Warszawa wydała 2 mln zł na windy na Dmowskiego – zobacz co się zmieniło
Warszawa wydała 2 miliony złotych na windy na Dmowskiego
Warszawski Zarząd Dróg Miejskich wymienił podnośniki na rondzie Dmowskiego. Nowe podnośniki marki Pilawa miały być czyste, sprawne i użyteczne dla niepełnosprawnych. Kosztowały dwa miliony złotych. Oddanie do ruchu nowych urządzeń miało miejsce 27 marca 2012 r., z niemal trzymiesięcznym opóźnieniem. Kilka dni później jeden z podnośników został uszkodzony (lub jak woli pisać ZDM: zdewastowany). Okazało się, że „sprawcą” był ojciec próbujący wydostać rodzinę z małym dzieckiem z zaciętej kabiny windy.
Od początku byliśmy sceptyczni wobec tej inwestycji. Twierdziliśmy, że nowe podnośniki będą równie niesprawne i bezużyteczne dla niepełnosprawnych jak inne w mieście [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Aby zachować obiektywność, postanowiliśmy jednak sprawdzić naszą tezę w terenie. Celowo wybraliśmy termin kilka miesięcy po uruchomieniu wind – to dość czasu na wyeliminowanie wszystkich „chorób wieku dziecięcego” u zamontowanych nowych urządzeń.
Zdjęcia
Zacznijmy od przypomnienia, że wymiana wind na wiele miesięcy uniemożliwiła osobom z niepełnosprawnością, matkom z wózkami, osobom z ciężkim bagażem i wszystkim mniej sprawnym fizycznie przesiadanie się na najważniejszym węźle przesiadkowym w Warszawie. Przejść tymczasowych na czas remontu nie wytyczono.
A teraz przejdźmy już do samego porównania. Znajdź 5 różnic pomiędzy zdjęciem sprzed wymiany podnośników (po lewej), a zdjęciem po wymianie podnośników (po prawej).
Zdarza się, że jednocześnie nie działa nawet siedem z ośmiu nowych podnośników marki Pilawa. Co zatem zafundował mieszkańcom Warszawy ZDM za dwa miliony złotych?
Jedno jest pewne – dla niepełnosprawnych nie zmieniło się wiele. Windy niby nowe, ale chodzić po schodach i tak trzeba po staremu.
Czy wobec powyższego wymianę podnośników na rondzie Dmowskiego można zaklasyfikować jako pieniądze wydane efektywnie i realnie poprawiające jakość życia w mieście?