Awantura o most Krasińskiego
Na XXXVI forum dyskusyjnym Stowarzyszenia Inzynierów i Techników Komunikacji na temat Wstepna koncepcja Trasy Mostowej Budowlana – Krasińskiego wraz z ekologicznym środkiem transportu
tłum był okrutny. Sala pełna, głównie mieszkańcy Żoliborza, w tym sporo radnych. Próba dyskusji szybko przerodziła się w pyskówkę, więc niczego konkretnego nie dało się dowiedzieć. Poza tym pan projektant niewiele wiedział, a nie było chyba nikogo z Biura Drogownictwa.
Fakty:
Trasa ma być realizowana w 2 etapach: Żoliborz – Jagiellońska (na razie projektują tę część) i Jagiellońska – Bródno. Po praskiej stronie będzie problem z wykupem gruntów i estakadą nad torami. Tramwaj miałby dojeżdżać tylko do placu Wilsona. Nie ma już nawet słowa o połączeniu z Broniewskiego. Ale po stronie żoliborskiej są nawet skłonni poprowadzić tramwaj wokół kępy drzew nad Wisła, choć to wydłuży i podroży inwestycję. Ogólnie retoryka proekologiczna, zrównoważony rozwój, transport itd., z powoływaniem się na Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jakby czytali mój list… że chcą zachęcić mieszkańców Bródna do zostawienia samochodu i podróżowania tramwajem, rowerem lub pieszo, bo też nie tak daleko. Ale na to było tylko jedno możliwe pytanie: to po co samochody?
Padła propozycja mostu tramwajowego, i to wcale nie z moich ust, co zebrani przyjęli z aplauzem.
Kolejne spotkanie ma być na Żoliborzu, tylko nie wiem, czy pan projektant przyjdzie. To było dla niego traumatyczne przeżycie…