Na rowerze po śniegu w Oulu
Relacjonując Winter Cycling Congress [zobacz >>>] musiałem odłożyć na później większość wrażeń z dwudniowego pobyt w Oulu aby rozmiary artykułu nie przekroczyły rozsądnych granic. Dziś kolejna porcja obserwacji z zimowego funkcjonowania transportu rowerowego (i nie tylko) w pobliżu koła polarnego.
Rowerowa stolica Finlandii
Oulu to szóste pod względem liczby ludności miasto Finlandii, położone nad Zatoką Botnicką niedaleko jej północnego krańca, 550 km na północ od Helsinek.
Od koła podbiegunowego dzieli je zaledwie 160 km, a warunki zimowe utrzymują się średnio przez ponad 250 dni.
Mimo to udział roweru w podróżach po mieście przekracza 20%, a 1/3 użytkowników tego środka transportu nie rezygnuje z niego również zimą. Dla porównania średni udział roweru w podróżach po mieście dla całej Finlandii jest dwukrotnie mniejszy – wynosi około 11%, co i tak w polskich decydentach powinno wywołać rumieniec wstydu, przynajmniej w tych, którym takie uczucie nie jest obce…
Przykład Oulu dowodzi, że niska temperatura i śnieg nie stanowią istotnej przeszkody w korzystaniu z roweru na dużą skalę.
Jednocześnie wskazuje, jakie inne warunki trzeba spełnić, aby stało się to możliwe.
Nie trudno zgadnąć, że podstawowym z tych warunków jest dostępna i spójna sieć bezpośrednich i bezpiecznych połączeń.
Oulu może się poszczycić 650 kilometrami ciągów rowerowych, w przeliczeniu na mieszkańca przypada 4,3 metra.
Wycinek mapy tras rowerowych Oulu uderza spójnością sieci.
Ta sieć nie jest dziełem przypadku, lecz efektem całościowego, konsekwentnego i długofalowego planowania przestrzennego, które rozpoczęto w 1965 r.
W 1972 r. opracowano pierwszy plan rozwoju transportu rowerowego, do dziś wcielany w życie, aktualizowany i uzupełniany np. strategią.
W ciągu ostatnich 10 lat powstało ponad 170 km nowych ciągów pieszo–rowerowych. Długość dróg dla samochodów w tym samym czasie nie wzrosła! Czy doczekamy kiedyś takiego zrównoważenia transportu w Polsce?
Sieć to jedno, ale w warunkach intensywnej zimy kluczowego znaczenia nabiera jej zdatność do użytku czyli zimowe utrzymanie.
Warszawskim rowerzystom pozbawionym możliwości korzystania z pokrytych śniegiem dróg dla rowerów tego akurat tłumaczyć nie trzeba.
W Oulu zaś nie dość że odśnieża się chodniki i ciągi pieszo–rowerowe, to mają priorytet względem jezdni! Wiem, że z punktu widzenia Warszawy, w której nawet z niektórych intensywnie używanych chodników dopiero roztopy usuwają zwały śniegu, to brzmi jak żart i może wywołać niemały dysonans poznawczy. Ale taka jest nieubłagana prawda. W Skandynawii również inne miasta zimą bardziej dbają o niezmotoryzowanych niż o samochody.
Zimowe utrzymanie
Niemal cały ruch rowerowy w Oulu odbywa się (o zgrozo) na chodnikach, przekwalifikowanych na ciągi pieszo-rowerowe za pomocą bardzo oszczędnych środków w postaci oznakowania pionowego.
Dlaczego zdecydowano się zmieszać cyklistów z pieszymi?
O ile na jezdniach toleruje się oblodzenie i różne postacie śniegu, o tyle wymagania wobec stanu chodników są znacznie wyższe i łatwiej je spełnić, a jednocześnie zapewnić cyklistom należytą wygodę i bezpieczeństwo.
Pasów rowerowych na jezdni odseparowanych jedynie oznakowaniem poziomym nie dałoby się utrzymać w takim stanie jak chodników, dlatego nie stosuje się ich w Oulu.
