobacz >>>] [zobacz >>>].
O staraniach społeczników Łomianek na rzecz budowy buspasa pisał na naszych łamach rok temu jeden z nich – Maciej Krogulec [zobacz >>>]. Równolegle ZDM planuje drogę rowerową [zobacz >>>] kolidującą z proponowanym buspasem. W tej niełatwej sytuacji ostatnią potrzebną rzeczą byłby konflikt między rowerzystami a potencjalnymi użytkownikami buspasa. Na poważne potraktowanie i wsparcie zasługują obie uzupełniające się formy transportu przyjaznego środowisku. Jak to zrobić?
Szczegółowe rozwiązania należałoby wypracować drogą szerokiego dialogu i całościowej analizy nie wykluczającej na początek żadnego wariantu, nawet tak niekonwencjonalnego, jak ,,odwracalny”, oszczędny buspas od 8 lat funkcjonujący z powodzeniem w Lund [zobacz >>>]. Nie podajemy go do skopiowania w całości,
ale jako dobrą zachętę do wyjścia poza utarte koleiny i niedasizmy.