Ten rok już nie przyniesie ulotki o Lesie
Motto: Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska.
Konstytucja RP [w art. 74 [zobacz >>>]]
Pełny przegląd działań ZM w roku 2008 powstaje i niebawem zaprezentujemy w nim nasze liczne sukcesy i osiągnięcia. W tym materiale ,,okolicznościowym’’ przyznajemy się do jednej zeszłorocznej inicjatywy, która wydawała się prosta, ale nie przyniosła efektów z przyczyn od nas niezależnych. Jednak warto ją przedstawić.
Pismo do Zarządu Bielan
29 lutego 2008 r.
Do: Pan Grzegorz Pietruczuk
Członek Zarządu Dzielnicy Bielany
dotyczy: dofinansowania druku ulotki informacyjnej o rezerwacie Las Bielański
Szanowny Panie!
Stowarzyszenie Zielone Mazowsze zwraca się z prośbą o dofinansowanie ze środków Dzielnicy Bielany druku ulotki informującej o wartości Lasu Bielańskiego i konieczności odpowiednich zachowań osób odwiedzających ten unikalny rezerwat przyrody.
Nieprzypadkowo kierujemy ten wniosek do Pana jako nadzorującego Wydział Kultury i kwestie kulturalne na terenie Dzielnicy Bielany. Reliktowa pozostałość Puszczy Mazowieckiej jest naszym wspólnym dziedzictwem narodowym. Jego poszanowanie i odpowiednie zachowanie należy jak najbardziej i przede wszystkim do sfery kultury. Troska o zachowanie Lasu Bielańskiego jest ustawowym obowiązkiem, z którego Zarząd Dzielnicy zdaje sobie sprawę i składa w nowym serwisie internetowym następujące deklaracje: Ze względu na wyjątkowe walory krajobrazowe, harmonijne połączenie ukształtowania terenu z /…/ roślinnością, Bielany różnią się od innych dzielnic /…/. Najcenniejszym przyrodniczo jest rezerwat przyrody Las Bielański ze szczególnie bogatym światem ptaków i owadów./…/ Taki odbiór dzielnicy /…/ zobowiązuje władze Bielan do wytężonego wysiłku i troski o środowisko naturalne
.
Wieloletnie, codzienne obserwacje dowodzą, że odwiedzający Las Bielański nie mają dostatecznej świadomości i wiedzy na temat unikalnej wartości tego kompleksu, jego specyfiki i koniecznych ograniczeniach. Wynika to nie zawsze ze złej woli ludzi, lecz przede wszystkim z niewiedzy: braku przystępnych i dostępnych źródeł informacji oraz zaniedbań w kształtowaniu postaw społecznych. Nasza propozycja zmierza do uzupełnienia tych braków. Ulotka podająca podstawowe informacje w zwięzłej i przystępnej formie ma szanse dotrzeć do wielu osób i zmienić ich nastawienie, a nawet przyczynić się do społecznej kontroli zachowań innych. Ulotkę można będzie rozdawać uczniom bielańskich szkół, gościom podziemia kamedulskiego, interesantom urzędów, czytelnikom w bibliotekach itp. Proponujemy też, aby informacje o wartości Lasu Bielańskiego i zachęty do rezygnacji z samochodu umieszczać razem z częstymi anonsami imprez w podziemiu kamedulskim.
Finansowo przedsięwzięcie nie będzie kosztowne. Jak podał nam Wydział Ochrony Środowiska w piśmie UD-III-WOŚ-AC-5243-1/08, druk kolorowej ulotki „Dbajmy o czyste powietrze” w grudniu 2006 r. w nakładzie 10000 egz. kosztował 2350 zł netto. Nie sądzimy, aby taka kwota była dla Dzielnicy znaczącym wydatkiem, zwłaszcza wobec ogromnych korzyści, jakie można dzięki niej osiągnąć, a także podanej przez Pana w ostatnim wywiadzie dla NB informacji, że w obszarze kultury mamy największy budżet w historii dzielnicy
.
Stowarzyszenie oferuje przygotowanie treści ulotki, projektu i składu we własnym zakresie, społecznie (bez kosztów). Oczekiwalibyśmy jedynie wsparcia w postaci sfinansowania druku i pomocy w kolportażu, który częściowo również możemy prowadzić, np. w czasie Dnia Ziemi, Masy Krytycznej i innych imprez masowych z udziałem Stowarzyszenia.
Liczymy na Pana pozytywną i szybką reakcję.