Na tym zdjęciu widzimy jedno z głównych skrzyżowań w cetrum Oulu (warto zwrócić uwagę na przekrój 2*3 w głębi) z normalnym stanem nawierzchni, dalekim od ,,czerni”, której polscy kierowcy oczekują jako normy. Zdjęcie wykonałem późnym popołudniem, w dniu, kiedy śnieg tylko lekko prószył nie zmieniając w istotny sposób stanu jezdni.
W północnej Skandynawii standardów utrzymania nie narzuca dyktat motoryzacji.
Zarządcy dróg mają świadomość, że muszą one służyć niezmotoryzowanym w stopniu nie tylko równym, ale nawet lepszym, aby zrekompensować uciążliwości zimowej aury dotkliwiej dającej się we znaki przy braku osłony z karoserii. Fińskie i szwedzkie miasta również skrupulatnie liczą pieniądze i szukają oszczędności w optymalizacji,
nowych technologiach, racjonalnej i przemyślanej organizacji prac. Polskie – rok rocznie narzekają na horrendalne koszty solenia i odśnieżania, ale nie próbują choćby ograniczyć zużycia najdroższego składnika czyli soli. Oszczędza się głównie poprzez zaniechanie odśnieżania chodników i dróg rowerowych.
W Skandynawii w zasadzie nie stosuje się soli na szerszą skalę, przede wszystkim przez wzgląd na koszty, również pośrednie – dewastacji zieleni, niszczenia obuwia, galopującej korozji infrastruktury i pojazdów. Ubity śnieg na chodnikach posypuje się drobnym żwirem, który skutecznie zapobiega poślizgom i może być później zebrany i w znacznej części użyty ponownie.
Charakterystycznym elementem zimowego utrzymania w północnej Skandynawii jest składowanie bardzo dużych ilości śniegu na wolnych przestrzeniach miasta.
Rezerwy miejsca planiści starają się przewidzieć zawczasu, projektując zagospodarowanie ulic i osiedli.
Pamięta się też o odstępach między jezdnią a chodnikiem czy drogą dla rowerów, co zapobiega zasypywaniu ich śniegiem podczas odśnieżania.
Od strony organizacyjnej zimowe utrzymania jest dobrze opisanym, racjonalnym i przewidywalnym procesem. Sprecyzowano kryteria (czas, grubości pokrywy śnieżnej) i przebieg. Kolejność odśnieżania zależy od wagi danej trasy i klasy drogi. Rowerzysta wie, którą trasę wybrać w razie opadów. Przewidując problemy i zawodność różnych czynników zadbano o sprawne procedury zgłaszania problemów, kontroli jakości i naprawiania błędów (telefon, internet).
Pod adresem
pk.oulunliikenne.fi/en
można znaleźć mapę Oulu z aplikacją do planowania podróży, która uwzględnia nie tylko trasy rowerowe (funkcjonalność spotykana w wielu miastach), ale i wpływ zimowego utrzymania na faktyczną drożność poszczególnych odcinków sieci. Oprócz tego użytkownik może wybrać jedną z czterech preferencji dotyczących rodzaju trasy.
Warto na koniec tego wątku wspomnieć o aspekcie społecznym zimowego utrzymania. Finowie prowadzą aktywny tryb życia i nie kryją się przed mrozem i śniegiem w domach.
Chodniki służą też rekreacji (bieganiu, spacerom, nordic walking). Ich drożność jest bardzo ważna w odbiorze społecznym i silnie rzutuje na wizerunek władz.
Utrzymanie tras pieszych wpływa na bezpieczeństwo i dostępność otoczenia postrzegane jako ważne prawa obywatelskie.
Podsumowując najkrócej fińskie i szwedzkie podejście do zimy można powiedzieć, że tamtejsze służby minimalizują jej uciążliwość dla ludzi. Robią to tym troskliwiej, im bardziej dana grupa użytkowników jest narażona na niewygody i zagrożenia (dzieci, inwalidzi, osoby starsze, rodzice z wózkami). Próżno szukać takiego nastawienia u nas, gdzie w centrum uwagi zamiast człowieka znajduje się jezdnia dla samochodów.
Na ulicach
Przyjrzyjmy się teraz z bliska ruchowi rowerowemu w Oulu.
Piesi mają świadomość współistnienia dwóch grup użytkowników i pamiętają o zostawieniu miejsca dla wyprzedzających cyklistów.
