Czym się różni drogowiec od ulicznika, czyli kto przemawia przeciwko pasom rowerowym
Wstęp
Pasy dla rowerów są w nieszczególnie postępowej Warszawie nadal czymś nowym i rzadko spotykanym [zobacz >>>] i jak to zazwyczaj u nas bywa, urzędnicy podchodzą do nich z dużą nieufnością. Jednak innowacyjne interpretacje obowiązujących od dekad przepisów za każdym razem zaskakują na nowo. Tak było z zakazem ruchu przyczepek dla rowerów [zobacz >>>] i tak jest z, jak by się wydawało, dość elementarnym słownictwem: „droga” czy „jezdnia”, czyli określeń zdefiniowanych w Art. 2 PoRD. Ale od początku…
Początek
Zaczęło się od pisma w październiku zeszłego roku do Biura Drogownictwa. Był to wniosek o wytyczenie pasów dla rowerów na Saskiej:
Pismo do Biura Drogownictwa – XI 2009
Niniejszym wnoszę o wytyczenie jednokierunkowych pasów dla rowerów na ul. Saskiej na odcinku Waszyngtona-Zwycięzców. Występuje tam spory ruch rowerowy, a jezdnia jest zdecydowanie przewymiarowana. Tym samym podzielenie ponadnormatywnie szerokich pasów ruchu na pasy dla rowerów
i pasy dla samochodów przysporzy korzyści wszystkim stronom,
porządkując i uspokajając ruch i tym samym zwiększając zarówno poczucie bezpieczeństwa jak też ograniczając przyczyny wypadków, do których należy niebezpieczne zachowanie kierowców (w tym nadmierna prędkość), prowokowane przez zbyt szeroką jezdnię.
Wszędzie na omawianym odcinku występuje parkowanie na chodniku, a nie na jezdni, nie ma więc problemów prawnych z wytyczeniem pasów rowerowych.
W ramach ilustracji załączam zdjęcie ze schematem, jak można
wykorzystać dostępną przestrzeń.
Odpowiedź ZDM – 17 V 2010
Jako że Biuro Drogownictwa przez pół roku, pomimo upomnienia, nie udzieliło odpowiedzi, skończyło się na skardze do prezydent miasta. Odpowiedź nadeszła – jako pismo ZDM do Dyrektora BDiK. Padło w niej dość zaskakujące twierdzenie:
Ul. Saska jest drogą obsługującą przyległa zabudowę, jak i prowadzącą ruch pomiędzy rejonami. Chodnik po stronie zachodniej jest wykorzystywany przez mieszkańców do parkowania pojazdów. Po stronie wschodniej jest urządzona zieleń z bogatym drzewostanem. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dn. 3 lipca 2003 r. (Dz. U. nr 220, poz 2181), pasy rowerowe mogą być wyznaczone na odcinku jezdni, na którym wyeliminowana jest możliwość zatrzymywania i postoju pojazdów. Wprowadzenie takiego zakazu, a więc eliminacji dużej liczby miejsc postojowych dla mieszkańców wymaga uzgodnienia społecznego i w tej sprawie stanowisko powinien zająć Urząd Dzielnicy Warszawa Praga Południe.
Z poważaniem,
Zastępca Dyrektora
Michał Trzciński
Odpowiedź o tyle zaskakująca, że w przytoczonym pierwotnym piśmie na wszelki wypadek zostało jasno przypomniane, że na Saskiej nie występuje parkowanie na jezdni. W myśl zasady „nil desperandum”, wystosowałem pismo uściślające.
Pismo do ZDM – 26 V 2010
Nawiązując do pisma ZDM-ZTBR-SST-5512-60-2-10, przykro mi że po ponad pół roku oczekiwania na odpowiedź otrzymuję taką, która świadczy o niezbyt uważnym przeczytaniu moich pism, jak też obowiązujących aktów prawnych.
