Strefa piesza (ulice bez ruchu samochodowego)
Poniższe rozwiązanie zostało zgłoszone do Konkursu na Dobre Praktyki komunikacyjne w aglomeracji warszawskiej. [zobacz >>>] Zdobyło ono trzecie miejsce w kategorii „ruch pieszy”. [zobacz >>>]
Lokalizacja:
Chmielna, Nowy Świat (w weekendy), pasaż Wiecha
Uzasadnienie kapituły:
Niezależnie od zastosowanych metod jego uspokojenia, ruch samochodowy zawsze będzie uciążliwy dla pieszych. Dlatego też potrzebne są wyodrębnione strefy wolne od samochodów, zarówno w centrum miasta jak i w lokalnych centrach dzielnicowych. Zachęcają one do podróży pieszych i rowerowych oraz przypominają o innych funkcjach przestrzeni miejskiej niż komunikacyjna (socjalnej, wypoczynkowej, estetycznej). Oczywiście nie wystarczy jedynie zamknięcie przestrzeni dla ruchu samochodowego — potrzebne jest też zapewnienie odpowiedniego poziomu estetycznego, dostępności sklepów i usług oraz miejsc, gdzie można po prostu posiedzieć. W ten sposób nie tylko zachęca się do podróży bez samochodów lecz również zmniejsza zapotrzebowanie na wyjazdy za miasto, by odpocząć od zgiełku.
Co zrobić, aby było jeszcze lepiej?
– ściślej egzekwować zakazy wjazdu i parkowania na deptakach;
– tworzyć strefy wolne od samochodów w pozostałych dzielnicach miasta;
– dbać o atrakcyjność estetyczną i funkcjonalną (miejsca do siedzenia, stojaki rowerowe) stref wolnych od samochodów.
Uzasadnienie zgłaszającej:
Cieszy mnie, że w końcu nie muszę się przeciskać przez zgiełk Alej Jerozolimskich. Te opary od samochodowych spalin nie tylko niszczą moją cerę ale zanieczyszczają moje płuca w drodze do Empiku. Tam jest naprawdę nieprzyjemnie.
A tymczasem wystarczy obejść to pasażem Wiecha. Po tamtej stronie jest dużo przyjemniej. Zwłaszcza po remoncie. Zrobiło się tam dużo więcej przestrzeni, jest czysto schludnie a nawet jest gdzie usiąść, zwłaszcza że teraz naprawdę mam ochotę tam przesiadywać. Pasaż jest połączony z Chmielną.
Bardzo lubię tą ulicę, podobnie jak wielu innych przechodniów, ponieważ jest ona zamknięta dla ruchu samochodowego (tzn. teoretycznie. Bo jednak czasami i tu zakradnie się jakiś zbłąkany pan samochodzik, denerwując ulotkarzy;)).
Jest to bardzo wygodne bo nie muszę myśleć o tym, że zaraz coś mnie przejedzie i mam dość dużo przestrzeni by móc wymijać innych przechodniów.
Podobnie jak na Nowym Świecie w dni świąteczne i weekendy kiedy to Nowy Świat jest zamknięty dla ruchu samochodowego a ludzi tam przewija się naprawdę wielu.
Przy okazji myślę, że jest to też ukłon w stronę wiecznie zwaśnionych stron jakimi są piesi i rowerzyści. Ta ostatnia grupa wiecznie poniewierana zarówno przez pieszych jak i kierowców w końcu w te dni ma problem z głowy ponieważ mogą spokojnie i bezpiecznie przejechać jezdnią (no i w końcu nikt na nich nie wyklina;)). Co z całą pewnością zachęca ich do wybierania tego ekologicznego środka lokomocji jak i pieszych do chodzenia piechotą:). Uważam, że powinno być więcej (i częściej powinny być udostępniane) takich miejsc w Warszawie udostępnionych tylko dla pieszych i rowerzystów.