Koleje Śląskie kasują pociągi, którymi jeździ ponad 500 osób
Koleje Śląskie kasują pociągi, którymi jeździ ponad 500 osób
Wykonaliśmy pomiary frekwencji we wszystkich pociągach w województwie śląskim. Pokazują one obraz absurdu jakim jest tzw. Plan naprawczy
Kolei Śląskich. W istocie jest to działanie na szkodę pasażerów i spółki, prowadzące do jej rychłego bankructwa.
Z przeprowadzonych pomiarów wynika, że Koleje Śląskie 1 czerwca 2013 r. skasują pociągi, którymi obecnie jeżdżą setki osób:
– 16 pociągów o frekwencji w przedziale 200-299;
– 6 pociągów o frekwencji w przedziale 300-399;
– 2 pociągi o frekwencji w przedziale 400-499 osób;
– 2 pociągi o frekwencji ponad 500 osób.
Najbardziej oblegane pociągi, które zostaną zlikwidowane to:
– Zawiercie 5:57 – Gliwice 7:24 – 571 pasażerów;
– Gliwice 14:35 – Myszków – 552 pasażerów;
– Częstochowa 10:44 – Gliwice 12:54 – 437 pasażerów;
– Gliwice 7:35 – Dąbrowa Górn. Ząbkowice 8:45 – 414 pasażerów.
Dla porównania dodajmy, że przeciętny pociąg pasażerski na terenie Unii Europejskiej przewozi średnio 110 osób. Koleje Śląskie likwidują pociągi, którymi jeździ nawet ponad 5 razy więcej osób, niż przeciętnym pociągiem w Unii Europejskiej.
Największe cięcia (o 40%) nastąpią na linii Gliwice – Katowice – Częstochowa, najważniejszej w województwie, gdzie napełnienia w pociągach są najwyższe oraz na linii do Tychów Lodowiska. Zostanie na niej skasowany co drugi pociąg, w tym dwa o najwyższej na linii frekwencji:
– Tychy Lodowisko 7:20 – Sosnowiec Główny 8:07 – 289 pasażerów;
– Sosnowiec Główny 15:22 – Tychy Lodowisko – 283 pasażerów;
Częstotliwość na linii spadnie z raz na pół godziny do raz na godzinę. To przekreślenie unijnego projektu, w ramach którego wybudowano przystanki kolejowe w Tychach [zobacz >>>] i zlikwidowano ekspresowe połączenie autobusowe między Tychami i Katowicami. Mieszkańcy Tychów zostali przez marszałka województwa nabici w butelkę.
Na linii do Wisły również zostanie skasowany pociąg o najwyższej frekwencji na linii (i jedyny po południu w kierunku Wisły): Katowice 16:48 – Wisła Głębce 19:03
Jednocześnie nie zostanie zlikwidowanych wiele pociągów o najmniejszej frekwencji np. pociąg, którym nie jeździ ani jeden pasażer: Czechowice Dziedzice 3:37 – Katowice 5:26 albo 2 pociągi na linii Gliwice – Lubliniec, którymi na zasadniczym odcinku Gliwice Pyskowice – Lubliniec również nikt nie jeździ (ani jeden pasażer). Nie zostanie także skasowany ani jeden pociąg wykonywany na terenie województwa przez Przewozy Regionalne, na liniach stykowych, którymi w wielu wypadkach jeździ po kilka – kilkanaście osób. Dopłata samorządu do kilometra tych pociągów jest dużo wyższa niż do pociągów Kolei Śląskich.
W sumie ma zostać zlikwidowanych 39% pociągów Kolei Śląskich, a praca eksploatacyjna (pociagokilomatry) zostanie zmniejszona o 31%. Jak się okazuje, w ramach tej operacji Koleje Śląskie nie odzyskają ani jednego obiegu. Mimo ograniczonej drastycznie liczby pociągów, przewoźnik potrzebuje takiej samej liczby i taboru, i drużyn pociągowych. Żadne oszczędności nie nastąpią w segmencie działu handlowego (kasy). Wręcz odwrotnie, ulegnie pogorszeniu sprzedaż w kasach i pociągach, gdyż personel pokładowy w obecnej obsadzie nie będzie w stanie sprostać wystawianiu biletów, co znacznie powiększy liczbę przejazdów bezbiletowych.
W niektórych godzinach zamiast trzech pociągów pojedzie jeden. Brak jest możliwości zmieszczenia większej liczby pasażerów w pociągach pozostawionych w rozkładzie jazdy. Można to zilustrować na przykładzie pociągu kursującego o 15:15 z Katowic do Myszkowa. Pociąg ten miał ponad 400 osób frekwencji za stacją Szopienice. Jak organizator przewozów wyobraża sobie przerzucenie tych pasażerów do następnego pociągu, w którym obecnie nie ma wolnych miejsc siedzących?
Do pobrania
Pomiary znajdują się w Raporcie CZT nr 1/2013 Pasażerskie przewozy kolejowe na tle Europy – casus województwa śląskiego w kontekście Kolei Śląskich
:
PDF, 5229 kB
Prezentacja z konferencji Demontaż kolei śląskiej – jak kolej w Polsce ulega marginalizacji
:
PDF, 1519 kB