Masa Krytyczna w rytmach jazzu
Na czele wrześniowej Masy Krytycznej jechał pianista Marcin Masecki grając na żywo koncert jazzowy.
Niecodzienny przejazd na szczęście doszedł do skutku, jednak do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania nie tylko z powodu deszczowej pogody… Pisze o tym Marcin Czajkowski.
Przygotowanie tego wyjątkowego wydarzenia muzycznego kosztowało mnie i ekipę masową wiele nerwów. Gdy blisko dwa miesiące temu ekipa z Chłodnej 25 zaproponowała nam współpracę – nie przewidywałem problemów na jakie natrafimy.
Przygotowanie odpowiedniego samochodu wzięła na siebie ekipa CH25, a przez sprawy formalne staraliśmy się przebrnąć razem. Wymagało to sporo załatwiania w Ratuszu oraz w WRD Komendy Stołecznej Policji. Szczególnie ze znalezieniem pojazdu były na początku problemy. Gdy już uzyskaliśmy wymaganą akceptację policji, okazało się, że pod znakiem zapytania stanął start samej masy.
Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zawetował start masy o godzinie 18.00, żądając przesunięcia godziny startu na 19.30, a za powód podał miejskie korki (sic!)
Kilka dni trwały gorączkowe ustalenia i mediacje. W końcu w piątek masowy dotarliśmy do drugiego wiceprezydenta – Włodzimierza Paszyńskiego. Dzięki jego pomocy udało się ekipie masowych negocjatorów zmienić niekorzystną decyzję Ratusza i po niewielkich zmianach trasy przywrócono nam normalną i znaną wszystkim godzinę startu – 18.00.
Specjalne podziękowania należą się:
– Michałowi Kozikowskiemu, który zrezygnował z pójścia do szkoły, by przez kilka godzin dopilnować tej kluczowej sprawy,
– Stefanowi Bartosikowi za konferencję przez telefon, w jakiej nieustannie uczestniczyłem,
– Michałowi Batorowiczowi za cierpliwość, siłę przebicia;
– Ekipie CHŁODNEJ 25 za współpracę.