Uff, jak gorąco…
Wydany pod koniec lipca raport pt. State of the Climate in 2009 dowodzi, że miniona dekada była najcieplejszą w historii pomiarów, a temperatura na ziemi od pięćdziesięciu lat konsekwentnie wzrasta [zobacz >>>]. Analiza porównawcza dziesięcioleci zamiast pojedynczych lat pozwala uniknąć błędów wynikających z pojedynczych wahań wskaźników. Również zbieranie danych z 48 krajów przez ponad trzystu naukowców pozwala na obiektywne spojrzenie na występujące zmiany.
Siedem wskaźników w świecie podlegającym ociepleniu powinno wzrastać, a trzy spadać. Tak właśnie się dzieje. (Źródło: NOAA.)
Wzrost temperatury na świecie sprzyja występowaniu bardziej skrajnych zjawisk pogodowych, takich jak fale upałów czy gwałtowne opady deszczu. [zobacz >>>] Kto wie, może dzięki m.in. staraniom władz forsującym rozwiązania prosamochodowe [zobacz >>>], za kilka dekad pogoda w Polsce będzie faktycznie na tyle gwałtowna, że nie będzie sprzyjać podróżom na rowerze.
Raporty roczne można obejrzeć na stronie