Zwracam uwagę, iż przytoczony w ww. piśmie przepis stwierdza jasno, iż „Na odcinku *jezdni*, na którym wyznaczony został pas dla rowerów, należy wyeliminować zatrzymywanie pojazdów.” Jezdnią w żadnym wypadku
nie jest chodnik, nie są nią też miejsca parkingowe. Jezdnia, zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym, jest częścią drogi przeznaczoną do _ruchu_pojazdów_.
Tym samym państwa pismo, oparte na błędnych założeniach, nie stanowi odpowiedzi na moje postulaty
(…)
Do wiadomości: Biuro Drogownictwa.
Wątek równoległy
Jeszcze przed otrzymaniem powyższej zaskakującej odpowiedzi, skierowałem jeszcze jedno pismo do Inżyniera Ruchu, tym razem na temat ulicy Szczęśliwickiej:
Pismo do Biura Drogownictwa – 6 V 2010
Do Inżyniera Ruchu.
Niniejszym wnoszę o wytyczenie pasów dla rowerów na całej długości ul. Szczęśliwickiej. Jest to ulica o ponadnormatywnej szerokości, na której spokojnie mieszczą się obok siebie rowerzysta i samochód czy autobus. Wytyczenie pasów dla rowerzystów nie tylko uporządkuje ruch i zwiększy komfort podróży osób na rowerach, lecz również poprzez optyczne zwężenie jezdni przyczyni się do uspokojenia ruchu i tym samym zmniejszenia hałasu na ulicy. Opis zalet pasów rowerowych cytuję z załącznika do Zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy nr 3618/2009:
„Wprowadzanie pasów dla rowerów jest najbardziej efektywną formą rozwoju infrastruktury rowerowej (…). Drogi rowerowe są wówczas ściśle powiązane z układem drogowym, co sprawia, że trasy przejazdu dla rowerów są bardziej czytelne. Po zakończeniu pasa dla rowerów ruch rowerowy może być kontynuowany z wykorzystaniem pasów dla ruchu samochodowego i może się odbywać na ogólnych zasadach ruchu drogowego. Ruch rowerowy na pasach dla rowerów odbywa się na jezdni, co znacznie eliminuje punkty kolizji z ruchem pieszym, zapewnia możliwość wykorzystywania nawierzchni jezdni (najczęściej bitumicznej) oraz odśnieżanej w warunkach zimowych. Wyznaczanie pasów dla rowerów jest także działaniem najtańszym z punktu widzenia rozwoju sieci dróg dla rowerów.”
Odpowiedź ZDM – 2 VII 2010
Do Pana Janusza Galasa, Inżyniera Ruchu m. st. Warszawy.
W odpowiedzi na pismo znak (…) i w związku z postulatem Pana Macieja Sulmickiego dotyczącym urządzenia pasów rowerowych w jezdni ul. Szczęśliwickiej, Zarząd Dróg Miejskich, po przeprowadzeniu analizy sytuacyjnej i organizacji ruchu stwierdza brak możliwości urządzenia pasów rowerowych na omawianej ulicy.
Ul. Szczęśliwicka jest ulicą zbiorczą, służącą także obsłudze przyległej zabudowy. Pomimo urządzonych dwustronnie parkingów, występuje tu znaczny deficyt miejsc parkingowych, co manifestuje się wykorzystywaniem także chodników dla postoju pojazdów.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dn. 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. nr 220, poz 2181), na odcinku jezdni, na którym wyznaczono pas rowerowy należy wyeliminować zatrzymywanie się pojazdów. Wprowadzenie pasów rowerowych wiązałoby się zatem z likwidacją miejsc parkingowych, co zapewne spotkałoby się z protestami społecznymi.
Jednocześnie informujemy, iż w pasie drogowym ul. Szczęśliwickiej istnieją warunki do urządzenia drogi rowerowej. Rozważana jest przez Urząd Dzielnicy Ochota możliwość budowy ścieżki na odcinku od ul. Dickensa do ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r., zaś na pozostałym odcinku ul. Szczęśliwickiej Zarząd Dróg Miejskich przewiduje remont chodnika, a przy tej okazji urządzenie ścieżki rowerowej.
