Apel w związku z ciągłymi podwyżkami cen paliw
Apel do Parlamentu i Rządu Rzeczpospolitej Polskiej
W związku z ciągłymi podwyżkami cen paliw zwracamy się do Parlamentu i
Rządu Rzeczpospolitej o zmianę polskiej polityki transportowej z
prosamochodowej na proekologiczną zawartą w haśle „Tiry na tory”.
Obecna podwyżka cen paliw to tylko symptom tego co prędzej czy później i
tak jest nieuniknione czyli zakończenia obecnego motoryzacyjnego szaleństwa
w globalnym korku. Kraje OPEC mają prawo do podwyższania cen ropy i jest to
zgodne z obowiązującymi dziś prawami tzw. wolnego rynku w praktyce
zmonopolizowanego przez kilku potentatów w każdej z branż.
Obecne protesty społeczne pokazują tylko jak bardzo globalna gospodarka
jest uzależniona od rabunkowej eksploatacji bogactw naturalnych, paliwa są
tu tylko jednym z przykładów. Jest charakterystyczne, że zamiast mówić o
ograniczeniu zużycia paliwa słychać głosy o konieczności obniżenia podatków
i szczątkowych opłat ekologicznych. Policja która brutalnie rozbija
antyautostradowe protesty ekologów tym razem jest pobłażliwa wobec
paraliżowania komunikacji w całych krajach. Wynika to z ogromnych
politycznych wpływów koncernów naftowych, które poprzez uzależnionych od
siebie i zdesperowanych ludzi naciskają na rządy w celu zwiększenia własnych
niebotycznych zysków.
Rząd polski od lat preferuje transport samochodowy, a relacje cen benzyny
i biletów transportu publicznego pogorszyły się w ciągu ostatnich lat
znacznie bardziej na niekorzyść tych ostatnich niż wynoszą obecne podwyżki
cen paliw. W obecnym budżecie Polski miliard sto milonów złotych
przeznaczono na dotacje do budowy autostrad, a tylko 50 milionów na dotacje
do państwowych i publicznych kolei. Jest szansa żeby to zmienić i zamiast
topić kolejne miliardy w programie budowy autostrad zacząć w końcu
unowocześniać polską kolej i transport publiczny. Nadszedł czas na
zakończenie dotowania fabryk samochodów choćby poprzez zwolnienia podatkowe
i na uświadomienie społeczeństwu, że i tak paliwa obecnie kupowane i spalane
są bez ponoszenia pełnych konsekwencji, a podatki za benzynę choć wysokie,
to nie pokrywają kosztów zewnętrznych takich jak: utrata zdrowia,
zniszczenie krajobrazu, niszczenie budynków, budowa i remonty dróg, czy
skutki zmian klimatycznych.
Zamiast zmniejszania podatków do publicznej kasy należy albo zmniejszyć
zyski koncernów albo po prostu mniej konsumować. Firmy transportowe powinny
natomiast pomyśleć o tym by zamiast tirami zacząć wozić towary koleją. Wtedy
dalsze podwyżki nie będą dla nich groźne.
Jest także czas na skończenie z zasadą „im więcej jeździmy i przewozimy
tym lepiej” bo tym większy wzrost gospodarczy i tym bardziej jesteśmy
„mobilni”. Droższe paliwa to droższy transport towarów importowanych,
w tym żywności, a więc także korzyści dla lokalnych producentów,
produkujących na lokalny rynek. Zamiast więc mnożyć wyrazy taniego oburzenia
i populistycznej demagogii należy skorzystać z nadarzającej się okazji do
naprawy wieloletnich zaległości w myśleniu i działaniu na rzecz polskiego
transportu, polskiego środowiska i społeczeństwa.
Wzywamy osoby odpowiedzialne za politykę państwa do zerwania z
populistycznym dotowaniem paliw na rzecz wspierania tych rodzajów
transportu, które nie szkodzą innym ludziom i środowisku.
Ruch Społeczny „Obywatelska EUROPA”
Olaf Swolkień (FZ Kraków), Rafał Górski (FZ Łódź),
Rafał Jakubowski, Tomasz Lisiecki, Dariusz Liszewski, Maciej Muskat,
Remigiusz Okraska, Krzysztof Rytel (FZ Warszawa), Szymon Surmacz,
Jarosław Tomasiewicz