Raport ONZ na temat czekających nas zmian klimatu
Konferencja IPCC
2 lutego br. eksperci Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC) Organizacji Narodów Zjednoczonych przeprowadzili konferencję prasową na temat zachodzących i czekających nas zmian klimatycznych.
Jedną z ważniejszych informacji jaką przedstawiono jest informacja dotycząca wpływu działalności człowieka na globalne ocieplenie. Jak wynika z wieloletniej pracy naukowców z całego świata, człowiek ma wpływ na zmiany klimatyczne aż w 90 procentach. Eksperci twierdzą, iż jeśli emisja CO2, metanu i innych gazów cieplarnianych nie zostanie ograniczona, to średnia temperatura na globie podniesie się o 1,8-6,4 stopnie (dla porównania średnia wzrostu temperatury w XX wieku wyniosła 0,8 stopnia). Spowoduje to nie tylko wyższe temperatury, ale także zdecydowane nasilenie ilości i intensywności różnych kataklizmów pogodowych, takich jak powodzie, huragany, cyklony, wichury, susze, tornada czy gwałtowne burze. Dodatkowo naukowcy z IPCC przewidują, iż do 2100 roku w wyniku roztopienia lodowców na Arktyce poziom oceanów i mórz z nimi połączonych wzrośnie w przedziale 28 – 43 centymetrów, co spowoduje zalanie znacznej części Holandii, Bangladeszu, miasta Tokio, San Francisco, Wenecja, Manhattan w Nowym Jorku, wyspy oceaniczne takie jak Malediwy…
A co czeka nas w Polsce?
Kraj nasz będzie znajdował się w strefie niezwykłej intensywności głównie dwóch kataklizmów. Wzrost ich ilości i siły nie wystąpi z dnia na dzień, jednakże będą one systematycznie rosły w siłę.
Po pierwsze, eksperci przewidują, że na terenie Polski i dorzecza Dunaju zdecydowanie nasilą się powodzie, zwłaszcza w porze letniej. Spodziewane są częstsze powodzie o sile takiej jak ta z 1997 roku, a nawet większe. Powodować je mają niże z nad południa Europy przynoszące wielodniowe ulewne deszcze (przedsmak ich mieliśmy np. w sierpniu 2006 roku, kiedy to w ciągu 13 godzin spadło na Warszawę 58 litrów wody, co jest bliskie normie miesięcznej dla tego miasta).
Po drugie, mają nas nawiedzać coraz częściej silne wichury takie jak ostatnio Cyryl (dla przypomnienia wiatr osiągał na południu Polski prędkość do 140 km/h) i silniejsze. Przewiduje się, iż w ciągu najbliższych 20 lat natężenie wichur wzrośnie o 20%, a pojawić się będą głównie w zimie, ale nie tylko.
Oprócz tego górna granica letniego upału ma wzrosnąć w ciągu najbliższych 20 lat do 40 stopni (teraz jest na poziomie 35 stopni), a częste mają być upały na poziomie 35 stopni (aktualnie częste są upały na poziomie 30 stopni). Zima będzie stopniowo przynosić coraz mniej śniegu i mrozu. Ponadto w wyniku roztopienia się lodowców takie miejsca jak Żuławy Wiślane czy Półwysep Helski, także część Gdańska, Szczecina i innych miejscowości nadmorskich zostaną zalane. Dodatkowo wybrzeże będą nękać silne sztormy. Na wschodzie Polski mogą być częste susze.
Człowiek jest odpowiedzialny – czy zachowa się odpowiedzialnie?
Jak wynika z wyżej opisanego raportu IPCC (trzeba podkreślić, iż jest to raport przygotowany przez szereg najlepszych naukowców z wielu krajów) przyszłość zarówno całej Ziemi, ale także mieszkańców Polski w szczególności nie zapowiada się optymistycznie. Jednak raport wskazuje też, że w 90% za globalne ocieplenie odpowiedzialny jest człowiek, emitując do atmosfery zbyt duże ilości gazów cieplarnianych, co niewątpliwie daje nam dużą potencjalną możliwość zminimalizowania siły i częstości (bo uniknąć ich już nie możemy w wyniku działalności człowieka do dzisiejszego dnia) czekających nas ekstremalnych zjawisk pogodowych. Trzeba tylko, by państwa, a w tym Polska, postawiły na energię odnawialną, na transport publiczny i rowerowy, a nie samochodowy, i promowały zasady oszczędnego gospodarowania energią i surowcami. Każdy z nas powinien wprowadzić ekologię do swojego domu, zakupów, pracy. Inaczej będzie coraz gorzej i będzie czekał nas najbardziej pesymistyczny scenariusz.
Na podstawie informacji z portalu Twój Świat, Twoja Pogoda (www.twojapogoda.pl), tam też mapy prognozowanego wzrostu temperatury powierzchni: