Krakowskie kontrapasy
Poniżej zamieszczamy serię zdjęć z Krakowa przesłanych przez sympatyka a obrazujących trwałe zmiany na rzecz poprawiania warunków ruchu niezmotoryzowanych, które wprowadziła małopolska stolica z okazji tegorocznego Europejskiego Dnia Bez Samochodu. Łącznie 22 września oddano w Krakowie do użytku piętnaście kontrapasów w ścisłym centrum miasta i na Kazimierzu. Warszawiacy zaś mogą się nadal cieszyć samotnym kikutem sprzed poprzednich wyborów [zobacz >>>], którego nie udało się nawet dociągnąć do Krakowskiego Przedmieścia. Dla sprawiedliwości, należy zauwazyć, że Warszawa przynajmniej w tym roku szczerze zadeklarowała, że nie będzie wprowadzać żadnych trwałych zmian na korzyść niezmotoryzowanych z okazji obchodów Dnia Bez Samochodu. Ale bez dalszego smęcenia, pocieszmy się widokami z Małopolski.
Parę z piętnastu
Stare Miasto
Wprowadzone zmiany dobrze obrazują znaki przy wjeździe na Stare Miasto (ul. Mikołajska przy skrzyżowaniu z ul. Westerplatte).
Św. Anny
Ul. Św. Anny, odcinek Podwale-Jagiellońska.
Jak na warszawskie warunki byłoby to dość karkołomne rozwiązanie – pas parkingowy na oko ok. 2m, kontrapas dla rowerów 1,5m, pas ruchu samochodów ok. 2-2,5m.
Ul. Św. Anny, odcinek Jagiellońska-Rynek.
Objazd miejsc parkingowych.
Jak widać, samochody jednak nie potrzebują 3,5-metrowych pasów ruchu.
Tu jest jeszcze węziej i dlatego nie ma już wyznaczonego osobnego pasa do jazdy samochodów i do parkowania (ale i tak niektórzy parkują).
Wiślna
Wjazd na rynek.
Bracka
Ul. Bracka, odcinek Gołębia-Franciszkańska.
Mały rynek
To jest chyba tzw. Mały Rynek, o ile pamiętam w jedną stronę był właśnie zakaz wjazdu z dopuszczeniem ruchu rowerów (od ul. Siennej do Mikołajskiej)…
…a w drugą, tzn. południową (od ul. Siennej i Małego Rynku w ul. Stolarską), strefa piesza z dopuszczeniem ruchu rowerów.
Mikołajska
Ul. Mikołajska, odcinek Mały Rynek – Św. Krzyża, ponieważ tutaj też jest wąsko, to postanowiono tylko 'delikatnie’ zaznaczyć pas dla rowerów (rzadko rozmieszczonymi kwadratami)…
…niby jest to niezgodne z przepisami oznakowanie (tak jak nasze 'chopinowskie’ przejście dla pieszych 🙂 – jak rozumiem służy to temu, aby tylko zasugerować rowerzyście, którędy powinien jechać, a jak samochód jadący z naprzeciwka nieco wjedzie na ten pas, to nic się nie stanie.
Przejście kontrapasa 'na ukos’ przez skrzyżowanie ul. Św. Krzyża i Mikołajskiej. Dwa odcinki ul. Mikołajskiej są nieco przesunięte względem siebie, chodziło zatem zapewne o to, aby rowerzysta mógł łatwo przejechać środkiem zamiast skręcać dwa razy.
Ul. Mikołajska, odcinek Św.Krzyża – Westerplatte. W tle wysepka rozdzielająca pasy ruchu przy skrzyżowaniu.
Zbliżenie na wysepkę. Po prawej widać nakaz skrętu w prawo, który oczywiście nie dotyczy rowerów.
Kopernika
Ul. Kopernika przed skrzyżowaniem z ul. Westerplatte, wbrew pozorom nie jest to taki szeroki pas rowerowy…
…tylko informacja dla rowerzysty że nie musi skręcać w prawo tak jak samochody, ale może też pojechać na wprost na Stare Miasto.
A na deser…
Ul. Stolarska – tutaj akurat kontrapasa nie ma, ale jest inne ciekawe rozwiązanie – szykany/zawężenie jezdni, zapewniające że kierowcy będą jechać z rozsądną prędkością, zbliżoną do prędkości roweru.
A tu (ul. Westerplatte) inne niespotykane (już) w Warszawie rozwiązanie – separator pomiędzy pasem dla tramwajów i pasem dla samochodów. Jak twierdzi warszawski ZOM, tego się nie da odśnieżać, ale w Krakowie mają klimat śródziemnomorski, śnieg nigdy nie pada, więc nie mają takich problemów — nie to co u nas na dalekiej północy 🙂
Poprzednie zachwyty krakowskie
[zobacz >>>] [zobacz >>>]
choć nie od razu rowerowy Kraków zbudowano – okazały się dobrym prognostykiem.