Ile obwodnic ma Warszawa?
Ile obwodnic ma Warszawa?
Po stolicach zachodnioeuropejskich [zobacz >>>] przyszedł czas na stolicę Polski. Staraliśmy się ją omówić w schemacie podobnym do innych miast, jednak – jak zaraz zobaczycie – obwodnice Warszawy wymykają się takiemu banalnemu szufladkowaniu.
Miasto | Liczba mieszkańców | Powierzchnia | Liczba obwodnic zamiejskich | Liczba obwodnic miejskich |
---|---|---|---|---|
Warszawa | 1,7 mln | 517 km2 | 0 / 1 | planowanych 3,5; zrealizowanych: 0,35 + 0,25 + 0,60 + 0,25 |
Obwodnice zamiejskie
Sytuacja zamiejskiej obwodnicy Warszawy jest… skomplikowana. W pewnym przybliżeniu, uwzględniając większe w porównaniu do innych stolic europejskich „rozlanie” aglomeracji warszawskiej, za jej odpowiednik można uznać ciąg dróg krajowych nr 50 (omijający Warszawę od wschodu, południa i zachodu) i 62 (od północy). Na te właśnie drogi kierowany jest ruch tranzytowy omijający Warszawę. Jednak nie jest to droga, ani dwujezdniowa, ani bezkolizyjna, a aktualne plany modernizacji nie przewidują znaczącego podniesienia jej standardu – na przejściach przez mniejsze miejscowości pozostaną skrzyżowania co 150 m, zjazdy bramowe, nie wszędzie uda się nawet oddzielić ruch pieszy od tirów.
Dopiero w nowej Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 opracowanej pod auspicjami Ministerstwa Rozwoju Regionalnego pojawia się luźny pomysł dużej autostradowej obwodnicy Warszawy, opartej o ww. drogi krajowe nr 50 i 62. Na razie jednak koncepcję tę należy traktować raczej w kategoriach science-fiction. Gdyby jednak powstał, byłby to największy autostradowy „ring” w Europie, o połowę dłuższy od obwodnic Berlina, Londynu czy regionalnej obwodnicy Wiednia.
Obwodnice miejskie – planowane
Aktualne Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m.st. Warszawy przewiduje w granicach miasta 3 obwodnice:
1. Obwodnica Śródmiejska jako droga główna ruchu przyspieszonego (GP): Wiatraczna – Trasa Łazienkowska – Raszyńska – Towarowa – Okopowa – Słomińskiego – Most Gdański – Starzyńskiego – projektowana Obwodnica Pragi wzdłuż torów kolejowych.
2. Obwodnica Miejska, również w większości klasy GP: projektowana Trasa Mostu Północnego – projektowana Trasa Olszynki Grochowskiej – Trasa Siekierkowska – Witosa – Sikorskiego – Dolina Służewiecka – Rzymowskiego – Marynarska – projektowana trasa N-S.
3. Obwodnica Ekspresowa, jak sama nazwa wskazuje – ekspresowa (S): Trasa Armii Krajowej – Trasa Toruńska – projektowana Wschodnia Obwodnica Warszawy – projektowana Południowa Obwodnica Warszawy.
To jednak nie koniec – do listy należy dopisać:
2,5. Obwodnica Etapowa, częściowo pokrywająca się z obwodnicami 2 i 3, w połowie jednak prowadzoną niezależną od nich trasą: (Trasa AK – Trasa Toruńska) – Żołnierska – Marsa – (Trasa Siekierkowska – Witosa – Sikorskiego – Dolina Służewiecka – Rzymowskiego – Marynarska) – Sasanki – Hynka – Łopuszańska – Al. Jerozolimskie – Prymasa Tysiąclecia (w nawiasach odcinki pokrywające się z innymi obwodnicami).
Wprawdzie nie wynika to bezpośrednio z klasy dróg (poza obwodnicą ekspresową), ale wszystkie wyżej wymienione obwodnice projektowane są jako bezkolizyjne. Dotyczy to zarówno nowych odcinków (np. Obwodnica Pragi) jak i modernizacji istniejących (np. Słomińskiego – Okopowa – Towarowa).
Warto zwrócić uwagę, że o ile utopijna obwodnica autostradowa byłaby bezkolizyjnym ringiem najdłuższym, to Obwodnica Śródmiejska byłaby bezkolizyjnym ringiem najkrótszym (najbliższym centrum). Jej obwód wynosi zaledwie 20 km, druga w kolejności obwodnica znacznie mniejszego Amsterdamu ma już 32 km. Można ją porównać jedynie do planowanego w Londynie [zobacz >>>] przed wojną ringu A, który to plan trafił do kosza już w latach sześćdziesiątych XX wieku (nie mylić z Ringway 1, który do kosza trafił dopiero 10 lat później).