Zastępca Dyrektora
mgr inż. Mirosław Kazubek
Pasy opadają… – pismo do ZDM – 9 VII 2010
Tym razem przepis został zacytowany wprost. Wydawałoby się, że jest on dosyć zrozumiały: należy wyeliminować parkowanie na pasach dla rowerów, aby rowerzyści mogli z niego korzystać. Jednak samochody na chodnikach i wydzielonych miejscach parkingowych ruchu na pasie rowerowym nie blokują. Cóż, każda wędrówka od Annasza do Galasa musi kiedyś dobiec końca, ważne tylko by się nie poddawać. Poniżej dzisiejsza część korespondencji:
Do pani Grażyny Lendzion, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Pisałem już na ten temat (…), jednak skoro pod kolejnym pismem (ZDM-ZTBR-SST-5512-95-2-10) świadczącym o nieznajomości podstawowych słów funkcjonujących w państwa branży, w tym tych występujących w nazwie państwa instytucji, podpisuje się inny wicedyrektor, piszę tym razem do pani, z nadzieją, że uda się odgórnie doszkolić pracowników Zarządu *Dróg* Miejskich.
Po raz kolejny pada z państwa strony stwierdzenie, że argumentem przeciwko wytyczeniu pasów dla rowerów jest „wykorzystywanie także chodników dla postoju pojazdów.” Przypominam zatem po raz kolejny, że przytoczony w ww. piśmie przepis stwierdza jasno, iż „Na odcinku jezdni, na którym wyznaczony został pas dla rowerów, należy wyeliminować zatrzymywanie pojazdów.” Jezdnią w żadnym wypadku nie jest chodnik, nie są nią też miejsca parkingowe. Jezdnia, zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym, jest częścią _drogi_ przeznaczoną do _ruchu_pojazdów_.
Zwracam też uwagę, iż państwa sugestia wytyczenia wydzielonej drogi dla rowerów w ramach remontu chodnika w tym wypadku jest rozwiązaniem znacznie mniej korzystnym. Po pierwsze, świadczy o niegospodarnym podejściu do zarządzania przestrzenią. Skoro jezdnia jest znacząco przewymiarowana, należy w pierwszej kolejności skorzystać z dostępnej przestrzeni, a dopiero potem likwidować tereny zielone czy miejsca parkingowe. Po drugie, świadczy o niebraniu pod uwagę korzyści postronnych – zwężenie jezdni za pomocą pasów dla rowerów będzie też miało wpływ na uspokojenie ruchu, a tym samym zmniejszenie hałasu i
poprawę bezpieczeństwa. Po trzecie, świadczy o niebraniu pod uwagę kosztów — wytyczenie pasów dla rowerów wymaga jedynie uzupełnienia oznakowania, nowa droga dla rowerów zaś… nowej drogi.
O zaletach pasów dla rowerów jasno świadczy zresztą przytoczony w oryginalnym piśmie fragment Zarządzenia Prezydenta Warszawy. Podczas gdy drogi dla rowerów są w wielu miejscach potrzebne, nie należy ich budować na siłę w miejscach, gdzie łatwiejsze i skuteczniejsze są tańsze rozwiązania.
W związku z powyższym, wnoszę o przeszkolenie pracowników z zakresu podstawowej terminologii drogowej, a następnie ponowne rozpatrzenie mojego wniosku.
Proszę o odpowiedź wyłącznie drogą elektroniczną, zgodnie z art. 39 §1 KPA. Przypominam, iż od 17 czerwca br. taka prośba jest dla państwa prawnie wiążąca. do W razie potrzeby otrzymania potwierdzenia odbioru, proszę o zaznaczenie tego w mailu, a chętnie takowego udzielę.
Ciąg dalszy nastąpi
Jak widać na przykładzie sygnalizacji na placu Zawiszy [zobacz >>>] i innych ostatecznie udanych oddolnych przedsięwzięć, nie można dać się zbyt łatwo zrazić. Z pewnością już niebawem Warszawa będzie miała liczbę pasów rowerowych zbliżoną do prowincjonalnych miast państw zachodnich [zobacz >>>] [zobacz >>>].