Północny odcinek nadwiślańskiego traktu rowerowego formalnie zamknięty
W piątek otrzymaliśmy z ZDM informację o planowanym zamknięciu dla ruchu pieszego i rowerowego ciągów
przy estakadach bielańskich. Rozpoznanie w terenie potwierdziło tę zapowiedź. Doszło do tego, czego
obawialiśmy się od dwóch lat próbując zainteresować problemem różne organy władz miasta.
Prezentujemy materiał fotograficzny z zamkniętego odcinka uzupełniony komentarzem i opisem szerszego tła tego problemu.
Foto-relacja
Zakaz ruchu – najtańszy środek uspokajania zarządcy drogi
Przed dwoma dniami zakazano wjazdu na trakt przy ul. Pergaminów, gdzie do głośnego (dosłownie i w przenośni medialnej) oberwania kawałka betonu
na ścieżkę rowerową doszło mniej więcej… przed dwoma… laty.
Nie można legalnie przejechać od strony placu postojowego, chociaż dojazdu na sam plac nie zakazano, a odcinek na pierwszym planie zdjęcia
trudno uznać za zagrożony.
Od północy zakaz obowiązuje na wschodnim ciągu od kładki dla pieszych.
Nietrudno zgadnąć, że zakazy na nikim nie robią żadnego wrażenia, ale dyrekcja ZDM może spać spokojnie – zrobiła swoje.
Zachodni ciąg zamknięto tuż przed parkingiem.
Dla pełności odnotujmy, że nie oznakowano zakazem zejścia z punktu widokowego prowadzącego pod estakady. Czyżby tam ich przęsła były w dobrym stanie?
Niebieski szlak-widmo nie rozwiąże problemu
ZDM wyraża opinię, że alternatywną drogą dla zamkniętego odcinka jest przeniesienie roweru kładką, a następnie podążanie
wyznaczonym niebieskim szlakiem skarpowym. Niestety opinia ta jest mylna.
Propozycję noszenia roweru kładką szkoda nawet komentować.
Pewien fragment niebieskiego szlaku skarpowego wprawdzie cudem ocalał,
ale po pierwsze nie jest to droga o akceptowalnych parametrach.
Po drugie – urywa się na granicy rezerwatu, gdzie formalnie panuje obecnie zakaz poruszania się rowerem [zobacz >>>] [zobacz >>>]
Na zdjęciu jedna z wielu pozostałości po niebieskim szlaku usuniętym przez ZOM.
Prosimy więc, by różne służby miejskie zechciały koordynować swoje posunięcia dotyczące ruchu rowerowego
i uwzględniać jego potrzeby na szerszym obszarze i w dalszej perspektywie.
Zobowiązuje je do tego uchwała z czerwca 1996 r. [zobacz >>>],
Miasto głuche na inne uciążliwości i zagrożenia
Oficjalnym powodem wprowadzonych zakazów jest zagrożenie obrywaniem się fragmentów ustroju nośnego estakad
stwierdzone ekspertyzą biegłych. Zastanawiające jest tak nagłe i zaskakujące wprowadzenie zakazów, kiedy
o wspomnianym niebezpieczeństwie słyszy się od co najmniej dwóch lat.
Także w naszym piśmie sprzed 22 m-cy domagaliśmy się zabezpieczenia ciągów komunikacyjnych przed tym wszystkim, co spada i odpada z estakad i z samochodów – gruzem, śmieciami, fragmentami
ogumienia, deklami, kołpakami itp. [zobacz >>>]
Na dyrekcji ZDM nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia.
Projektant nowych estakad zastosował podobną do obecnej energochłonną barieroporęcz, która nie wyeliminuje tego zjawiska. A przecież niezależnie od przebiegu ścieżek i chodników ludzie pod estakadami chodzić będą. Nie chcemy chyba odgradzać dzikiej Wisły płotem jak na Wale Miedzeszyńskim [zobacz >>>]…
W podobny sposób ZDM ignoruje wielokrotnie ponawiane postulaty uporządkowania oznakowania na przejazdach przez jezdnie [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>].
Trudno w tej sytuacji nie postawić kilku pytań.
Dlaczego ZDM zaczyna się troszczyć o bezpieczeństwo tak wybiórczo i dopiero pod wpływem
symptomów zwiastujących katastrofę budowlaną?
Dlaczego ignoruje się sygnały od rowerzystów, którzy najlepiej oceniają własne zagrożenie?
Dlaczego arsenał środków zaradczych zaczyna się i kończy
na zakazach delegalizujących ruch?
Czy dwa lata nie wystarczyły, by potencjalne problemy zanalizować i
wypracować dla nich zawczasu przyzwoite rozwiązania?
Przypomnijmy też inne uciążliwości i zagrożenia w tym rejonie.
Gałęzie w skrajni mogące spowodować uraz głowy.
Brak odwodnienia przy północnym przyczółku wschodniej estakady – pędzących z góry rowerzystów zaskakuje istne błotniste jezioro.
Przy omijaniu go łatwo o wywrotkę lub zderzenie z jadącymi z przeciwka.
Brak alternatywnej trasy po stronie Wisły – te schody przy południowym przyczółku nie są jedynym utrudnieniem.
Spotkanie na czasie
W poniedziałek 18 grudnia ma się odbyć w BDiK zapowiedziane
[zobacz >>>]
spotkanie w/s ruchu rowerowego przy estakadach bielańskich i traktu nadwiślańskiego.
O jego wynikach poinformujemy w tej witrynie niebawem.