Kolonia bez samochodu cz. 2
Dla miłośników komunikacji miejskiej
Podstawą komunikacji miejskiej w Kolonii jest tramwaj (Stadtbahn). Na tym zdjęciu przystanek, na którym zatrzymują się jedynie autobusy, bo tramwaje są i mają być po prostu szybsze, więc zatrzymują się rzadziej.
W centrum miasta tramwaje nabierają cech metra i schodzą pod ziemię. Na zdjęciu przebieg właśnie budowanej trzeciej podziemnej nitki tramwaju – powstaje ona dokładnie pod starym miastem (główna stacja będzie pod rynkiem starego miasta obok ratusza) i biegnie wzdłuż Renu w odległości ok. 150 metrów od rzeki.
O trwającej budowie informuje specjalne centrum informacyjne. Witrynę centrum zajmuje miniatura maszyny borującej tunel podziemnego tramwaju.
Na każdym przystanku w mieście działa system informacji pasażerskiej. Nie tylko informuje o nadjeżdżających tramwajach, ale także wyświetla komunikaty o aktualnych utrudnieniach w ruchu komunikacji miejskiej. I ciekawostka – widoczne na zdjęciu skrzyżowanie ma cztery przystanki tramwajowe, a niektóre tramwaje skręcają. Tablice na przystanku w danym kierunku informują także o tramwaju, który odjeżdża z innego przystanku na tym skrzyżowaniu skręcając w tym samym kierunku. Na zdjęciu widać tablicę na peronie (przystanku) 1, która informuje o tramwaju nr 7, który za 3 minuty odjedzie skręcając w tym samym kierunku z peronu (przystanku) 4.
Na tym zdjęciu widać położone jeden za drugim przystanki autobusu i tramwaju. Jak widać przystanki tramwajowe są podwyższone do wysokości podłogi tramwaju (wysokość około 30 cm), mimo iż po tym samym pasie poruszają się także samochody. Wysokość przystanku skutecznie uniemożliwia parkowanie. Widoczna jest także estetyczna i charakterystyczna architektura przystanków na tej linii tramwajowej.
Każdy przystanek położony w pasie dzielącym jest obowiązkowo dostępny z obydwu krańców. Nie ma znaczenia, że jest to trzypasmowa droga prowadząca do centrum miasta, ani fakt, że w efekcie przejścia dla pieszych są położone co około 50 metrów.
Konieczność uprzywilejowania tramwajów spowodowała, że na żadnym skrzyżowaniu, które przecina linia tramwajowa, nie można skręcać samochodem w lewo. Stąd często za przystankami są osobne „zawrotki” dla samochodów. W tym przypadku „zawrotka” sprzężona jest w sygnalizacji z przejściem dla pieszych na krańcu przystanku przed skrzyżowaniem.
A tutaj zupełnie niepozorny pas autobusowo-tramwajowy. Przy okazji widać, że palma (w donicy po lewej) dla mieszkańców Kolonii to nie jakaś specjalna kontrowersyjna prowokacja.
Wspólny przystanek autobusowo-tramwajowy umieszczony wygodnie tuż obok pasażu handlowego. Widoczny i charakterystyczny jest brak wygrodzeń pomiędzy przestrzenią pieszą i tramwajowo-autobusową.
Dla miłośników kolei
Dworzec kolejowy w Kolonii. Znacznie większy niż Dworzec Centralny, ale wciąż za mały. Od strony rzeki (po prawej) planowana jest dobudowa dodatkowego peronu dla szybkiej kolei miejskiej. Przy okazji jeden miłośnik kolei załapał się w kadr. 🙂
Szybki pociąg ICE na moście Hohenzolernów. Most ten posiada 4 tory dla ruchu dalekobieżnego, pomieszanego z regionalnym, oraz 2 tory dla S-bahnu. Prawdziwą gratką dla miłośników kolei jest fakt, że dość często pojawia się na nim pięć lub sześć pociągów na raz. Po prawej widać ciąg pieszo-rowerowy na moście.
Tutaj tylko dwa pociągi wjeżdżające jednocześnie na stację.
Most Hohenzolernów został specjalnie zbudowany tak, aby wjeżdżając do miasta z okien pociągu widać było stare miasto oraz wzbudzającą respekt swoimi ponad 150-metrowymi dzwonnicami katedrę w Kolonii. Tutaj oczywiście widok z katedry na most.
Nie można się oprzeć wrażeniu, że francuski patent na superszybką kolej objął już większość Europy Zachodniej. Mapa oczywiście nie obejmuje konkurencyjnej dla SNCF, niemieckiej sieci ICE.
Varia
W Kolonii obowiązuje strefa zakazu ruchu samochodów nie spełniających norm emisji spalin – Umwelt Zone.
Nie ma także nigdzie „zielonych strzałek”, ale za to prawoskręt i prowadzące przezeń przejście dla pieszych lub przejazd rowerowy nie są objęte sygnalizacją świetlną.
25 lat tradycji skateboaringu przed katedrą w Kolonii
– głosi napis na płocie. Władze wciąż próbują walczyć z deskarzami w tym miejscu, ale podobno są tacy turyści, którzy chcą skoczyć na swojej desce specjalnie pod słynną katedrą.