Dekada Dmowskiego
Dekadę temu Warszawa była innym miastem. Infrastruktura rowerowa była dopiero w powijakach. Nie było dróg dla rowerów w tak oczywistych lokalizacjach jak Świętokrzyska, Jana Pawła II, Jagiellońska, al. Komisji Edukacji Narodowej, Puławska czy nawet na szalenie popularnej trasie na bulwarach wiślanych. Sytuacja pieszych również nie wyglądała dobrze: nie było przejść dla pieszych przy Emilii Plater, przy rondzie Czterdziestolatka, z południowej strony Ronda Jazdy Polskiej i w wielu innych miejscach. Całego szeregu zmian, bez których obecnie nie wyobrażamy sobie naszego miasta, nie było wtedy nawet w planach.
Rok 2012 był rokiem wyjątkowym pod wieloma względami, bogatym w istotne wydarzenia:
- otwarto Stadion Narodowy w Warszawie,
- otwarto Most Marii Skłodowskiej-Curie,
- Felix Baumgartner wykonał skok spadochronowy ze stratosfery,
- rozpoczął działalność warszawski system roweru publicznego Veturilo,
- zakończył się poprzedni cykl długiej rachuby kalendarza Majów; dla wielu zwolenników teorii ezoterycznych data końca świata,
- został powołany Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej,
- urodził się Grumpy Cat, najpopularniejszy kot memowy,
…a Zielone Mazowsze zorganizowało happening na rzecz wyznaczenia naziemnych przejść dla pieszych na rondzie Dmowskiego (patrz również [zobacz >>>] oraz [zobacz >>>])
Można powiedzieć, że walczyliśmy o przejścia, zanim to stało się modne, tym bardziej, że początki naszych starań o ucywilizowanie tego skrzyżowania sięgają kilku lat przed wspomnianym happeningiem 😉
I teraz właśnie, 10 lat później, to o co przez cały ten czas zabiegaliśmy, staje się rzeczywistością. Już tylko tygodnie, a może i dni dzielą nas od tego by w końcu można było w wygodny dla wszystkich sposób przejść (i przejechać rowerem!) na drugą stronę zarówno Marszałkowskiej, jak i Alej Jerozolimskich.
W okolicy ronda Dmowskiego powstaną cztery przejścia oraz trzy przejazdy rowerowe. Na pewno jest to ogromny krok naprzód w kierunku uczynienia z tego centralnego punktu Warszawy miejsca dostępnego dla każdego. Mamy nadzieję, że jednak nie krok ostatni.
Z niecierpliwością oczekujemy jeszcze większych zmian, zapowiedzianych w tym miejscu po przebudowie linii średnicowej. Skrzyżowanie dwóch najważniejszych ulic Śródmieścia ma odzyskać swój pierwotny charakter. Według zapewnień ratusza, rondo zniknie (a wraz z nim jego kontrowersyjny patron), a na to miejsce wróci normalne skrzyżowanie, co postulowaliśmy już kilkanaście lat temu.
Trzeba przyznać, że już teraz jednak jest całkiem nieźle, choć do ideału mimo wszystko jeszcze troszkę brakuje.
Na koniec powtórzymy to, o czym pisaliśmy ostatnio kilkukrotnie: chcesz wiedzieć jak Warszawa będzie wyglądać za 10-15 lat? Czytaj co mają do powiedzenia działacze Zielonego Mazowsza 🙂
Chcesz wiedzieć, co powstanie za 5, 10, czy 15 lat? Śledź nasze obecne działania.