W załączeniu: Trzy przykładowe ulotki dotyczące Lasu Bielańskiego i motoryzacji na ul. Dewajtis
JPG, 244 kB
Do wiadomości:Komisja Architektury, Urbanistyki, Gospodarki Przestrzennej i Ekologii Rady Dzielnicy Bielany na ręce jej przewodniczącej p. Ilony Soji-Kozłowskiej
UD-III-WKU-JBO/4014/172/2008
18 kwietnia 2008 r.
Do: Zielone Mazowsze
W odpowiedzi na Państwa pismo dotyczące prośby o dofinansowanie ze środków Dzielnicy Bielany druku ulotki informującej o wartości Lasku Bielańskiego uprzejmie informuję, co następuje.
W chwili obecnej w budżecie Wydziału Kultury nie ma wolnych środków, które można by przeznaczyć na realizację Państwa – nie przeczę – interesującej inicjatywy.
Uprzejmie informuję, że środki w budżecie wydziału na dany rok, na realizację programu z zakresu kultury i sztuki oraz edukacji kulturalnej, planowane są w ostatnich miesiącach roku poprzedniego.
Ponieważ jednak czynione są starania o zwiększenie w najbliższych miesiącach budżetu wydziału, uprzejmie informuję, że w przypadku otrzymania dodatkowych funduszy pokryjemy koszty przygotowywanej przez Państwa ulotki. W tej sprawie kontaktował się z Państwem będzie przedstawiciel Wydziału Kultury we wrześniu br.
Ponadto pragnę wyjaśnić nieporozumienie związane z cytowaną przez Państwa moją wypowiedzią w „Naszych Bielanach”, że w obszarze kultury mamy największy budżet w historii dzielnicy. Środki o których wspominam są środkami inwestycyjnymi na realizację szeroko zakrojonego programu powiększenia i unowocześnienia infrastruktury kulturalnej Dzielnicy, a nie na bieżącą działalność wydziału. (…)
Pozostając w nadziei na owocną współpracę łączę wyrazy szacunku,
Grzegorz Pietruczuk
Członek Zarządu Dzielnicy Bielany m. st. Warszawy
Skróty i wytłuszczenia w piśmie od redakcji
Komentarz od redakcji
Minął wrzesień, za nim październik, listopad i grudzień i niestety – zapowiadany w piśmie kontakt nie nastąpił. A ponieważ sprawę nadal uważamy za ważną, zdecydowaliśmy się ją tutaj poruszyć i trochę poszerzyć.
Wspomniane w piśmie braki finansowe skłoniły nas do sprawdzenia, jakimi kwotami U.Dz. Bielany dotował inne inicjatywy związane z Lasem Bielańskim z racji sąsiedztwa, a także pośredniego negatywnego wpływu na rezerwat. Chcieliśmy też zobaczyć i przedstawić zainteresowanym, jakie będą ich proporcje względem bliskich zeru wydatków na cele związane z ochroną i promocją rezerwatu (w rozważanym tu okresie ostatnich dwóch lat).
Z udzielonej rok temu odpowiedzi zarządu dzielnicy [zobacz >>>] nie wynikało ponoszenie czy planowanie jakichkolwiek wydatków ,,na Las”.
Oto zestawienie znanych nam wydatków potwierdzonych przez bielański Wydział Kultury.
cel | kwota |
---|---|
cykl 7 koncertów ,,Jazz w Podziemiach Kamedulskich’’ | 53.000 zł |
cykl 3 koncertów ,,Piosenka literacka w Podziemiach Kamedulskich’’ | 31.000 zł |
kompozycja i nagranie hejnału ,,Memento mori’’ | 16.000 zł |
koncert podczas juwenaliów 2007 na UKSW | 10.000 zł |
razem | 110.000 zł |
Niezależnie od ulotki proponowaliśmy, aby informacje o wartości Lasu Bielańskiego i zachęty do rezygnacji z samochodu umieszczać razem z częstymi anonsami imprez w podziemiu kamedulskim. Ta forma wpływania na postawy gości nie wymagała środków ani w budżecie bieżącego, ani nadchodzącego roku, a jedynie trochę dobrych chęci i przekonania, że warto. Jednak nie zauważyliśmy nic takiego w żadnym z ogłoszeń np. o imprezach jazzowych, stąd wniosek, że i tego zabrakło.
