Prawo latek pięć łamali, aż się wreszcie doczekali…
Wschodni odcinek ścieżki rowerowej przy ul. Górczewskej powstał 5 lat temu, podczas remontu wiaduktu kolejowego i budowy drugiej jezdni. Kierowcy na tej inwestycji zyskali wiele. Zaś rowerzystom ZDM sprezentował łaskawie dwa niepołączone z sobą odcinki. A na możliwość legalnego i bezpiecznego przejechania przez ul. Prymasa Tysiąclecia kazał czekać… pięć lat.
Obrazek z lata 2005 r. W lewej górnej ćwiartce widać jeszcze niezagospodarowany teren między stacją PKP W-wa Koło a al. Prymasa.
Obrazek z czerwca 2006 r. Na działce w lewym górnym rogu zdążył powstać salon samochodowy. A przejazdu jak nie było, tak nie ma…
W lipcu 2006 r., w ramach akcji „Wydepcz ścieżkę” [zobacz >>>] zwróciliśmy się do władz miasta o
Oznakowanie przerwanego znakiem C-13a przejazdu przez ul Prymasa Tysiąclecia na skrzyżowaniu z Górczewską.
Dość szybko, bo już w październiku b.r. projekt doczekał się realizacji.
Stan obecny A.D. 2007. Rowerem można już przejechać legalnie, ale niestety z drzew przy krzyżu zostały tylko kikuty pni…
Na uwagę zasługuje fakt, że nawierzchnia pod wiaduktem od początku była gotowa, co dobrze widać na zdjęciach. Ktoś zapomniał tylko o oznakowaniu i sygnalizacji. Dlaczego? Z odpowiedzi ZDM wynika, że udrożnienie tej nieciągłości wymagało oddzielnego projektu. Z pewnością pochłonęło więc niemałe koszty. Dlaczego zatwierdzono tak ewidentnie niepełny projekt?
Nasuwają się też inne retoryczne pytania:
Ilu rowerzystów zmuszono w tym czasie do złamania prawa?
Ilu zapłaciło tam mandat za przejazd po pasach?
Stojący tam do niedawna (o 5 lat za długo) znak C-13a wreszcie trafił do magazynów ZDM. A co z innymi?
Choć efekty nie są natychmiastowe, warto upominać się o poważne traktowanie potrzeb rowerzystów. Jak to robić?
[zobacz >>>] Nie łam przepisów, nie czekaj. Wydepcz sobie przejazd! Odeślij dalsze znaki C-13a do magazynu!