Ile pasów potrzeba na Grójeckiej?
Pasów dla samochodów jest aż nadto
Liczba pasów ruchu na Grójeckiej jest zbyt duża w stosunku do faktycznego natężenia ruchu. Miejscowe zatory powstają nie w wyniku braku miejsca, a zbyt dużej liczby samochodów doprowadzanych do skrzyżowań lub wjeżdżających na nie bez możliwości zjazdu. Potwierdzają to zarówno pomiary ruchu, jak i obserwacje w terenie.
Na Grójeckiej wykorzystanie jezdni nie przekracza 40%
Zarząd Dróg Miejskich prowadzi regularne badania natężenia ruchu. Najbardziej przystępną formą ich prezentacji są przygotowywane przez ZDM mapy. Obrazują one liczbę samochodów, które przejeżdżają przez dany odcinek w ciągu godziny. Poniżej przedstawiono mapy ilustrujące wyniki pomiarów w roku 2013. Na czerwono zaznaczone są fragmenty Grójeckiej: pomiędzy placem Zawiszy, a ulicą Grzymały-Sokołowskiego oraz pomiędzy Wawelską a Niemcewicza, czyli odcinki, których dotyczy społeczny projekt zmiany organizacji ruchu [zobacz >>>].
Szczyt poranny – ok. 800 pojazdów na godzinę w kierunku placu Zawiszy, ok. 1100 w kierunku przeciwnym.
Szczyt popołudniowy – ok. 600 pojazdów na godzinę w kierunku placu Zawiszy, ok. 1100 w kierunku przeciwnym.
Liczba samochodów na godzinę waha się pomiędzy 590 a 1120, czyli jej maksymalne wykorzystanie w szczycie zarówno porannym jak i popołudniowym nie przekracza 1200 pojazdów. Są to ilości pozwalające na swobodny ruch z wykorzystaniem dwóch pasów. (Średnia przepustowość jednego pasa to około 1000 samochodów na godzinę, maksymalna ok. 1800.) Proste porównanie możliwości i zapotrzebowania wskazuje jasno, że gdyby Grójecka miała po dwa pasy ruchu na odcinku, którego dotyczy projekt, to i tak przekraczałoby to zapotrzebowanie. Już teraz, jadąc tamtędy można zauważyć, że w prawy pas jest używany w niewielkim stopniu.
Mimo to, parkowanie jest wyznaczone na chodniku.
W czasie gdy przepustowość jezdni prawie trzykrotnie przekracza faktyczny ruch piesi muszą przeciskać się miejscami przez jednometrowe chodniki. Przejście z wózkiem dziecięcym czy na wózku inwalidzkim często jest po prostu niemożliwe. Do tego należy dodać brak infrastruktury rowerowej powodujący, że niektórzy rowerzyści wykorzystują do jazdy chodnik. Trudno zaakceptować fakt, że główna, reprezentacyjna ulica Ochoty prezentuje taki stan.
Jak to wygląda w praktyce?
Grójecka-Niemcewicza
Ruch na odcinku Grójeckiej postulowanym do reorganizacji odbywa się swobodnie, również w godzinach szczytu. Widoczna jest nadpodaż pasów ruchu, tak jak na poniższym filmie ilustrującym szczyt popołudniowy (ok. 17:20) na odcinku pomiędzy Niemcewicza a placem Narutowicza (uwaga: za wiele się na nim nie dzieje – ruch jest po prostu płynny i odbywa się niemal w całości dwoma pasami w każdym kierunku):
Chwilowe utrudnienia w ruchu mogą się pojawić, gdy droga zostanie zapchana przez samochody dojeżdżające z innych kierunków. Tak jest w przypadku odcinka Niemcewicza->plac Zawiszy, gdzie na trzech pasach ruchu przed ruchliwym skrzyżowaniem muszą się zmieścić pojazdy z Grójeckiej i Alej Jerozolimskich (doprowadzanych na Grójecką przez Niemcewicza). Poniższy film ilustruje szczyt poranny (ok. 9:00). Jak widać, nawet wtedy trudno sytuację przed Niemcewicza nazywać „korkiem”. Na zielonym nie mieszczą się pojedyncze samochody.
Grójecka-Wawelska/Kopińska
Na skrzyżowaniu z Wawelską/Kopińską, czyli na drugim krańcu odcinka, którego dotyczy projekt, ruch w kierunku Banacha odbywa się płynnie, również w szczycie popołudniowym (ok. 17:30):
W przeciwnym kierunku pojawiają się chwilowe zatory, ale nie wynikają one ze zbyt małej liczby pasów ruchu. Jest to skutek wjeżdżania na skrzyżowanie samochodów jadących Kopińską, pomimo że nie mogą z niego zjechać. Tym samym uniemożliwiają przejazd jadącym Grójecką:
(Film z godziny 17:40.)
Gdy kierowcy jadący Wawelską nie blokują ruchu, odbywa się on płynnie i w pełni wystarczają w tym celu dwa pasy ruchu do jazdy na wprost. Tym bardziej, że w praktyce już teraz lewy pas wykorzystywany jest jako pas do skrętu, jako że wystarczy jeden samochód skręcający w lewo, aby uniemożliwić jazdę na wprost (brak możliwości ustawienia się poza pasem ruchu, który przylega do torów tramwajowych):
(Film z godziny 18:30.)
Czym skutkowałoby wdrożenie projektu?
Zmiany zaproponowane przez Komisję Dialogu Społecznego ds. Transportu wydają się być korzystne dla wszystkich. Piesi odzyskają chodniki dla siebie, rowerzyści otrzymają pasy rowerowe (szczególnie cenne w połączeniu z przyszłorocznym projektem z budżetu partycypacyjnego [zobacz >>>]), a kierowcy zyskają więcej miejsc parkingowych, nie tracąc przy tym dobrych warunków do jazdy.