Nad Wisłę Rowerem ’24 – Kładka Żerańska, Przyroda Bielańska

Choć prognozy pogody nie są tego dnia najszczęśliwsze, spotykamy się pod Białołęckim Ośrodkiem Kultury, aby wybrać się #NadWisłęRowerem. Dla odmiany, będziemy eksplorować północne rejony warszawskiego odcinka Wisły.

Frekwencja jest poprawna, choć nieprzytłaczająca… To pewnie przez te prognozy. Żwawo docieramy do mostu Marii Skłodowskiej-Curie i zjeżdżamy nad samą Wisłę, tuż przy kolektorze burzowym.

Zanim powstała oczyszczalnia Czajka, niedaleko tego miejsca tworzyły się wysepki zwane pomidorowymi. Pestki tych smacznych i zdrowych warzyw są na tyle trwałe, że wielokrotnie udawało im się przetrwać wędrówkę przez układy pokarmowe konsumentów pomidorów, a potem przez system kanalizacji Warszawy. Niektórym z nich udało się osiąść na wiślanych kępach i dać życie nowym krzakom pomidorów.

Wzdłuż lewego brzegu Wisły biegnie urocza, rekreacyjna ścieżka. Jej szutrowa nawierzchnia jest zadziwiająco równa – właściwie każdy rower przejedzie po niej bez problemu i bez złorzeczeń dosiadającego go jeźdźca. Prowadzi ona do malowniczej skarpy, z której rozpościera się piękny widok na rzekę.
W skarpie tej gniazdują jaskółki brzegówki oraz zimorodki. Częstymi bywalcami okolic są też kormorany, których tym razem nie spotkaliśmy.

Po krótkiej (znowu zanosiło się na deszcz) kontemplacji pięknych okoliczności przyrody skierowaliśmy się dalej na północ. Podążaliśmy wzdłuż Parku Młocińskiego. Malownicza ścieżka wiła się serpentyną wśród zieleni, aż doprowadziła nas do przystani promu Dudek. Nikt z nas nie chciał kończyć wcześniej wyprawy, więc nie czekając na statek pojechaliśmy dalej.

Przejechaliśmy przez malowniczy Park Młociński, który kilka wieków temu pełnił rolę jednego z królewskich zwierzyńców i terenów służących rekreacji.

Wróciwszy na prawy brzeg, odwiedziliśmy piękną niezależnie od pory roku i pogody Kładkę Żerańską, po czym dotarliśmy do prawobrzeżnej przystani wspomnianego już promu Dudek, gdzie podsumowaliśmy wycieczkę. Niektórzy z naszej grupy skorzystali z promu, aby przedostać się na lewy brzeg Wisły.