Spotyka się opinie, że korzystanie z kościoła pokamedulskiego wymaga samochodu, bo leży on za daleko od przystanku. Tym bardziej można się ich spodziewać w odniesieniu do wieczornego koncertu. Ten problem na pewno istnieje. Nie negując go warto wobec tego zapytać, czy organizując imprezy w miejscu z założenia uważanym za tak ,,trudne’’, nie wyklucza się z góry ludzi nie posiadających samochodu lub dostatecznej odwagi na spacer przez las? Czy to nie jest ukryta dyskryminacja? Tym bardziej, że przecież na imprezy finansowane ze środków publicznych łożą również niezmotoryzowani.
,,Dobre Miejsce”… Czy nie za dobre… dla kierowców?
Czy koncerty w krypcie tuż obok doczesnych szczątków kamedułów są na miejscu – nie nam to oceniać, choć znamy bardzo restrykcyjne stanowiska uznające nawet poruszanie się rowerem za zakłócenie cmentarnej powagi [zobacz >>>]. Wierzymy, że na skrzyżowaniu sacrum i kultury tę kwestię również przemyślano.
Skoro frekwencja na koncertach dopisuje i (jak podaje dzielnicowy miesięcznik) Podziemia stały się oryginalnym i znanym już miejscem na jazzowej mapie Warszawy, to chciałoby się, aby odwiedzający mieli świadomość również innych wyjątkowości tego miejsca. Ciągły biologicznie relikt prastarej puszczy w obrębie miasta jest na tyle cenny i unikalny [zobacz >>>], że celowość przypominania o tym i o obowiązkach względem środowiska nie powinna chyba budzić wątpliwości. Trochę nam już głupio bezustannie wołać na tej puszczy i apelować o dbałość o przyrodę będącą dziedzictwem i bogactwem narodowym do organów, którym tę dbałość wprost nakazuje w art. 4 Ustawa o ochronie przyrody. O obietnicach wyborczych nie wspominając…
Warto na koniec zwrócić uwagę na jeszcze dwa aspekty popularności – mniej znane i oczywiste.
W niedawnej ankiecie na użytek strategii rozwoju dzielnicy to właśnie z Lasem Bielańskim skojarzyło Bielany najwięcej, bo aż 30% ankietowanych (dwukrotnie więcej od kolejnego wyniku). Las Bielański jest zarówno ,,marką’’ i wizytówką dzielnicy, jak i zdecydowanie bezkonkurencyjną wartością dla lokalnej społeczności. Prócz ankiety dowiodła tego niecodzienna aktywność mieszkańców podczas konsultacji połączenia ul. Dewajtis z Wisłostradą [zobacz >>>] [zobacz >>>] i rozprawy administracyjnej na UKSW [zobacz >>>] [zobacz >>>].
Popularność miejsca i frekwencję łatwo oszacować, ale i przeszacować ich prawdziwą wartość i znaczenie. W tym przypadku lokalna społeczność nie koniecznie musi zachwycać się tłumami przybywającymi w miejsce takiego rodzaju. Potwierdza to głos w/s ,,żółtego garbusa’’ [zobacz >>>] oraz nasze liczne rozmowy z mieszkańcami podczas kilku akcji plenerowych [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>].
Nie ma jednej, spójnej opinii społecznej na żaden temat. Więc warto dla odmiany przywołać i spróbować zrozumieć również taką, ironiczną, ale jakże bliską realiom:
Uważam, że uroku i unikalnego klimatu to miejsce miało wiele, ale kiedyś. Teraz niestety traci je tym bardziej, im większe tłumy obserwatorów przyciąga. Robi się zadeptane jak Giewont i jarmarczne jak Krupówki. A na ul. Dewajtis – tłok jak na Zakopiance! Frekwencja w nadmiarze bywa szkodliwa, o czym nie powinno się zapominać zwłaszcza przy tak silnej korelacji z natężeniem ruchu samochodowego.
Stary rok rozwiał nadzieje na ulotkę, ale przyniósł wiele dobrego i wiele dowodów na to, że trzeba i warto działać razem na rzecz naszego Lasu. Do tego też niezmiennie zachęcamy w nowym 2009 roku – nasz adres bielany[at]zm.org.pl jak zawsze jest do Państwa dyspozycji w celu przekazania uwag, opinii, pomysłów, obserwacji czy pretensji.
Zapraszamy też do sali kameralnej Lasu Bielańskiego na bezustanny, choć zmienny koncert śpiewu wilg, szpaków i drozdów, stukania dzięciołów, nerwowych pokrzykiwań kosa,
szumu wichrów w konarach, kwilenia piskląt, pohukiwania puszczyka, pochodu zastępów mrówek, lotu trzmiela i pszczoły, sójki oszustki udającej innych… I odkrywanie nowych wirtuozów.