Konkurencja na weekend
Koleje Mazowieckie uruchomiły sobotnio – niedzielne pociągi dalekobieżne. Czy rodzi się nowa konkurencja dla PKP Intercity: przewoźnicy wojewódzcy?
Ponad 100 tys. podróżnych w Słonecznym
W 2015 r. z wakacyjnego pociągu „Słonecznego” skorzystało w sumie 117,6 tys. podróżnych. To rekord w historii połączenia z Warszawy nad Bałtyk, które corocznie od 2005 r. uruchamiane jest w sezonie letnim przez Koleje Mazowieckie. Na wynik wpłynęło skrócenie czasu przejazdu oraz przedłużenie relacji do Ustki (w poprzednich sezonach kursował tylko między Warszawą a Trójmiastem).
Duże zainteresowanie „Słonecznym” skłoniło Koleje Mazowieckie do śmielszego wejścia na rynek przewozów dalekobieżnych. – W tym roku wakacyjny „Słoneczny” był rekordowo popularny
– mówi Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich ds. handlowych. – Dlatego postanowiliśmy dać pasażerom możliwość taniego, komfortowego i szybkiego podróżowania na trasie do Gdyni i Krakowa.
Weekend w cenie
Przewoźnik podjął decyzję, by między Warszawą a Trójmiastem „Słoneczny” kursował w soboty i niedziele przez cały rok. W tej formule pociąg pierwszy raz wyruszył w sobotę 19 grudnia 2015 r. Tego samego dnia Koleje Mazowieckie zainaugurowały kursowanie weekendowego pociągu „Dragon” relacji Warszawa – Kraków.
Do pociągów dalekobieżnych Kolei Mazowieckich pasażerów mają przekonać ceny biletów: podróż „Słonecznym” z Warszawy do Trójmiasta kosztuje 45 zł. Dla porównania, przejazd połączeniem TLK lub InterCity z Warszawy do Gdańska kosztuje 63 zł, pociągiem ExpressInterCity – 126 zł, a składem ExpressInterCityPremium – 150 zł.
Z kolei za podróż pociągiem „Dragon” z Warszawy do Krakowa trzeba zapłacić 40 zł (na pociągi TLK i InterCity normalny bilet kosztuje 64-66 zł, na ExpressInterCity – 135 zł, a na ExpressInterCityPremium – 150 zł).
Ceny Kolei Mazowieckich nie są aż tak atrakcyjne, gdy się porówna je z ofertami promocyjnymi PKP Intercity: kupowanym z wyprzedzeniem biletem na ekspres (49 zł) czy biletem weekendowym na całą sieć TLK i InterCity, ważnym od godz. 19.00 w piątek do godz. 6.00 w poniedziałek (79 zł). Mazowiecki przewoźnik zapewne wkrótce stanie w obliczu konieczności obniżenia swoich cen.
Dragon wyprzedza InterCity
Kolejom Mazowieckim udało się zapewnić czasy jazdy nie gorsze od tych oferowanych przez połączenia PKP Intercity z segmentu ekonomicznego. Podróż składami TLK z Warszawy do Gdańska trwa od 3 godz. 56 min. do 4 godz. 9 min. – „Słoneczny” pokonuje tę relację w 3 godz. 41 min.
Do Krakowa pociąg „Dragon” odjeżdża z Warszawy Centralnej o godz. 9.29 – ponad godzinę po odjeździe pociągu InterCity „Orłowicz”. Pod Wawel „Dragon” dociera kwadrans przed „Orłowiczem”. Koleje Mazowieckie wykorzystały to, że PKP Intercity większość pociągów z segmentu ekonomicznego łączących Warszawę i Kraków od grudnia 2015 r. skierowało dłuższymi trasami: przez Bukowę, Kielce i Jędrzejów lub przez Żyrardów, Skierniewice i Tomaszów Mazowiecki.
Nie tylko Warszawa?
Przystępując do budowy oferty ponadregionalnej Koleje Mazowieckie zatroszczyły się o podróżujących do i z Warszawy, zamiast za cel postawić sobie stworzenie połączeń dalekobieżnych z myślą także o pozostałych częściach województwa. Na problem zwróciło uwagę stowarzyszenie Radomskie Inwestycje, wnioskując do Kolei Mazowieckich, by „Słoneczny” kursował na dłuższej trasie Radom – Warszawa – Gdynia. Byłoby to częściowe uzupełnienie pogarszającej się oferty PKP Intercity: – To czternaste pod względem liczby mieszkańców miasto w Polsce
– mówi Piotr Szpiega z Radomskich Inwestycji. – Mimo to liczba pociągów dalekobieżnych obsługujących Radom stale się zmniejsza. Kolejne pociągi są bowiem przenoszone na omijającą Radom Centralną Magistralę Kolejową.
Magistralą został skierowany też pociąg „Dragon” – pierwszy postój po ruszeniu z Warszawy pociąg ma na stacji Opoczno Południe, a więc za granicami województwa mazowieckiego. Tworząc to połączenie Koleje Mazowieckie nie wykorzystały faktu, że w wyniku przebudowy stacji Pruszków i Grodzisk Mazowiecki istnieje już możliwość wytrasowania pociągów dalekobieżnych z zatrzymaniami w tych miastach Mazowsza. Ponadto mazowiecki przewoźnik mógłby rozważyć uruchomienie „Dragona” w dłuższej relacji: Ciechanów – Warszawa – Kraków czy Siedlce – Warszawa – Kraków.
Dalekobieżny bez dotacji
Jeden z celów uruchomienia połączeń dalekobieżnych przez Koleje Mazowieckie to lepsze wykorzystanie taboru w soboty i niedziele, kiedy w ruchu regionalnym część pociągów nie kursuje, a część zestawiona jest z mniejszej liczby wagonów. Do obsługi pociągów dalekobieżnych Koleje Mazowieckie kierują lokomotywy EU47 Traxx z wagonami piętrowymi.
Nowe połączenia kursują bez dotacji. Koleje Mazowieckie wprowadziły je trzy miesiące po likwidacji przez spółkę Przewozy Regionalne swoich komercyjnych połączeń dalekobieżnych InterRegio.
– Wycofanie się Przewozów Regionalnych z InterRegio otwiera nowe rynki przed kolejami samorządowymi
– mówi szef Kolei Dolnośląskich Piotr Rachwalski. – Problem przewoźników wojewódzkich to braki taboru, co niestety prędko się nie zmieni. Z tego właśnie powodu kursy dalekobieżne Kolei Mazowieckich odbywają się tylko latem oraz w soboty i niedziele, a już nie w piątkowe popołudnia, kiedy przydałyby się najbardziej.
Mimo to kolejni przewoźnicy wojewódzcy myślą o wejściu na dłuższe dystanse. – To kwestia czasu, bardziej jednak lat niż miesięcy. Połączenia tego typu mogą wspólnie stworzyć spółki z sąsiednich regionów poprzez wydłużanie czy łączenie relacji istniejących już pociągów
– podkreśla Rachwalski, dodając, że kapitałem spółek regionalnych są codzienni klienci: – Pasażer, który poznał ofertę regionalną, łatwiej da się namówić na skorzystanie z usług znanego przewoźnika przy dalszej podróży.
Należąca do samorządu województwa łódzkiego Łódzka Kolej Aglomeracyjna ujawniła, iż dąży do uruchomienia pociągów łączących Łódź z Warszawą. Ich atutem mają być tanie bilety i krótki czas przejazdu.
Tekst pochodzi z dwumiesięcznika Z Biegiem Szyn
nr 1/81 (styczeń-luty 2016):
www.zbs.net.pl