Najukochańszy morderca 10
Najbardziej chyba kontrowersyjną szkodliwą dla zdrowia substancją
wytwarzaną przez ruch uliczny jest… ozon. Już słyszę, jak wielu
czytelników mówi, że tym razem przeholowałam, bo jak może być niebezpieczny
dla zdrowia poczciwy tlen, ten tlen, którym przecież wszyscy na codzień
oddychamy?
Sama długo nie mogłam w to uwierzyć, nie zdziwiło mnie więc specjalnie,
gdy w tę „rewelację” nie chciała także uwierzyć moja ulubiona Pani Redaktor
Elżbieta Jaworowicz, gdy jeszcze jako poseł wystąpiłam w jej programie (było
to bodajże w styczniu 1997r.) broniąc racji kilkudziesięciu tysięcy ludzi z
warszawskiego Ursynowa protestujących przeciwko budowie autostrady przez ich
dzielnicę. Nie było wtedy zbyt wiele czasu na przekonywanie Pani Redaktor,
więc po prostu te moje „herezje” z programu najzwyczajniej wycięła, ktoś ją
jednak potem przekonać musiał, bo w którejś z kolejnych audycji, chyba z rok
później, traktowała racje i argumenty ekologów znacznie bardziej
przychylnie.
No więc jak to jest naprawdę z tym ozonem? Otóż jest on nam niezwykle
potrzebny w górnych warstwach atmosfery jako warstwa chroniąca nas przed
nadmiernym, szkodliwym dla człowieka promieniowaniem UVB, szkodliwy jest
natomiast ten, który, wytworzony przez ruch uliczny „wisi” na wysokości ok.
1 metra nad ziemią. Oddychają nim przede wszystkim nasze dzieci. W
materiałach sejmowych z seminarium nt. „TRANSPORT A OCHRONA ŚRODOWISKA”
(opublikowanych przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu z września
1994r., niestety, przede wszystkim na użytek parlamentarzystów) czytamy
m.in.:
„Grupą najbardziej narażoną są dzieci i młodzież. Zanieczyszczenie
ujawnia się poprzez wzrost zachorowalności na astmę, bronchit, chroniczne
choroby dróg oddechowych, długotrwałymi efektami takimi jak nowotwory (np.
rak płuc) oraz wzrostem śmiertelności niemowląt. Ozon – O3 i tlenki azotu –
NOx odpowiedzialne są przede wszystkim za choroby dróg oddechowych.(…) Do
grup zwiększonego ryzyka, przy oddziaływaniu O3 i NOx należą:
– chorujący na astmę, bronchit, inne chroniczne choroby dróg oddechowych,
– palący wyroby tytoniowe,
– dzieci i niemowlęta (inny rozwój płuc w atmosferze o zwiększonych
stężeniach O3).
Ozon odpowiedzialny jest także za włóknienie płuc, podejrzany jest o
powodowanie rozedmy i wzrost infekcji dróg oddechowych (zapalenie płuc,
oskrzeli, grypa), co z kolei może być przyczyną astmy…”
Jak z powyższego wynika, nie każdy tlen jest dobry dla naszego układu
oddechowego, natura zaprogramowała nas do oddychania tlenem dwuatomowym,
dla ozonu przeznaczając zupełnie inna rolę. Nadmierna ingerencja człowieka w
środowisko naturalne powoduje, że tam gdzie ten ozon naprawdę powinien być
jest go coraz mniej (zjawisko tzw. dziury ozonowej) a tam, gdzie wcale nam
do szczęścia nie jest potrzebny, mamy go aż za dużo. Jak się go pozbyć? No
cóż… Zdrowie zdrowiem, ale, kurczę pieczone, jak się tu przyzwyczaić do
życia bez samochodu?!