Relacja z polowej konferencji prasowej Kolei Mazowieckich
Niemieckie szynobusy dopuszczone do ruchu
6 grudnia br. Koleje Mazowieckie otrzymały świadectwo dopuszczenia do ruchu sprowadzonych z Niemiec używanych szynobusów typu VT627 i VT628. Do 31 marca 2007 r. jest to świadectwo warunkowe, co oznacza, że szynobusy będą mogły jeździć z prędkościami nie większymi niż 80 km/h (ich prędkość maksymalna 120 km/h). Jednak na trasach Tłuszcz – Ostrołęka (ograniczenie prędkości do 60 km/h), czy Nasielsk – Sierpc nie ma to większego znaczenia. Jedynie pomiędzy Radomiem a Drzewicą, gdzie dopuszczona jest prędkość 100 km/h, ograniczenie nałożone przez Urząd Transportu Kolejowego wydłuży czas jazdy.
Niemieckie szynobusy, choć mają 23-24 lata, prezentują się lepiej od polskiej konstrukcji pojazdów tego typu. Jazda jest cicha, amortyzowana podwójnym systemem amortyzacji, w Polsce stosowanym jedynie w pociągach klasy IC i EC spółki PKP Intercity. Pociągi umożliwiają także jazdę automatyczną, jedynie pod nadzorem maszynisty
– mówił Piotr Wakuła, dyrektor ds. technicznych Kolei Mazowieckich.
Szynobusy od 11 grudnia będą jeździły na trasie Tłuszcz – Ostrołęka. Ich wejście na linie Nasielsk – Sierpc i Radom – Drzewica jest planowane na początek lutego 2006. Kursy na tych liniach zostały już wpisane do rozkładu jazdy, ale oznaczono je komentarzem kursuje po ogłoszeniu
.
Padło także ciekawe zapewnienie, że za pomoca szynobusów planowane jest uruchomienie połączenia z Kutna przez Płock do Sierpca. W lecie być może pojedziemy też szynobusami do Zegrza. Trzymamy kciuki za te plany!
Koleje Mazowieckie zapłacą więcej za gorsze tory
Koleje Mazowieckie dostaną w 2006 roku 130 mln złotych dotacji do przewozów od Urzędu Marszałkowskiego województwa Mazowieckiego. To o 25 mln więcej niż pierwotnie planowano i o ok. 40 mln więcej niż w 2005 roku. Według marszałka Adama Struzika, jest to związane z zwiększoną ofertą przewozową na Mazowszu (od 11 grudnia 2005 r. 71 nowych pociągów) oraz podniesionymi o 42% kosztami dostępu do infrastruktury płaconymi na rzecz PKP PLK S.A. Według słów prezes Haliny Sekity stawka dla Kolei Mazowieckich wzrosła z 5,19 do 7,35 złotych za kilometr.
Tymczasem mimo wzrostu stawki tory, po których jeżdżą Koleje Mazowieckie, wcale nie są lepsze. Wystarczy spojrzeć na rozkład jazdy. Na trasie Radom-Warszawa od Radomia do Warki z powodu ograniczeń wprowadzonych przez PKP PLK S.A. pociąg pojedzie aż 8 minut dłużej, niż rok temu. Z Warszawy do Nasielska będziemy jechać o 6 minut dłużej. Jeszcze 8 lat temu z Warszawy Wileńskiej jeździliśmy do Tłuszcza 16 minut krócej, niż pojedziemy w tym roku! A ze Skierniewic do Warszawy pojedziemy jedynie o minutę dłużej tylko dlatego, że Koleje Mazowieckie skróciły postoje na niektórych stacjach. Gdyby tego nie zrobiły, to ograniczenia narzucone przez PKP PLK S.A. wymusiłyby o 3 minuty dłuższą podróż.
Co więcej, PKP PLK S.A nie tylko podniosły Kolejom Mazowieckim opłaty za infrastrukturę i wydłużyły czas jazdy, ale nie potrafiły też zrealizować złożonych w terminie wniosków spółki dotyczących rozkładu jazdy. To właśnie bowiem PKP PLK S.A jest odpowiedzialne za koordynację rozkładów jazdy pomiędzy różnymi przewoźnikami i ułożenie rozkładu jazdy. Koleje Mazowieckie złożyły wniosek na rozkład cykliczny o stałych taktach, tymczasem PLK wymusiły tyle wyjątków, że trudno mówić już o rozkładzie cyklicznym, zwłaszcza poza Warszawą.
Zagrożone linie na Mazowszu
Mimo nowych kursów oraz zwiększenia dotacji na przyszły rok dla Kolei Mazowieckich o 25 mln złotych, niektórym liniom kolejowym na Mazowszu grozi zawieszenie przewozów od 1 kwietnia 2006 r. Chodzi o odcinki Kutno – Płock, Małkinia – Czyżew oraz Siedlce – Siemiatycze. Obecnie obsługiwane są one przez PKP Przewozy Regionalne, które uważa, że Mazowsze zbyt mało płaci za ich utrzymanie, w związku z czym spółka planuje zawieszenie przewozów 31 marca 2006 r. W 2005 roku Mazowsze przeznaczyło na te linie oraz Siedlce – Łuków i Radom – Skarżysko Kamienna 4 mln złotych dla PKP PR.
Zarówno prezes Kolei Mazowieckich Halina Sekita, marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, jak i dyrektor ds. technicznych PKP PR Henryk Szklarski wymigiwali się od odpowiedzi na pytania w sprawie przyszłości wyżej wymienionych linii. Owszem, padały deklaracje, że chcemy tam jeździć
, ale albo nie mamy czym
, albo nie mamy za co
.
Pasażerom pozostaje oczekiwanie na wynik rozmów pomiędzy Podlaskim Urzedem Marszałkowskim a Kolejami Mazowieckimi w sprawie dzierżawy podlaskich szynobusów do obsługi linii do Siemiatycz.
Zdjęcia z przejazdu VT627
Niemiecki szynobus VT627 w malowaniu Kolei Mazowieckich na stacji Warszawa Wschodnia.
We wnętrzach szynobusu dziennikarze spisują relacje z konferencji prasowej. Fotele VT627 (jak również dwuczłonowego VT628) są miękkie i wygodne.
Marszałek Adam Struzik pod okiem maszynisty KM prowadzi szynobus z Rembertowa do Warszawy Wschodniej. Prowadzenie niemieckich szynobusów jest łatwiejsze niż polskich elektrycznych zespołów trakcyjnych, możliwe jest nawet zaprogramowanie szynobusu na jazdę automatyczną.
Prezes KM Halina Sekita wysiada z szynobusu po powrocie z przejażdzki do Rembertowa.