Noc rowerów
Ludzie wciąż jeszcze dość nieśmiało korzystają z tego, że Nowy Świat jest w weekendy zamknięty dla ruchu samochodowego, ale rowerzyści jak zwykle dali przykład. W sobotnio – niedzielną noc spotkanie kilku znajomych na Nowym Świecie przerodziło się w prawdziwy piknik na środku jezdni. Pozwoliło to odtworzyć tradycyjną rolę ulicy miejskiej, pokazać że może służyć ona nie tylko produkcji spalin i hałasu.
Wśród napojów dominowały herbata i mleko.
Zaimprowizowana dekoracja „stołu”.
Nowoświatowy serwis rowerowy.
A to już plac Zamkowy i wóz pogotowia rowerowego.
O 24:00 pod kolumną Zygmunta zebrało się ponad 200 rowerzystów.
Rowerzyści wykonali kilka okrążeń po Śródmieściu, następnie ruszyli przez Park Skaryszewski na Pragę, zwiedzając takie kultowe ulice jak Brzeska, Ząbkowska czy Stalowa. Na placu Hallera odbyła się krótka przerwa na tankowanie wody oligoceńskiej. Stamtąd przez Most Gdański, Żoliborz, Bielany i Fort Bema przejazd dotarł na górę w Parku Moczydło, gdzie wspólnie powitano wschód słońca.