W Oulu nie marnuje się pieniędzy na dodatkowe sygnalizatory. Nie wytycza się też odrębnych przejazdów i rowery pokonują jezdnię – o zgrozo! – po pasach.
Zdarzają się osoby w kaskach, jednak są w mniejszości.
Atrybut większości rowerzystów stanowi ciepła czapka, szalik, często kaptur i oczywiście rękawice.
Obuwie najzwyklejsze, stosowne do warunków, ale tak jak i w reszcie cywilizowanej Europy – rowerzystki nie rezygnują z obcasów.
Poniższy film zawiera kilka migawek z handlowego deptaka Pakkahuoneenkatu, wśród których najciekawsza jest mama ruszająca w drogę z małym dzieckiem w foteliku.
Na zakupach
Szczególnie zaimponowała mi liczba damskich rowerów pod sklepem z modą.
Uważnego czytelnika na pewno zaintryguje tutaj brak pokrywy śnieżnej. To efekt podgrzewania handlowej strefy pieszej, z której usunięto samochody z wyjątkiem dostaw i służb miejskich.
Kolejny film pochodzi również ze strefy handlowej w Oulu – pełnej zwłaszcza rowerzystek, nawet w zimie…
Rowerem na zakupy, z torebką na kierownicy udają się nie tylko dziewczęta.
W tunelach
Naziemne linie kolejowe w miastach tworzą uciążliwą barierę dla ruchu pieszego i rowerowego. Dla zmniejszenia negatywnych skutków takiej fragmentacji potrzebne są odpowiednio zaprojektowane tunele, których przykłady znamy z Holandii, Szwecji czy Danii. Oulu również bardzo dobrze pokazuje, jak to osiągnąć.
Tunel w pobliżu dworca kolejowego Oulu służy zarówno jako dojście na perony, jak i jedno z wielu bezkolizyjnych połączeń obu części miasta rozciętych torowiskiem.
Co więcej – jak widać na znaku – nie nakazuje się zsiadania z roweru.
Dzięki temu oraz łagodnie nachylonym rampom na obu końcach można sprawnie i bez znaczącego wysiłku przejechać rowerem w poprzek linii kolejowej. Kilka migawek z tego tunelu oraz innego, położonego nieco dalej pokazuje poniższy film.
W trasie
Nie zapomniano o oznakowaniu tras, zarówno miejskich jak i dalszego zasięgu.
Turystyka rowerowa latem jest tu całkiem popularna, a obecnie trwa dyskusja nad wykreowaniem produktu turystycznego Winter Cycling. Sceptycy nie wierzą, aby siarczysty mróz mógł się okazać dobrym dodatkiem do jazdy na rowerze.
Optymiści uważają wręcz przeciwnie, że dla mieszkańców cieplejszych krajów będzie to egzotyczna i ciekawa atrakcja. I trudno odmówić im racji. W końcu czy ruch na rowerze z punktu widzenia fizjologii różni się bardzo np. od narciarstwa? Właściwie przygotowana trasa z odgarniętym i ubitym śniegiem nie ustępuje zupełnie innym typom nawierzchni (sprawdziłem i potwierdzam). Choć oczywiście wymaga starannego i konsekwentnego utrzymania, a to (jak wykazano powyżej) da się zrobić.
C.d.n.
W trzeciej części przeniesiemy się z Oulu na przeciwległy brzeg Zatoki Botnickiej. Jej bohaterką będzie szwedzka Luleå [zobacz >>>].
Zobacz też
Urząd miasta Oulu
www.ouka.fi/oulu/english/streets-maps-and-transportation
Dźwiękowy przewodnik rowerowy do pobrania i zabrania w trasę
www.oulutourism.fi/oulugo/en_default.aspx
Opis przypadku na strone ELTIS
eltis.org/PDF/generate_pdf.php?study_id=3708&lan=en
Prezentacja na temat planowania podróży
www.ibikeoulu.com/presentations/rikhard_parssinen_cycling_trip_planner_winter_aspect.pdf
Rowerowa mapa Oulu z aplikacją do planowania podróży
pk.oulunliikenne.fi/en
Fanpage Winter Cycling Federation
www.facebook.com/pages/Winter-Cycling-Federation/160694147409719?ref=ts&fref=ts
Pobyt w Oulu był możliwy dzięki dofinansowaniu ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Uczenie się przez całe życie – Grundtvig
.