O obowiązkowym ubezpieczeniu OC dla rowerzystów
Ponad 60 procent polskiego społeczeństwa posiada własny rower. 68%
gospodarstw domowych posiada przynajmniej jeden rower. Ile z tych
osób spowoduje kiedyś wypadek? A jakie ogromne pieniądze wpadną do
kiesy firm ubezpieczeniowych? Policzmy. W Polsce około 22 milionów
ludzi przynajmniej raz na jakiś czas wsiada na rower. Przy rocznej
stawce ubezpieczenia, dajmy na to 10 PLN, daje to rocznie 220 miliony
PLN wpływu dla firm ubezpieczeniowych. Powstaje pytanie, na co
zostanie przeznaczony podatek od tej sumy?
Dlaczego obowiązkowe OC dla rowerzystów jest złym pomysłem?
– Istnieją już dobrowolne ubezpieczenia OC dla rowerzystów. Kto
uważa, że takie ubezpieczenie jest mu potrzebne, może je w każdej
chwili wykupić.
– Ogromna większość polskich rowerzystów to niezamożni mieszkańcy
wsi i małych miast, rower jest dla nich jedynym, tanim i dostępnym
środkiem transportu. Dla nich każda kwota ubezpieczenia to za dużo.
– Jak rozwiązać sprawę nieletnich użytkowników rowerów?
– Jak ubezpieczyć sezonowych rowerzystów? Czy jeśli ktoś podczas
wakacji na Mazurach będzie chciał wypożyczyć rower na parę godzin, to
będzie zmuszony do wykupienia polisy?
– Niemal 80 procent rowerzystów wsiada na rower dla zdrowia,
rekreacji i sportu. Dlaczego ich do tego zniechęcać obowiązkowymi
opłatami?
– Zatrudnienie policji do kontrolowania 22 mln rowerzystów czy mają
opłacone OC odciągnie uwagę od bardziej istotnych problemów i przez to
pogorszy stan bezpieczeństwa na polskich drogach.
– W żadnym kraju UE nie ma obowiązkowego OC dla rowerzystów. Jedynym
krajem świata z obowiązkowym OC dla rowerzystów jest Szwajcaria, gdzie
ubezpieczenie tradycyjnie od pół wieku wykupuje się na poczcie.
– W krajach Unii zazwyczaj w przypadku kolizji rowerzysty lub
pieszego z samochodem, koszty szkód są pokrywane z OC kierowcy bez
względu na to, kto spowodował wypadek. Jest to rozwiązanie skuteczne,
proste i tanie i z tego powodu najprawdopodobniej stanie się elementem
tzw. dyrektywy ubezpieczeniowej UE.
– Jeżeli powyższe rozwiązanie może być uznawane za niesprawiedliwe,
to jest inna propozycja: jeżeli nie ubezpieczony rowerzysta spowoduje
wypadek, można przecież decyzją sądu wyegzekwować zapłatę za
wyrządzone szkody. Nie jest to trudne: wypadek, rozprawa,
odszkodowanie.