Przejść nie likwidowaliśmy i nie likwidujemy, ale czy będziemy?
Odpowiedź na nasze pismo
Do: Społeczny Rzecznik Niezmotoryzowanych
Dot: pismo SRN/08/0422/01/MS [zobacz >>>]
Odpowiadając na powyższe pismo, w którym powołuje się Pan na artykuł prasowy sugerujący, jak zrozumiałem, planową akcję likwidowania „trudnych” przejść dla pieszych w Warszawie uprzejmie informuję, że takie działania nie były i nie są prowadzone.
Każdy przypadek, kiedy zarządca drogi, lub inna jednostka, zgłaszają problem zdarzających się wypadków na przejściu dla pieszych lub w jego sąsiedztwie, jest on szczegółowo analizowany. Jedną z szeregu rozpatrywanych możliwości jest likwidacja wskazanego przejścia. Staje się ona realną jedynie wówczas, kiedy nie istnieją inne, zgodne z obowiązującymi przepisami możliwości zapewnienia bezpieczeństwa pieszym przekraczającym jezdnię. Na ogół sprowadza się to wówczas do wyznaczenia przejścia w pobliżu, w miejscu zezwalającym na zastosowanie odpowiednich środków bezpieczeństwa.
Każdorazowo, zanim podejmę decyzję o likwidacji przejścia, zasięgam opinii zarówno jednostek, których stanowisko jestem zobowiązany uzyskać obowiązującym prawem, jak też burmistrzów dzielnic, na których obszarze przejście takie się znajduje – traktując ich jako reprezentantów lokalnej społeczności. Dużą trudność stanowi uzyskanie stanowisk burmistrzów. Oczekiwanie na nie trwa czasami miesiącami. Mogę się jedynie domyślać, że jednym z istotnych czynników opóźniających określenie tychże stanowisk jest dbałość o popularność, gdyż każda opinia będzie miała wśród lokalnej społeczności zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
Największy problem stanowią niebezpieczne przejścia przez ulice układu podstawowego o dwóch jezdniach, szczególnie z torowiskiem tramwajowym. Na tego rodzaju ulicach, o najważniejszych kategoriach i klasach, przepisy ograniczają możliwości stosowania wielu środków technicznych uspokajających ruchu.
Od redakcji
Cieszymy się, że dotychczas przejścia nie były likwidowane. Niemniej nadal uważamy (jak zresztą autorzy obowiązujacej Polityki Transportowej miasta [zobacz >>>]), że w centrum pierwszeństwo powinni mieć piesi a nie samochody. Szczególnie w kontekście intensywnej budowy obwodnic ulice „układu podstawowego” nie powinny przebiegać przez centrum.