Warszawa – układ planowanych bezkolizyjnych dwujezdniowych tras w aglomeracji. Na rysunku uwzględniono istniejące i planowane drogi klasy A, S oraz część GP (te, które obecnie są bezkolizyjna lub dla których istnieją projekty ich budowy / modernizacji jako bezkolizyjnych).
Plany, jak widać, mamy ambitne i nie mające precedensu w innych miastach europejskich, zarówno jeśli chodzi o ilość jak też i rozmiary. A co z ich realizacją?
Obwodnice miejskie – zrealizowane
Odkąd sięgam pamięcią, mówi się o tym że Warszawa nie ma ani jednej kompletnej obwodnicy i w trudzie i pyle podejmuje bohaterskie starania, by ten stan rzeczy zmienić. Często odbywa się to „po trupach”, jak w przypadku Trasy Prymasa Tysiąclecia, dla której bezkolizyjności zaanektowano tunel tramwajowy [zobacz >>>], zlikwidowano 1,2 km linii tramwajowej, wybudowano schody na trasie rowerowej [zobacz >>>] i wycięto spory kawał lasu.
Efekty tych starań zebraliśmy w tabeli oraz na kolejnym rysunku. Braliśmy pod uwagę tylko odcinki bezkolizyjne, uwzględniliśmy także odcinki w budowie.
Obwodnica | Zrealizowano lub w budowie |
---|---|
Śródmiejska | 35% |
Miejska | 25% |
Ekspresowa | 60% |
Etapowa (w tym odcinki Ekspresową i Miejską) | 70% |
Etapowa (tylko odcinki niepokrywające się z innymi obwodnicami) | 25% |
Warszawa – układ bezkolizyjnych dwujezdniowych tras w aglomeracji. Na rysunku uwzględniono drogi istniejące oraz aktualnie budowane lub modernizowane.
Stan zaawansowania obwodnic jest różny, wszystkie jednak są napoczęte a żadna ukończona. Co więcej, wśród odcinków obwodnic widać tendencje stadne niczym w taborze komunikacji miejskiej. Np. od strony południowo-wschodniej mamy już dwie bezkolizyjne trasy obwodowe (Śródmiejska: Łazienkowska i Miejska/Etapowa: Siekierkowska), podobnie niedługo będzie od strony zachodniej (Etapowa: Prymasa Tysiąclecia – Al. Jerozolimskie oraz Ekspresowa: S-2 – S-8), od północy ekspresowa S-8 dublowana jest przez budowaną w podobnym standardzie Trasę Mostu Północnego, za to od północno-wschodniej wciąż jesteśmy dosłownie w lesie.
Można zaryzykować twierdzenie, że gdyby w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku skoncentrować wysiłek na jednej obwodnicy, to dzisiaj dawno byłaby już ukończona. Wydaje się jednak, że osoby odpowiedzialne za inwestycje drogowe starają się rozgrzebać robotę na możliwie wielu frontach, by zapewnić sobie zajęcie i uniwersalną wymówkę na długie, długie dziesięciolecia.
Co poza tym?
Na tle ambitnych planów obwodnic drogowych mizernie wyglądają projekty rozwoju kolei w aglomeracji warszawskiej. Mizernie albo i wcale, bo poza ogryzkiem do lotniska nie ma o czym pisać. Brak jakiekolwiek projektu porównywalnego z realizowanymi w Brukseli [zobacz >>>] czy Wiedniu [zobacz >>>]. Nie projektujemy ani nowej linii średnicowej, mimo wyczerpanej przepustowości istniejącej, ani nowych linii do rozpełzających się suburbiów, mimo że to właśnie te przedmieścia, ze względu na brak alternatyw, blokują samochodami stołeczne ulice. Nieśmiało przebąkuje się jedynie o adaptacji bocznicy EC Siekierki na potrzeby przewozów pasażerskich z Konstancina.
Co więcej, w przeciwieństwie do innych omawianych stolic, budowie tras w Warszawie nie towarzyszy ograniczanie i uspokajanie ruchu na drogach, dla których te obwodnice zostały wybudowane. Setki milionów utopione w Trasie Prymasa Tysiąclecia czy Trasie Siekierkowskiej przyniosły jedynie chwilową ulgę dla centrum, efekt już dawno został zmarnowany przez ruch wzbudzony. Za chwilę podobnie zmarnowany zostanie rekordowo drogi (dwa miliardy złotych!) odcinek S-8 przez Bemowo, gdyż tu również miasto nie planuje [zobacz >>>] żadnych towarzyszących zmian w organizacji ruchu.
Zamiast happy endu
Przewidujemy jeszcze jeden odcinek naszego cyklu obwodowego, w którym postaramy się pospekulować, co można by zrobić, by wreszcie ukończyć jakąś obwodnicę, oraz – co ważniejsze – by obwodnica ta przyniosła wymierną korzyść mieszkańcom miasta.